Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

kupanty

2 / 6
kupanty

[demot] Akurat ten pan ma zespół Downa... A Polki to niby wszystkie takie piękne? No właśnie. Jak w każdym kraju, są ludzie ładni i brzydcy, obu płci.

2 / 4
kupanty

[demot] Uważają, że... jest uważany... Czyli nie wiadomo do końca, jaką opinię ma osoba kupująca taką potrawę. Panuje jedynie domniemanie (wśród tubylców), że jest uważana za skrajnego przygłupa.

3 / 7
kupanty

[demot] Masz nadzieję na miłość, ale ona po bliższym poznaniu okazuje się wyrachowaną SUKĄ! ;)

0 / 2
kupanty

[demot] Trochę nie na temat, ale muszę podzielić się swoją uwagą: ten pan przypomina do złudzenia Piotra Kraśkę!

0 / 2
kupanty

[demot] @bilutek Może nie zrozumiałaś? Podałem bardzo logiczne uzasadnienie dla odpowiedzi spoza głównego nurtu rozumowań.

1 / 3
kupanty

[demot] @camper52 Bo ojciec, pan Marii, nadaje córkom imiona, przeplatając kolejne samogłoski łacińskiego alfabetu z literami "n". Więc z największym prawdopodobieństwem będzie to Nunu. Zaproponowałem alternatywne, całkiem logiczne rozwiązanie, ale mogłem się domyślić, że demotywatorowy beton nie uzna innej opcji niż jedyna słuszna. Tak, wiem, wszyscy muszą klaskać do jednego rytmu, a córka to musi koniecznie być Maria...

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2022 o 19:14

1 / 1
kupanty

[demot] Czy to faktycznie potomek Henryka Sienkiewicza, czy jedynie zbieżność nazwisk? Ktoś się orientuje?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
-1 / 1
kupanty

[demot] Trzeba ją rozbawić. Ty - Idziesz na zawody? Ona - Jakie zawody? Ty - W wyciąganiu ch*ja z wody :D Albo: Ty - Ja w sprawie borsuka Ona - Jakiego borsuka? Ty - Co jajami w szyby stuka. Albo: Ty - Potrzebujesz telewizora? Ona - Nie potrzebuję. Ty - To mi go przywieź do domu, chętnie przyjmę. Jutro o 12?

-2 / 2
kupanty

[demot] @RomekC Nie przeczę, pieszy ma prawo być nierozgarnięty, podobnie jak może - w zgodzie z przepisami - wybrać się do lasu podczas burzy. Jeśli ten potrącony chłopak tu zajrzy, oto moje rady dla niego: 1) kup sobie plecak ;), włożysz do niego zeszyt, a w razie braku kieszeni w spodniach, również telefon, wtedy będziesz miał wolne ręce, co ułatwi sprawną reakcję na nieprzewidziane sytuacje 2) zapisz się na jakieś zajęcia sportowe (boks, taniec, jogę) - to powinno poprawić koordynację ruchową 3) idź na siłownię, niech trener rozpisze Ci dietę i plan ćwiczeń - przybierzesz na masie i nie będziesz kładł się na ziemi, asfalcie czy chodniku za każdym razem, kiedy ktoś Cię popchnie 4) wybierz się do fryzjera - niech Ci zetnie ten kucyk 5) zapisz się do klubu szachowego - to poprawi koncentrację. Możesz skorzystać z tych rad lub nie, w razie czego zawsze będziesz miał satysfakcję, że prawo jest po Twojej stronie, a w szpitalu znalazłeś się nie ze swojej winy.

-2 / 2
kupanty

[demot] @RomekC I tak, staram się mieć oczy dookoła głowy i przestrzegam zasady ograniczonego zaufania. Kiedyś miałem podobną sytuację, rower we mnie wjechał, gdy przechodziłem w poprzek ścieżki rowerowej na pasach, ale byłem czujny i zdążyłem tak się ustawić, że to rowerzysta leżał na ziemi, a ja ustałem zderzenie. Przepisy mogą być po naszej stronie, ale ta świadomość nie przyspieszy leczenia ani rehabilitacji.

-3 / 3
kupanty

[demot] @Romek ...Tylko co mu z tego przyjdzie, skoro to on będzie np. leżał w szpitalu, a nie sprawca, który zbiegnie z miejsca wypadku. Uważam, że powinien nad sobą popracować, dla własnego dobra.

-3 / 3
kupanty

[demot] @RomekC Z prawnego punktu widzenia winny jest rowerzysta. Pieszy natomiast wygląda na osobę nierozgarniętą, co wielu innych komentujących również zauważyło. Dlatego może przyciągać podobne wydarzenia w swoim życiu. Za każdym razem to on będzie poszkodowany, a sprawca winny.

-3 / 3
kupanty

[demot] @RomekC Abstrahując od przepisów i spoglądając na tę sytuację z szerszej perspektywy... Rowerzyście należy się pouczenie/mandat, a pieszemu - skierowanie do psychiatryka na obserwację. Ile on ma lat, 12? Włosy zebrane w kucyk jak u małej dziewczynki, telefon w jednej łapie, zeszyt w drugiej (drogi panie, o plecakach/teczkach pan nie słyszał?), jeszcze siatki na motyle mu brakuje; brak koordynacji ruchowej, roztargnienie, dekoncentracja i kunktatorstwo na najwyższym poziomie. Ma szczęście, że zderzył się z rowerem, a nie z samochodem. Tacy ludzie, jak ten pieszy, sami sobie zagrażają i czasem takie korepetycje z orientacji w świecie rzeczywistym są potrzebne, żeby się doprowadzili do porządku.i zapanowali nad swoim niepoukładanym życiem i chaotycznym zachowaniem. Nie bronię rowerzysty, bo złamał przepisy i nie zatrzymał się, żeby przeprosić pieszego ani sprawdzić, czy aby na pewno nie stała mu się krzywda. Jednak paradoksalnie, niewykluczone, że uratował życie tej sierotce - może za sprawą sfilmowanego incydentu (3,14)erdołka się ogarnie i w poważniejszej sytuacji nie dojdzie tragedii.

0 / 0
kupanty

[demot] @RomekC W sensie prawnym - tak. Rozwinąłem cytowaną przez Ciebie myśl i napisałem, że "było zielone dla ruchu [samochodowego i pieszego] na linii poniekąd prostopadłej do boków kadru (od lewej do prawej krawędzi ujęcia lub przeciwnie)". Pieszy miał więc zielone w sensie prawnym (natomiast w sensie fizycznym mógł nie mieć, bo sygnalizator był zepsuty).

1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »