Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 188 takich demotywatorów

Plastusiowa dobranocka o WOŚP wyemitowana na TVP Info to najgorsze półtorej minuty jakie dzisiaj zobaczysz – Plastusiowe dobranocki Barbary Pieli to emitowane w TVP Info animacje, w których można było już oglądać przeróżne dziwne rzeczy. Występował w nich Janusz Lewandowski z diabelskimi rogami, Trzaskowski pakujący sędziemu Tulei kiełbasę do torby oraz chory Tusk, któremu Schetyna wypruwa taśmy z brzucha. Ale ten odcinek pobił wszystkie poprzednie.Swoją drogą nie wiem jak można wydawać publiczne pieniądze na to, żeby opluwać pozytywną inicjatywę, którą samo społeczeństwo aktywnie i z własnej woli wspiera od ćwierć wieku
Źródło: Włącz głos
Warszawa bez fajerwerków – Rafał Trzaskowski ogłosił, że w sylwestrową noc warszawski ratusz rezygnuje z miejskiego pokazu fajerwerków na rzecz pokazu laserowego. Chodzi o dobro zwierząt, które boją się głośnych wystrzałów. Czy to dobra decyzja, czy zła?
 –  WIDZIAŁEM TWOJE WPADKICZASZKI Z GŁÓW
...skoro frekwencja była 54,84% –
 –  PATRYK JAKI POKONAŁ OŚMIU KANDYDATÓW! TRZASKOWSKI ODMÓWIŁ UDZIAŁU W DRUGIEJ TURZE WYBORY NA PREZYDENTA WARSZAWY SFAŁSZOWANE

Internauci zrywają boki z naprawy drzwi przez Rafała Trzaskowskiego (19 obrazków)

U siebie rób jak u siebie – a u obcego...  jak Rafał Trzaskowski
Tekst jest trudny, przełożyliśmy więc z elitarnego na polski: – "Możesz uratować czyjeś życie, doprowadzić do pokoju na Bliskim Wschodzie, znaleźć lekarstwo na raka i tak w porównaniu do mnie będziesz pyłem. Po francusku la poussière. Bo wiesz, gdybym nawet pruknął, a ogólnie kupy nie robię, to pachniałaby caramel macchiato." Bronisław Geremek uczył mnie Cywilizacji europejskiej w Kolegium Europejskim w Natolinie, po francusku. Był poważny, zadumany i srogi. Dostałem najwyższą notę na roku, bo mój ówczesny francuski nie pozwolił na oratorskie popisy i zmusił do wypowiedzi chłodnej, precyzyjnej i oszczędnej. Profesor lubił konkret. Pamiętam, że referowałem credo Edgara Morina z „Penser l’Europe”. Czułem się, jakbym zdawał egzamin życia u biblijnego patriarchy z obrazów Rembrandta. Książkę zrozumiałem 10 lat później. A kiedy w 2015 roku wręczałem Edgarowi Morinowi nagrodę na szczycie ministrów europejskich Trójkąta Weimarskiego w Paryżu, miałem nieodparte wrażenie, że z obrazów zawieszonych na ścianie pałacu przy Quai d’Orsay spogląda na mnie lekko rozbawiony profesor. A jednak warto było czytać Morina.