Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

kupanty

-1 / 1
kupanty

[demot] @kapiat Więcej zarabiam jako barman, ale uczelnia daje stabilne zatrudnienie i możliwość awansu. Pragnę prawdziwego domu i odpowiedzialnej dziewczyny (mam już 26 lat), ale z drugiej strony jestem też zdrowym mężczyzną i mój organizm potrzebuje... wiadomo czego. A z Warszawianką byliśmy u seksuologa i wyszło, że ona po prostu ma taki temperament. Jesteśmy w tym względzie niedopasowani, ale w każdej innej dziedzinie jest nam po drodze. Naprawdę nie wiem, co robić, jestem załamany...

-2 / 2
kupanty

[demot] @~mój_nik Nie napisałem, że ich nie kocham. Czytanie ze zrozumieniem się kłania: kocham obie, ale z jednej muszę zrezygnować, bo nie jestem w stanie codziennie jeździć z Warszawy do Łodzi i z powrotem. Jak myślisz, że to takie proste, to sama spróbuj! Dziekan jest wkurzony, bo nie wyrabiam się z publikacjami i zaniedbuję swoich magistrantów. A w klubie też jestem na cenzurowanym, bo zdarza mi się np. upuścić i stłuc butelkę, gdy nalewam klientowi drinka, albo - gdy stoję na bramce (zmieniamy się z kolegą) - zagapić się i wpuścić do środka jakiegoś małolata, geja w rurkach albo wstawionego żula (to wszystko ze zmęczenia). Jeszcze rok temu byłem pełen sił i wydawało mi się, że dam radę udźwignąć ciężar podwójnego życia z korzyścią dla obu narzeczonych, ale ludzki organizm ma swoją wytrzymałość. Kocham je obie, ale muszę wybrać jedną, bo po prostu dłużej nie wyrobię!

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2017 o 12:27

-1 / 1
kupanty

[demot] Dwaj chłopcy dzielili pomarańcze na cmentarzu (dwie zgubili przy bramie). Jakiś pijak ich usłyszał i pomyślał, że to Bóg i Szatan dzielą między sobą dusze i ciała... Dalej sam nie przeczytałem, niech ktoś streści resztę. Aha... i proszę ustawić w okolicy znak ostrzegawczy "tl;dr".

-1 / 1
kupanty

[demot] @Zibioff 1) Mówimy o dwóch różnych prawdach - ja o ontologicznej, a Ty - o ontycznej. Być może ten drobny niuans pojęciowy sprawia, że nie możemy się zgodzić w swoich sądach. Szmira, owszem, istnieje, więc jest prawdą w sensie ontycznym, ale fałszem w rozumieniu ontologicznym. Istnienie nie jest tożsame z prawdziwością ontologiczną; z ontyczną - jak najbardziej. 2) Materia pierwsza nie może istnieć bez formy. Forma bez materii istnieje w umyśle, jak ślad pieczęci na wosku (w procesie poznania może nie tyle odrywa się, co ulega swoistemu skopiowaniu i przeniesieniu do umysłu z pominięciem materii - to miałem na myśli). Nie możemy wyobrazić sobie cechy w oderwaniu od substacji (np. czerwieni bez kształtu), ale już samą formę (czerwony sztandar) - owszem.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2017 o 0:30

-1 / 1
kupanty

[demot] @Zibioff Co było pierwsze: kura czy jajko? Idea/pojęcie, obecna/e w umyśle artysty a priori, wyprzedza powstanie dzieła. Potem ktoś obcuje z tym ostatnim, wyabstrahowuje z niego tę ideę i tą drogą zachodzi komunikacja pomiędzy artystą a odbiorcą. Idea jest naprzemiennie ukonkretniana i abstrahowana. Lub innymi słowy: arystotelesowska forma substancjalna sprzęga się z materią pierwszą (tworzenie), poczym odrywa się od niej w procesie poznania. Może się jednak zdarzyć, że artysta jest partaczem/oszustem i nie sprosta zadaniu "zamknięcia" idei w dziele. Pojawia się dysonans między oczekiwaniami koneserów, a rzeczywistością. Dzieło jest nieprawdziwe w sensie ontologicznym, bo nie zachowuje relacji odpowiedniości/zgodności w stosunku do idei (prawda jest relacją zgodności). Wychodzimy od rzeczy i zmierzamy do idei, opisując tę relację. Jednakowoż to idea wyprzedza rzecz samą w sobie, bo steruje procesem twórczym. Geniusz tym właśnie różni się od rzemieślnika-odtwórcy, że samodzielnie konstruuje idee (te mają wówczas charakter aprioryczny).W tej chwili żaden przedmiot nie przychodzi mi do głowy, ale myślę, że coś by się znalazło.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2017 o 21:21

-3 / 3
kupanty

[demot] Ktoś tu chce wykręcić się sianem XD Składałaś przysięgę, to jej dopełnij - miłość ma także wymiar fizyczny, gdybyś nie wiedziała

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2017 o 20:03

-1 / 1
kupanty

[demot] @Zibioff Idea jest urzeczowiona (zatopiona) w dziele. Przedmiot ontycznie prawdziwy musi być zgodny z intelektem (S)twórcy (człowieka lub Boga): odpowiadać idei, co nie znaczy być z nią tożsamy.

0 / 2
kupanty

[demot] @Zibioff Mam tu na myśli autentyczność w rozumieniu prawdy ontologicznej: dzieło odpowiada idei, która mu przyświeca.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2017 o 18:09

-1 / 1
kupanty

[demot] @kontrowersyjny Eeee... krew to krew, co za różnica skąd pobrana. Rozumiem, że jak pijesz mleko z kartonu, to ma ono inny smak i właściwości odżywcze, niż ten sam napój pity ze szklanki?

-3 / 3
kupanty

[demot] @smutnyPolak To akurat był przykład. To, że my nie mamy żadnych problemów, nie znaczy, że inni nie mają.

-3 / 3
kupanty

[demot] @smutnyPolak Walka jest wtedy, kiedy na przykład nie chcesz im zapłacić niesłusznie naliczonych podatków (w sumie to oksymoron, ale niech tam: rzeczoznawca US wycenia twoje dopiero co kupione dwupokojowe mieszkanie, jakby to był willa z basenem i każe dopłacić podatek od zakupu; tymczasem w oczach komornika to mieszkanie jawi się jako psia buda. Każdy wycenia, jak mu wygodnie). Albo nie chcą Ci czegoś odliczyć, chociaż Ci się należy. Prawo podatkowe pozostawia duże pole do interpretacji, ale dla ciebie matole wszystko jest czarno-białe.

-1 / 1
kupanty

[demot] @rzviro Ok, masz rację, jest. Ten koncept sam się narzuca przy oglądaniu tego zdjęcia. Nie widziałem wcześniej tamtego demotywatora, ale fakt faktem, że nie byłem pierwszy. Posypuję głowę popiołem.

-3 / 3
kupanty

[demot] @smutnyPolak O to, że jesteś the Billem. Nic więcej! Nazywasz matołami osoby, które po prostu nie chcą, żeby im zabierano ciężko zapracowane pieniądze.

-1 / 7
kupanty

[demot] @smutnyPolak Tak pomyślałem, że adwokatem diabła może być tylko sam diabeł...

2 / 10
kupanty

[demot] @smutnyPolak Jesteś może jednym z tych nierobów i pasożytów, co żyją za cudze? Jeśli tak, to współczuję.

0 / 2
kupanty

[demot] @Mikielini Tak, zdjęcia. Film składa się ze zdjęć. Oskara można dostać m.in. za zdjęcia do filmu. Potem wprawias taśmę w ruch, zdjęcia przewijają się z prędkością 24 klatek na sekundę (czasem 48), co daje wrażenie płynności ruchu i zaciera w percepcji przejścia pomiędzy zdjęciami.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »