Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

JanuszTorun

3 / 5
JanuszTorun

[demot] A tym bardziej, żeby wygrać. ---- Można by wręcz powiedzieć, że nie ważne jak bardzo się starasz, jeśli nie masz dość siły, to i tak nie wygrasz.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2013 o 11:36

8 / 10
JanuszTorun

[demot] W Polsce również jest przepis nakazujący utrzymywanie poziomu głośności w określonym przedziale. Jednak nadawcy twierdzą, że różnica głośności nie przekracza dozwolonej wartości. Niewykluczone, że rzeczywiście ogólny poziom sygnału nie przekracza dozwolonego poziomu, ale... w trakcie reklam jest znaczne przesunięcie poziomu sygnału w kierunku wyższych częstotliwości, co powoduje odczuwalne zwiększenie głośności przy zbliżonym ogólnym poziomie sygnału. Jeżeli pilotem sciszymy dźwięk prawie do zera, to przy normalnym programie już właściwie nic nie słychać, a podczas reklam jest takie irytujące szeleszczenie. ---- Składowe wyższych częstotliwościach decydują o tym, aby treść dźwięku była zrozumiała. Jeżeli więc podczas normalnego programu składowe te są słabsze, to musimy zwiększyć głośność, aby rozumieć tekst. Jeżeli w trakcie reklam składowe wyższych cżestotliwości mają wyższy poziom, to odbieramy to jak znaczne zwiększenie głośności. W ten sposób nadawcy znaleźli sposób, aby nie przekraczając ogólnego poziomu sygnału, mimo wszystko podrażnić nas irytującym dźwiękiem.

0 / 0
JanuszTorun

[demot] > ~Aster22 ---- Owszem - większość tak. Zauważ jednak, że większość to nie wszyscy. Jest więc całkiem dużo ludzi, którzy na nich nie głosowali. Raczej nie da się sprawdzić, czy ci, którzy narzekają, głosowali na tych, czy na innych. A poza tym - nawet, jeżeli ktoś głosował na tych, którzy teraz są w Sejmie, to też po czasie ma prawo mieć zastrzeżenia - że głosując na nich - liczył na coś innego, niż ich obecne postępowanie.

17 / 17
JanuszTorun

[demot] > Antonio1985 ---- A nie przyszło Ci do głowy, że może ktoś głosował, ale zostali wybrani inni? Chyba nie sądzisz, że WSZYSCY głosowali na tych, którzy teraz siedzą w Sejmie.

3 / 5
JanuszTorun

[demot] Przed zmianą była kiepska akustyka pokoju - zbyt pusto - duży pogłos. Po zmianie powinno być sporo lepiej, tylko to ustawienie kolumn coś nie bardzo... Jeszcze bym nad tym popracował.

6 / 8
JanuszTorun

[demot] Facet ma zapewne obrażenia wewnętrzne, które spowodowały przedostawanie się kału do mózgu, bo trzeba mieć nasr*ne we łbie, żeby sobie zrobić coś takiego.

0 / 0
JanuszTorun

[demot] @mateczek ---- Bardzo trafne uwagi. ---- To samo dotyczy też obrazka z tego demota - ta "przemiana" z ludzi znudzonych w takich wesołych i fajnych jest ich złudzeniem. W rzeczywistości częściej jest wręcz odwrotnie - z ludzi rozgarniętych po kilku głębszych otrzymujemy bełkoczącego typka, z którym trudno się dogadać. A i jego wygląd często jest bliższy temu, jak na obrazku po lewej stronie.

22 / 24
JanuszTorun

[demot] Doskonały podpis demota. Zdecydowanie najlepszy ze wszystkich, które widziałem na ten temat. ---- Przypuszczam, że zgłoszenie tej sprawy prze firmę do sądu, a później nagłośnienie tej sprawy w sieci, przyniesie jej więcej strat, niż mógł to zrobić sam filmik w necie.

0 / 0
JanuszTorun

[demot] "... Bądź niepełnosprawny." --- A jeszcze lepiej - bądź w 100% sprawny, ale załatw sobie zaświadczenie o niepełnosprawności. Firma potrzebuje pełnosprawnych pracowników, ale chce na nich otrzymać dofinansowanie, jak dla inwalidów.

3 / 11
JanuszTorun

[demot] Nie wiem, czy dla mnie morderca. Nie widać jego twarzy. Nie poznaję go po koszulce.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2013 o 18:02

0 / 0
JanuszTorun

[demot] Media nie przedstawiają kibiców jako bandytów, lecz przedstawiają bandytów (którzy tylko sami uważają się za kibiców) - kiboli, jako bandytów. Tu jest ta subtelna różnica między kibicami, a kibolami. A jeżeli przez grupy skretyniałych bandytów naraża się na szwank wizerunek prawdziwych kibiców, to już należałoby swoje zastrzeżenia kierować pod adresem debili, którzy twierdzą, że są kibicami, a nie do mediów, które ich przedstawiają jednak jako PSEUDO-kibiców.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2013 o 16:30

0 / 0
JanuszTorun

[demot] Disco Polo też porusza publikę. Ale czy z tego powodu należy je uznać za prawdziwą sztukę?? ---- I żeby nie było... W żadnym razie, absolutnie nie stawiam Kelly Family na równi z Disco Polo. Chodzi mi tylko o to, że nie ma tak prostej zależności między prawdziwą sztuką, a poruszeniem publiki.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2013 o 16:13

8 / 10
JanuszTorun

[demot] Czasem może...?? Riposta z założenia ma się obrócić przeciwko temu, do kogo jest skierowana. ---- Zatem podpis demota jest tak samo odkrywczy, jak to, że woda jest mokra.

14 / 16
JanuszTorun

[demot] > ~nie_za_lo_go_wa_ny ---- Przecież tu nie chodzi o to, czy się ubierają stosownie, czy niestosownie. Chodzi o to, co definiujemy jako stosowne, a co jako niestosowne.

4 / 4
JanuszTorun

[demot] Jeżeli sądzisz, że gitara ma wewnątrz zero wydźwięku, to spróbuj zagrać na samych strunach - bez pudła gitary.

16 / 18
JanuszTorun

[demot] Myślę, że to nie w tym tkwi sedno. Sytuacja byłaby zapewne zupełnie inna, gdyby w metrze byli TYLKO ludzie, którzy czasem bywają w operze, filharmonii, ... Tacy ludzie stanowią marginalną część ogółu ludności i sytuacja w metrze była tego odzwierciedleniem.

1 / 1
JanuszTorun

[demot] "W tedy" autor nie wiedział, że są dwa różne słowa - nóż i nuż, które zupełnie co innego oznaczają.

0 / 0
JanuszTorun

[demot] Sądzę, że duże znaczenie ma tutaj to, jaka jest sytuacja tuż za zwężeniem. Zasadniczo są dwie możliwości. 1. Za zwężeniem też jest korek i wszyscy stoją, bo np. kawałek dalej są światła, które zatrzymują ciągłość ruchu. W takiej sytuacji jak najbardziej ma zastosowanie tzw. zamek czy suwak. Ale... 2. Za zwężeniem ruch odbywa się płynnie, bo już nie ma czynnika spowalniającego ruch. W takiej sytuacji korzystniejsze wydaje się odpowiednio wcześniejsze wjeżdżanie z kończącego się pasa na pas, który zachowuje ciągłość, bo wtedy korka mogłoby nie być wcale. Chyba, że ruch jest tak "gęsty", że na pasie zachowującym ciągłość nie ma luki, w którą można by wjechać z pasa, który się kończy. Ale nie zawsze jest aż tak gęsto. Kiedyś miałem taką sytuację na autostradzie między Krakowem a Zakopanem. W normalnej sytuacji jedzie się ok.140 km/h, ale było zwężenie z dwóch pasów do jednego i prędkość spadła do bliskiej zera, bo przed zwężeniem zaczęły się przepychanki wpuść / nie wpuszczę... A na autostradzie wcale nie było aż tak gęstego ruchu, żeby nie dało się płynnie zjechać do jednego pasa.

« poprzednia 1 2276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286348 349 następna »