[demot]
LaCosaNostra: wiele rzeczy nie sprawi, że chleb zostanie wypieczony, marchewka zostanie wychodowana,
a
auto się naprawi. Jedną z tych rzeczy, obok znajomości literatury oczywiście, jest popisywanie
się
swą ignorancją na demotach. A co do słowa pisanego: ktoś musi redagować teksty dziennikarzy
prasowych,
radiowych i telewizyjnych, tworzyć slogany reklamowe, pisać teksty piosenek oraz scenariusze do
tych
kretyńskich seriali na TVN. Poza tym, ktoś musi nauczyć Twoich synów i Twe córki znajomości
literatury i
umiejętności operowania słowem mówionym, bo w przeciwnym wypadku będą wychodzić w
towarzystwie na
debili. I to tyle.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2011 o 15:35
[demot]
Wiesz Kasiu, może bym nawet tego nie komentował, gdyby nie fakt, że pomiędzy słowami podpisu pod tym demotem kryje się zwykła pogarda dla ludzi, których pasją jest tylko i wyłącznie literatura. Szczerze, to nie mogę sobie przypomnieć, by ktoś z mojego roku zajmował się czymś, co w żaden sposób nie łączy się z ukończonymi studiami. Co do zarobków, rzeczywiście, absolwenci kierunków ścisłych mają się znacznie lepiej, ale to właśnie oni powinni wiedzieć, że historia biegnie sinusoidą, i kiedyś jeszcze nadejdzie czas dla nas - gryzipiórków. A tymczasem, Siostry Polonistki i Bracia Poloniści - trzymajmy się.
[demot]
Tak się złożyło, że ukończyłem filologię polską, całkiem nieźle znam się na "poezji i literaturze"
(wystarczyło napisać tylko "literaturze", gdyż poezja jest jej integralną częścią), i jakoś nie zmywam
garów. Ba - mam się bardzo, ale to bardzo dobrze, więc przestań Waćpan pierd*lić farmazony.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2011 o 15:40
[demot]
Kiedyś to już pisałem, ale się powtórzę. Oczywiście, obrażanie kobiety wulgaryzmami jest be. Ale, drogie Panie, nie powiecie mi, że od czasu do czasu nie macie ochoty być po prostu przer*nięte. To jest ludzkie. Dziękuję.
[demot]
Kiedy widzę tego typu demoty, nie mogę się nadziwić, ilu wrażliwych facetów siedzi na tej stronie.
Prawda jest taka, że trudno powiedzieć, czym dokładnie różnią się dziewczyny z lewej i prawej strony. Te zdjęcia nie odzwierciedlają różnic mentalnych, jeno to, że jedne zdjęcia sa robione przez profesjonalistów, drugie przez amatorów. A dziewczyny... kto wie, może wszystkie zamieszczone na tym democie to tylko puste lale.
[demot]
Już któryś raz z rzędu widzę ten tekst. Ale patrząc po nicku, autorem tego demota jest facet. Więc,Drogi Kolego, oświecę cię. Facet, który zmienia kobiety jak rękawiczki, też prędzej czy później spieprzy sobie reputację. Poza tym - ilość nigdy nie idzie w parze z jakością, i zazwyczaj facet, który bzyka, co popadnie, robi to właśnie z "szmatami". A zdrugiej strony. Po co się zastanawiać, co inni o nas myślą, skoro nie robią tego za często.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 sierpnia 2011 o 17:53
[demot]
Spoko - ja musiałem kiedyś wysikać kamienie, które odkładały mi sie w nerkach. Leklarz powiedział, że to ból bardzo podobny do bóli porodowych. Różnica tkwi w fakcie, że przed "rodzeniem" kamieni nerkowych nie ma porządnego bzykanka, a porzed porodem - o ile to nie jest niepokalane poczęcie - takowe następuje.
[demot]
Rafale013 - nie wiem, czy Twoja odpowiedź to zaprzeczenie, czy potwierdzenie moich słów, ale jeśli w tekście pojawia się przymiotnik "seksowny" to jasne, że w tym przypadku będzie chodziło o seks (nie sex)
[demot]
Ja mam już trzy dekady na karku i uważam, że obecnie mi się żyje o wiele lepiej, niż kiedyś. A co do bajek, to wsytraycz interesować się tym, co dzieci oglądają, i umieć je naprowadzić na bardziej wartościowe bajki. Wiem, że jest masa syfu, ale jest też sporo wartościowych obrazów.
[demot]
Cieszę się, że w końcu ktoś ujawnił historię związaną z tymi debilnymi hasłami. Moim zdaniem proawdziwa polaczkowatość dopadła własnie ich autorów. A Panu Januszowi współczuję i jestem z nim całym sobą.
[demot]
Zawsze rodzice byli największym zagrożeniem dla dzieci. Tyle, że miejsce alkoholików, ojców-prostaków i matek-dewotek zajęli rodzice egoiści o liberanych poglądach oraz bardzo luźnym podejściu do własnego ciała i seksualności.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 lipca 2011 o 17:44
[demot]
Kolejny sentymentalny demot. Ludzie, jest jedna zasada: to co było kiedyś, zawsze będzie przez nas uważane za lepsze, piękniejsze, doskonalsze. Dlaczego? Dlatego, że człowiek programowo mitologizuje sobie przeszłość, i automatycznie uznaje, że kiedy był młodszy, było lepiej.
[demot]
Może jestem odosobniony, i to co napiszę to bzdury, ale osobiście, gdy widzę kolejny demot opisujący, jak to
zaje*iste jest bycie dzieckiem i jak paskudne jest bycie dorosłym mam ochotę napisać jedno... I teraz to napiszę
(może dlatego, że wypiłem sporo piwa): miałem fatalne dzieciństwo, które z niczym miłym mi się nie kojarzy.
Dopiero jak stałem się dorosły, okazało się, że świat może być całkiem fajny. Zatem, w imieniu wszystkich,
którzy mieli przegwizdane dzieciństwo wznoszę toast: Niech żyje dorosłość. Przynajmniej czujesz, że żyjesz.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2011 o 23:28
[demot]
Wow. Co do pierwszego przykazania: następnym razem, jak pójdziesz do dentysty, bądź będziesz brał
jakiekolwiek lekarstwa, to wiedz, że wtedy masz już "cudzych Bogów" przed tym jednym właściwym. Skoro Bóg chce by cię zęby bolały, to nie masz prawa ingerować w ten boski plan.
Co do piątego przykazania, to już się wypowiedziałem wcześniej. A co do szóśtego i dziesiątego, to podaj argumenty, bo takie ot wymienienie, to mnie nie satysfakcjonuje. Tylko nie mów, że narusza "nie kradnij" bo wykradamy przez in vitro coś Bogu. Bóg jest
wszystkowiedzący i wszechmocny. Takich istot nie da się okraść, chyba, że same tego chcą. Pozdrawiam.
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2011 o 19:31
[demot]
Brak słów na to, że tak trudno niektórym zrozumieć, iż nie wszyscy mamy identyczne poglądy. Dla mnie podciągać
in vitro pod "Nie zabijaj" jest tak samo idiotyczne, jak ofiarę gwałtu oskarżyć o cudzołożenie.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2011 o 19:25
[demot] LaCosaNostra: wiele rzeczy nie sprawi, że chleb zostanie wypieczony, marchewka zostanie wychodowana, a auto się naprawi. Jedną z tych rzeczy, obok znajomości literatury oczywiście, jest popisywanie się swą ignorancją na demotach. A co do słowa pisanego: ktoś musi redagować teksty dziennikarzy prasowych, radiowych i telewizyjnych, tworzyć slogany reklamowe, pisać teksty piosenek oraz scenariusze do tych kretyńskich seriali na TVN. Poza tym, ktoś musi nauczyć Twoich synów i Twe córki znajomości literatury i umiejętności operowania słowem mówionym, bo w przeciwnym wypadku będą wychodzić w towarzystwie na debili. I to tyle.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2011 o 15:35
[demot] Wiesz Kasiu, może bym nawet tego nie komentował, gdyby nie fakt, że pomiędzy słowami podpisu pod tym demotem kryje się zwykła pogarda dla ludzi, których pasją jest tylko i wyłącznie literatura. Szczerze, to nie mogę sobie przypomnieć, by ktoś z mojego roku zajmował się czymś, co w żaden sposób nie łączy się z ukończonymi studiami. Co do zarobków, rzeczywiście, absolwenci kierunków ścisłych mają się znacznie lepiej, ale to właśnie oni powinni wiedzieć, że historia biegnie sinusoidą, i kiedyś jeszcze nadejdzie czas dla nas - gryzipiórków. A tymczasem, Siostry Polonistki i Bracia Poloniści - trzymajmy się.
[demot] Tak się złożyło, że ukończyłem filologię polską, całkiem nieźle znam się na "poezji i literaturze" (wystarczyło napisać tylko "literaturze", gdyż poezja jest jej integralną częścią), i jakoś nie zmywam garów. Ba - mam się bardzo, ale to bardzo dobrze, więc przestań Waćpan pierd*lić farmazony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2011 o 15:40
[demot] Kiedyś to już pisałem, ale się powtórzę. Oczywiście, obrażanie kobiety wulgaryzmami jest be. Ale, drogie Panie, nie powiecie mi, że od czasu do czasu nie macie ochoty być po prostu przer*nięte. To jest ludzkie. Dziękuję.
[demot] Bardzo ładny... cytat z Ericha Fromma. Warto zaznaczyć, że to nie Twoje słowa. Pozdrawiam.
[demot] A gdzie Cię można spotkać, Pulsarko?;)
[demot] Kiedy widzę tego typu demoty, nie mogę się nadziwić, ilu wrażliwych facetów siedzi na tej stronie. Prawda jest taka, że trudno powiedzieć, czym dokładnie różnią się dziewczyny z lewej i prawej strony. Te zdjęcia nie odzwierciedlają różnic mentalnych, jeno to, że jedne zdjęcia sa robione przez profesjonalistów, drugie przez amatorów. A dziewczyny... kto wie, może wszystkie zamieszczone na tym democie to tylko puste lale.
[demot] A z tym kluczykiem to nie słyszałem:) Dobre. Dziękuję koleżance.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2011 o 11:25
[demot] Już któryś raz z rzędu widzę ten tekst. Ale patrząc po nicku, autorem tego demota jest facet. Więc,Drogi Kolego, oświecę cię. Facet, który zmienia kobiety jak rękawiczki, też prędzej czy później spieprzy sobie reputację. Poza tym - ilość nigdy nie idzie w parze z jakością, i zazwyczaj facet, który bzyka, co popadnie, robi to właśnie z "szmatami". A zdrugiej strony. Po co się zastanawiać, co inni o nas myślą, skoro nie robią tego za często.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2011 o 17:53
[demot] Spoko - ja musiałem kiedyś wysikać kamienie, które odkładały mi sie w nerkach. Leklarz powiedział, że to ból bardzo podobny do bóli porodowych. Różnica tkwi w fakcie, że przed "rodzeniem" kamieni nerkowych nie ma porządnego bzykanka, a porzed porodem - o ile to nie jest niepokalane poczęcie - takowe następuje.
[demot] No to objaśnij mi. Widać, że lubisz oceniać innych po przeczytaniu zaledwie dwóch zdań.
[demot] Rafale013 - nie wiem, czy Twoja odpowiedź to zaprzeczenie, czy potwierdzenie moich słów, ale jeśli w tekście pojawia się przymiotnik "seksowny" to jasne, że w tym przypadku będzie chodziło o seks (nie sex)
[demot] "U kobiety bardziej seksowna jest niewinność niż tatuaż" - tak moze myśleć tylko facet, który ma więcej wymagań, niż doświadczenia.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2011 o 18:45
[demot] No i autor/autorka po popsuł/popsuła humor. Bo z tego demota wynika, że skoro moja narzeczona nie jest suką to ja muszę być su*insynem.
[demot] W sumie to wystarczy błędnie napisać słowo "oryginalny". Przynajmniej nie trzeba się męczyć ze sznurówkami.
[demot] To od jakiej liczby według Ciebie rozpoczyna się ludobójstwo?
[demot] Ja mam już trzy dekady na karku i uważam, że obecnie mi się żyje o wiele lepiej, niż kiedyś. A co do bajek, to wsytraycz interesować się tym, co dzieci oglądają, i umieć je naprowadzić na bardziej wartościowe bajki. Wiem, że jest masa syfu, ale jest też sporo wartościowych obrazów.
[demot] Taa - mnie też od zawsze kręciło robienie tego w obecności starszych panów, czytających gazetę.
[demot] Cieszę się, że w końcu ktoś ujawnił historię związaną z tymi debilnymi hasłami. Moim zdaniem proawdziwa polaczkowatość dopadła własnie ich autorów. A Panu Januszowi współczuję i jestem z nim całym sobą.
[demot] Zawsze rodzice byli największym zagrożeniem dla dzieci. Tyle, że miejsce alkoholików, ojców-prostaków i matek-dewotek zajęli rodzice egoiści o liberanych poglądach oraz bardzo luźnym podejściu do własnego ciała i seksualności.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2011 o 17:44
[demot] Kolejny sentymentalny demot. Ludzie, jest jedna zasada: to co było kiedyś, zawsze będzie przez nas uważane za lepsze, piękniejsze, doskonalsze. Dlaczego? Dlatego, że człowiek programowo mitologizuje sobie przeszłość, i automatycznie uznaje, że kiedy był młodszy, było lepiej.
[demot] Ha - moje okolice na democie. Pozdro dla autora.
[demot] Może jestem odosobniony, i to co napiszę to bzdury, ale osobiście, gdy widzę kolejny demot opisujący, jak to zaje*iste jest bycie dzieckiem i jak paskudne jest bycie dorosłym mam ochotę napisać jedno... I teraz to napiszę (może dlatego, że wypiłem sporo piwa): miałem fatalne dzieciństwo, które z niczym miłym mi się nie kojarzy. Dopiero jak stałem się dorosły, okazało się, że świat może być całkiem fajny. Zatem, w imieniu wszystkich, którzy mieli przegwizdane dzieciństwo wznoszę toast: Niech żyje dorosłość. Przynajmniej czujesz, że żyjesz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 23:28
[demot] Wow. Co do pierwszego przykazania: następnym razem, jak pójdziesz do dentysty, bądź będziesz brał jakiekolwiek lekarstwa, to wiedz, że wtedy masz już "cudzych Bogów" przed tym jednym właściwym. Skoro Bóg chce by cię zęby bolały, to nie masz prawa ingerować w ten boski plan. Co do piątego przykazania, to już się wypowiedziałem wcześniej. A co do szóśtego i dziesiątego, to podaj argumenty, bo takie ot wymienienie, to mnie nie satysfakcjonuje. Tylko nie mów, że narusza "nie kradnij" bo wykradamy przez in vitro coś Bogu. Bóg jest wszystkowiedzący i wszechmocny. Takich istot nie da się okraść, chyba, że same tego chcą. Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2011 o 19:31
[demot] Brak słów na to, że tak trudno niektórym zrozumieć, iż nie wszyscy mamy identyczne poglądy. Dla mnie podciągać in vitro pod "Nie zabijaj" jest tak samo idiotyczne, jak ofiarę gwałtu oskarżyć o cudzołożenie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2011 o 19:25