[demot]
Takie małe sprostowanie: Raczej nie wiemy "Co byś zrobił, gdybyś dowiedział się, że zostały ci ostatnie minuty życia?" , tylko powinno być, że wiemy to, czego nie będziesz robić w takiej sytuacji (nie będziesz odwiedzać stron pornograficznych).
[demot]
@Marecki384 Sugerujesz w swoim demotywatorze, że religia ogłupia. Dokonujesz uogólnienia, że religia pozbawia ludzi wszelkiej inicjatywy i zdrowego rozsądku. Czy słusznie? Religia nie jest od tego, by płaciła za ciebie rachunki za prąd itp. O takie rzeczy musisz zatroszczyć się sam. Polecam zapoznać się z Modlitwą o Pogodę Ducha: "Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego". Całą znajdziesz w internecie. Nie tłumacz głupoty, lub braku zaradności religią, Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Kiedy nie możesz dać człowiekowi ani ryby, ani wędki, to daj mu religię. Dzięki temu będzie mu łatwiej znosić głód. Czy to jest bliższe prawdy?
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 stycznia 2018 o 15:47
[demot]
Przypomniała mi się historia opowiadana przez mojego kumpla. Lata temu, kiedy samochód w rodzinie był wielką rzadkością, wspólnie z bratem zatankowali gnojówką syrenkę ojca .
[demot]
To jest super technika. Otwierasz bagażnik i odśnieżasz w ten sposób tylną część samochodu. Potem należy wykonać podobną czynność z przednią pokrywą silnika.
[demot]
Tu nie chodzi o zapas pizzy - to jest zwykła reklama. Myślisz Chris Neal i zamawiasz pizzę Papa John's. Pizzeria powinna jeszcze bramkarzowi dopłacić za możliwość rozpowszechniania takich informacji.
[demot]
@BlueAlien Każdy ma prawo poszukiwać atrakcyjnego partnera (również w sensie fizycznym) i nic w tym złego nie widzę. Jednak publiczne użalanie się, że wkoło są tylko same pasztety, to już chyba przesada. Trudno jest mi w to uwierzyć, że do atrakcyjnej fizycznie dziewczyny nie zgłosi się kilku równie atrakcyjnych facetów (lub odwrotnie). Niestety, nie wszyscy są równie atrakcyjni fizycznie, Część osób znajduje się gdzieś daleko za średnią i aby podnieść swoją atrakcyjność muszą nadrobić innymi cechami (np. inteligencją, dowcipem, stanem posiadania majątku itp.) - nie twierdzę, że wszyscy tak robią, ale jest to jakiś sposób na tą sytuację. Sposób ;lepszy niż jakieś użalanie się, że nie pojawia się książę na białym rumaku.
[demot]
"Taka prawda", czyli prawda wg @ania5757. "Tylko większość z nich wygląda w ten sposób" - czy w wodach rzeczywiście przeważają takie ryby jak to przedstawiłaś? Rozumiem Twoje rozczarowanie wyglądem innych rybek. Szkoda, że nie zamieściłaś zdjęcia rybki, która ma problem z tego powodu. Może by się okazało, że nie różni się ona od pozostałych, które przedstawiłaś. Może być też i tak, że uważa się za złotą rybkę, a w rzeczywistości jest tylko zwykłą makrelą. Poza tym nie rozumiem Twojego problemu. Lubisz narzekać, a może czas samej coś zrobić. Popływać po wodach i znaleźć sobie jakiegoś konika morskiego. Trzymaj się powiedzenia, że "mężczyzna powinien być tylko troszkę ładniejszy od diabła", to będzie Ci łatwiej żyć,
[demot]
Niestety, własność jakiej życzylibyśmy sobie, czyli prawo do swobodnego dysponowania swoim majątkiem, jest ograniczane przepisami prawa. Słownik PWN "własność- prawo do rozporządzania rzeczą z wyłączeniem innych osób, w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego". Jednym słowem, jeśli prawo stanowi, że możesz wejść do lasu prywatnego i zbierać grzyby, to jest OK. Z tym mandatem i przepędzeniem właściciela, to już chyba jakaś przesada.
[demot]
Tak, "co roku" w okresie 1 stycznia pojawiają się demotywatory o tym samym przekazie. To, że ktoś coś chce zmienić w swoim życiu i nie potrafi tego zrobić - nie zasługuje na wyśmiewanie. Te osoby przynajmniej próbują. Kiedyś może im się uda. Pomyśl o tych, co czują potrzebę zmiany, a nie podejmują żadnego działania.
[demot]
Josef Goebbels: "Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą". "Alkohol jest naszym wrogiem." - jest to uogólnienie. Alkohol nie jest "naszym wrogiem", tylko wrogiem pewnej grupy ludzi.
[demot]
@sdgrttykjykukyu Jeśli robisz już takie porównania, to zrób to dla identycznej objętości alkoholu we wszystkich trzech przypadkach (teraz masz 0,5L, 0,5L i 0,7L)
[demot]
Dzięki za informację, ciekawe w ilu miejscach będzie można wesprzeć WOŚP płatnością w postaci karty. Dla mnie osobiście jest to jakiś poziom sk-rwysyństwa, budowania swojego obrazu kosztem celowego działania zmierzającego do ograniczenia wiedzy na temat tej istotnej informacji wśród klientów.
[demot]
To już na tym świecie nie ma niskich dziewczyn, że trzeba robić z tego powodu problem? Nawet karły znajdują sobie partnerki. Mój kumpel ma np. żonę o pół głowy wyższą - jemu się udało, to i Tobie może się udać. Jak uda Ci się oczarować jakąś dziewczynę swoją osobowością (albo portfelem), to problem wzrostu powinien zniknąć, a jeśli nie, to podziękuj jej, bo nie jest warta tego, by się o jej względy ubiegać.
[demot]
Ma to sens tylko wtedy, kiedy udało Ci się przeżyć burzę. Inną sprawą jest umiejętność docenienia tego faktu. Czasami ludzie zbyt mocno koncentrują się na bliskiej przyszłości i na swoich problemach przez co nie są w stanie dostrzec słońca po burzy.
[demot]
Kiedyś znajomy opowiadał mi jak to Kulczyk budował tą wspaniałą autostradę. Lokalnym przedsiębiorcom wydawało się, że złapali Boga za nogi. Swoje wykonali, a potem musieli czekać na pieniądze. Faktury były wystawione, to trzeba było zapłacić podatki, ale Kulczyk z regulowaniem faktur się nie spieszył. Podobno ludzie potracili dorobek swojego życia. No ale co może zrobić malutka firma Kulczykowi?
[demot]
Jeśli jesteś świadomy tego, że zmarnowałeś rok, to znaczy, że zdobyłeś jakieś doświadczenie (bo inaczej chyba nie doszedłbyś do takiego wniosku). Skoro zdobyłeś doświadczenie, to rok nie był zmarnowany.
[demot]
@xor82 To kogo mamy oglądać i komu przyklaskiwać? Chętnie poznam Twoje propozycje w tej kwestii. Wracając zaś do Kolonko, to masz może jakieś konkretne informacje na temat tego zdjęcia? W jakich okolicznościach zostało ono wykonane? Gdzie i kiedy? W jaki konkretnie sposób Kolonko wspierał Jaruzelskiego, lub PRL? To, że ktoś ma zdjęcie z Jaruzelskim nie przesądza wcale o popieraniu jego osoby, lub byciu ruskim agentem. Potrafisz sobie wyobrazić taką sytuację, że mógłbyś być na zdjęciu z frau Merkel i nie byłbyś jednocześnie agentem niemieckim? Jeśli masz jakieś twarde dowody na pracę tego dziennikarza na rzecz Rosji, to proszę je ujawnić - chociażby dla uwiarygodnienia swojej osoby (bo przecież może być tak, że to Ty jesteś ruskim kretem, nie Kolonko). Ponadto jeśli komuś zarzucasz manipulację, to proszę poprzeć to konkretami: w którym momencie manipuluje i dlaczego? Niecierpliwie czekam na konkrety - obronisz swoje słowa, czy tylko poprzestaniesz na opluwaniu kogoś, o kim wyrobiłeś sobie opinię na podstawie zdjęcia?
[demot]
"Patrzę, a mąż łazi na czworakach ... " - czyli nie trzeba było zapalać światła, by coś zobaczyć. No chyba, że mąż spożył jakąś ilość metylowego i mu w oczach delikatnie pociemniało. :)
[demot]
@eddy_blazet Miałem świadomość tego przypadku, kiedy tworzyłem ten dmotywator. Pierwotnie był tam jeszcze pewien dopisek, który uwzględniał to, ale go usunąłem, bo sprawiał, że przekaz był mniej zwarty. Po Twojej uwadze i przemyśleniu tego, zamieniłem jedno słowo i teraz wszystko powinno być OK. Problemem osób w tzw. "związkach friendzone" jest to, że one same NAKRĘCAJĄ SIĘ na coś więcej, niż oferuje im druga strona. Kiedy przestaną fantazjować - czytaj podsycać swoje nadzieje i emocje na bycie z osobą, do której wzdychają, wtedy czas sam rozwiąże ten problem. Tak działa nasz mózg - nawet silne połączenia neuronowe , które nie są wzmacniane z biegiem czasu tracą na sile i zanikają. Dotyczy to nie tylko nieszczęśliwej miłości, ale także każdej działalności człowieka. Jeśli więc np. uprawiasz regularnie sport, to sama ta aktywność sprawia, że odczuwasz motywację do wykonywania tego sportu. Kiedy z jakiegoś powodu masz długą przerwę i im ta przerwa będzie dłuższa, tym trudniej będzie znaleźć motywację do powrotu do ćwiczeń.
[demot]
@mrajska Dlaczego z wyjątkiem śmierci psa? Śmierć psa jest faktem, natomiast to, co ta śmierć wywołuje w Twojej głowie, to już jest inna sprawa i o tym właśnie jest ten demotywator. Jedna osoba może przecież rozpaczać, że odszedł jej najlepszy przyjaciel i jest jej tak trudno żyć z tą myślą, że nie chce już więcej wiązać się emocjonalnie z żadnym innym zwierzakiem. Inna może stwierdzić, że to wspaniale, że miała możliwość być z tym cudownym psem i rozumie, że nic nie jest wieczne. Teraz więc szybko idzie do schroniska, bo czeka tam inny zwierzak, który również zasługuje na miłość i w ten sposób chce uczcić śmierć przyjaciela. Dla jeszcze innej osoby, w innym rejonie świata, śmierć psa może oznaczać jej ulubiony posiłek. Wiem, że z punktu widzenia naszej kultury wydaje się to makabryczne, ale przecież taki jest świat.
[demot] Takie małe sprostowanie: Raczej nie wiemy "Co byś zrobił, gdybyś dowiedział się, że zostały ci ostatnie minuty życia?" , tylko powinno być, że wiemy to, czego nie będziesz robić w takiej sytuacji (nie będziesz odwiedzać stron pornograficznych).
[demot] @Marecki384 Sugerujesz w swoim demotywatorze, że religia ogłupia. Dokonujesz uogólnienia, że religia pozbawia ludzi wszelkiej inicjatywy i zdrowego rozsądku. Czy słusznie? Religia nie jest od tego, by płaciła za ciebie rachunki za prąd itp. O takie rzeczy musisz zatroszczyć się sam. Polecam zapoznać się z Modlitwą o Pogodę Ducha: "Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego". Całą znajdziesz w internecie. Nie tłumacz głupoty, lub braku zaradności religią, Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Kiedy nie możesz dać człowiekowi ani ryby, ani wędki, to daj mu religię. Dzięki temu będzie mu łatwiej znosić głód. Czy to jest bliższe prawdy?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2018 o 15:47
[demot] Przypomniała mi się historia opowiadana przez mojego kumpla. Lata temu, kiedy samochód w rodzinie był wielką rzadkością, wspólnie z bratem zatankowali gnojówką syrenkę ojca .
[demot] To jest super technika. Otwierasz bagażnik i odśnieżasz w ten sposób tylną część samochodu. Potem należy wykonać podobną czynność z przednią pokrywą silnika.
[demot] Jak się wydaje nie ze swojego i można jeszcze przy okazji dostać prezent od wdzięcznego sprzedawcy za taką łaskawość, to nie ma co się dziwić.
[demot] Tu nie chodzi o zapas pizzy - to jest zwykła reklama. Myślisz Chris Neal i zamawiasz pizzę Papa John's. Pizzeria powinna jeszcze bramkarzowi dopłacić za możliwość rozpowszechniania takich informacji.
[demot] @BlueAlien Każdy ma prawo poszukiwać atrakcyjnego partnera (również w sensie fizycznym) i nic w tym złego nie widzę. Jednak publiczne użalanie się, że wkoło są tylko same pasztety, to już chyba przesada. Trudno jest mi w to uwierzyć, że do atrakcyjnej fizycznie dziewczyny nie zgłosi się kilku równie atrakcyjnych facetów (lub odwrotnie). Niestety, nie wszyscy są równie atrakcyjni fizycznie, Część osób znajduje się gdzieś daleko za średnią i aby podnieść swoją atrakcyjność muszą nadrobić innymi cechami (np. inteligencją, dowcipem, stanem posiadania majątku itp.) - nie twierdzę, że wszyscy tak robią, ale jest to jakiś sposób na tą sytuację. Sposób ;lepszy niż jakieś użalanie się, że nie pojawia się książę na białym rumaku.
[demot] "Taka prawda", czyli prawda wg @ania5757. "Tylko większość z nich wygląda w ten sposób" - czy w wodach rzeczywiście przeważają takie ryby jak to przedstawiłaś? Rozumiem Twoje rozczarowanie wyglądem innych rybek. Szkoda, że nie zamieściłaś zdjęcia rybki, która ma problem z tego powodu. Może by się okazało, że nie różni się ona od pozostałych, które przedstawiłaś. Może być też i tak, że uważa się za złotą rybkę, a w rzeczywistości jest tylko zwykłą makrelą. Poza tym nie rozumiem Twojego problemu. Lubisz narzekać, a może czas samej coś zrobić. Popływać po wodach i znaleźć sobie jakiegoś konika morskiego. Trzymaj się powiedzenia, że "mężczyzna powinien być tylko troszkę ładniejszy od diabła", to będzie Ci łatwiej żyć,
[demot] Tak niewiele potrzeba, by uszczęśliwić faceta.
[demot] Niestety, własność jakiej życzylibyśmy sobie, czyli prawo do swobodnego dysponowania swoim majątkiem, jest ograniczane przepisami prawa. Słownik PWN "własność- prawo do rozporządzania rzeczą z wyłączeniem innych osób, w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego". Jednym słowem, jeśli prawo stanowi, że możesz wejść do lasu prywatnego i zbierać grzyby, to jest OK. Z tym mandatem i przepędzeniem właściciela, to już chyba jakaś przesada.
[demot] Tak, "co roku" w okresie 1 stycznia pojawiają się demotywatory o tym samym przekazie. To, że ktoś coś chce zmienić w swoim życiu i nie potrafi tego zrobić - nie zasługuje na wyśmiewanie. Te osoby przynajmniej próbują. Kiedyś może im się uda. Pomyśl o tych, co czują potrzebę zmiany, a nie podejmują żadnego działania.
[demot] Josef Goebbels: "Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą". "Alkohol jest naszym wrogiem." - jest to uogólnienie. Alkohol nie jest "naszym wrogiem", tylko wrogiem pewnej grupy ludzi.
[demot] @sdgrttykjykukyu Jeśli robisz już takie porównania, to zrób to dla identycznej objętości alkoholu we wszystkich trzech przypadkach (teraz masz 0,5L, 0,5L i 0,7L)
[demot] Dzięki za informację, ciekawe w ilu miejscach będzie można wesprzeć WOŚP płatnością w postaci karty. Dla mnie osobiście jest to jakiś poziom sk-rwysyństwa, budowania swojego obrazu kosztem celowego działania zmierzającego do ograniczenia wiedzy na temat tej istotnej informacji wśród klientów.
[demot] To już na tym świecie nie ma niskich dziewczyn, że trzeba robić z tego powodu problem? Nawet karły znajdują sobie partnerki. Mój kumpel ma np. żonę o pół głowy wyższą - jemu się udało, to i Tobie może się udać. Jak uda Ci się oczarować jakąś dziewczynę swoją osobowością (albo portfelem), to problem wzrostu powinien zniknąć, a jeśli nie, to podziękuj jej, bo nie jest warta tego, by się o jej względy ubiegać.
[demot] Ma to sens tylko wtedy, kiedy udało Ci się przeżyć burzę. Inną sprawą jest umiejętność docenienia tego faktu. Czasami ludzie zbyt mocno koncentrują się na bliskiej przyszłości i na swoich problemach przez co nie są w stanie dostrzec słońca po burzy.
[demot] @RebeliantYT Przymiotnik "schludny" z racji swego znaczenia wyklucza styl kloszarda.
[demot] Kiedyś znajomy opowiadał mi jak to Kulczyk budował tą wspaniałą autostradę. Lokalnym przedsiębiorcom wydawało się, że złapali Boga za nogi. Swoje wykonali, a potem musieli czekać na pieniądze. Faktury były wystawione, to trzeba było zapłacić podatki, ale Kulczyk z regulowaniem faktur się nie spieszył. Podobno ludzie potracili dorobek swojego życia. No ale co może zrobić malutka firma Kulczykowi?
[demot] Jeśli jesteś świadomy tego, że zmarnowałeś rok, to znaczy, że zdobyłeś jakieś doświadczenie (bo inaczej chyba nie doszedłbyś do takiego wniosku). Skoro zdobyłeś doświadczenie, to rok nie był zmarnowany.
[demot] Może być jeszcze pytanie "Co?" - ale nie bardzo wiem jaka grupa ludzi może się nim posługiwać.
[demot] @xor82 To kogo mamy oglądać i komu przyklaskiwać? Chętnie poznam Twoje propozycje w tej kwestii. Wracając zaś do Kolonko, to masz może jakieś konkretne informacje na temat tego zdjęcia? W jakich okolicznościach zostało ono wykonane? Gdzie i kiedy? W jaki konkretnie sposób Kolonko wspierał Jaruzelskiego, lub PRL? To, że ktoś ma zdjęcie z Jaruzelskim nie przesądza wcale o popieraniu jego osoby, lub byciu ruskim agentem. Potrafisz sobie wyobrazić taką sytuację, że mógłbyś być na zdjęciu z frau Merkel i nie byłbyś jednocześnie agentem niemieckim? Jeśli masz jakieś twarde dowody na pracę tego dziennikarza na rzecz Rosji, to proszę je ujawnić - chociażby dla uwiarygodnienia swojej osoby (bo przecież może być tak, że to Ty jesteś ruskim kretem, nie Kolonko). Ponadto jeśli komuś zarzucasz manipulację, to proszę poprzeć to konkretami: w którym momencie manipuluje i dlaczego? Niecierpliwie czekam na konkrety - obronisz swoje słowa, czy tylko poprzestaniesz na opluwaniu kogoś, o kim wyrobiłeś sobie opinię na podstawie zdjęcia?
[demot] "Patrzę, a mąż łazi na czworakach ... " - czyli nie trzeba było zapalać światła, by coś zobaczyć. No chyba, że mąż spożył jakąś ilość metylowego i mu w oczach delikatnie pociemniało. :)
[demot] Podobno tylko 5% noworocznych postanowień kończy się sukcesem, więc "mała motywacją", którą oferujesz to zdecydowanie za mało.
[demot] @eddy_blazet Miałem świadomość tego przypadku, kiedy tworzyłem ten dmotywator. Pierwotnie był tam jeszcze pewien dopisek, który uwzględniał to, ale go usunąłem, bo sprawiał, że przekaz był mniej zwarty. Po Twojej uwadze i przemyśleniu tego, zamieniłem jedno słowo i teraz wszystko powinno być OK. Problemem osób w tzw. "związkach friendzone" jest to, że one same NAKRĘCAJĄ SIĘ na coś więcej, niż oferuje im druga strona. Kiedy przestaną fantazjować - czytaj podsycać swoje nadzieje i emocje na bycie z osobą, do której wzdychają, wtedy czas sam rozwiąże ten problem. Tak działa nasz mózg - nawet silne połączenia neuronowe , które nie są wzmacniane z biegiem czasu tracą na sile i zanikają. Dotyczy to nie tylko nieszczęśliwej miłości, ale także każdej działalności człowieka. Jeśli więc np. uprawiasz regularnie sport, to sama ta aktywność sprawia, że odczuwasz motywację do wykonywania tego sportu. Kiedy z jakiegoś powodu masz długą przerwę i im ta przerwa będzie dłuższa, tym trudniej będzie znaleźć motywację do powrotu do ćwiczeń.
[demot] @mrajska Dlaczego z wyjątkiem śmierci psa? Śmierć psa jest faktem, natomiast to, co ta śmierć wywołuje w Twojej głowie, to już jest inna sprawa i o tym właśnie jest ten demotywator. Jedna osoba może przecież rozpaczać, że odszedł jej najlepszy przyjaciel i jest jej tak trudno żyć z tą myślą, że nie chce już więcej wiązać się emocjonalnie z żadnym innym zwierzakiem. Inna może stwierdzić, że to wspaniale, że miała możliwość być z tym cudownym psem i rozumie, że nic nie jest wieczne. Teraz więc szybko idzie do schroniska, bo czeka tam inny zwierzak, który również zasługuje na miłość i w ten sposób chce uczcić śmierć przyjaciela. Dla jeszcze innej osoby, w innym rejonie świata, śmierć psa może oznaczać jej ulubiony posiłek. Wiem, że z punktu widzenia naszej kultury wydaje się to makabryczne, ale przecież taki jest świat.