Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 6 takich demotywatorów

 –  Zasługi starych panien. Pewien Anglik takopisuje zasługi starych panien: Starym pannomzawdzięcza Anglia swe zdrowe i silne poko-lenie. Anglik bowiem czerpie swą siłę z do-brego mięsa dostarczanego przez wyborowebydło. To zaś tuczy się przeważnie na koni-czynie czerwonej. Do dobrego rodzaju czer-wonej koniczyny potrzebne jest częste nawie-dzanie przez trzmiele. Niestety życiu trzmieligrozi niebezpieczeństwo ze strony polnychmyszy. Któż tępi myszy polne? Koty. A któżnajlepiej zajmuje się chowem kotów? Sta-re panny.
Ustawione w nawie bocznej urządzenie zamontował ks. Zbigniew Cieśla, nowy proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła i św. Agnieszki w nyskiej bazyliki –
Na skraju wsi Wieldząc w XVIII-wiecznym ceglanym kościele ewangelickim w latach 90. funkcjonowała najsłynniejsza na Pomorzu i najbardziej kontrowersyjna w Polsce dyskoteka "Rink-Weis". Klub założony w 1993 roku, był lokalem, do którego przyjeżdżała młodzież – "Do wsi, w której mieszkało niewiele ponad trzystu mieszkańców, zjeżdżało się nawet tysiąc pięćset osób" - wspominał wójt gminy Płużnica.Charakter sakralny obiektu właściciele wykorzystali w nietypowy sposób. W nawie głównej wykopano zbiorniki, gdzie odbywały się zapasy w kisielu, czasem dziewcząt w bikini, innym razem poprzebieranych za diablice, didżej siedział wraz z konsolą przy ołtarzu, a klubowy bar umieszczono w miejscu dawnego chóru. "Co jakiś czas ludzie podnoszą lament, że profanuje się tutaj świętości. Młodzież z okolicy zakrada się do nas potajemnie. Żeby tylko rodzice się, broń Boże, nie dowiedzieli. A przecież, gdyby nie my, budynek już dawno zamieniłby się w ruinę" - opowiadał w latach 90. szef dyskoteki Sławek Weisner
Wiecie co jest najgorsze w tej historii? Że osoby wykonujące polecenia tego farbowanego spowiednika mają prawa wyborcze –  Oszust spowiada Mielecka pokoju przesluchala 29-letniego mielczanina, który w miniony poniedziałek w prze-braniu księdza s powiadal ludzi w jednym z mieleckich koś-dołów. Przez ponad dwie go-dziny falszywy ksiądz zasiadał bezkarnie w konfesjonale. Po przesłuchaniu przez policję i przedstawieniu swojej wersji wydarzeń, z uwagi na „niską szkodliwość" czynu, został zwol-niony do domu. Zgodnie z ustaleniami śled-czych. Grzegorz K. mial wejść do kościoła i głośno oznajmić wier-nym, że będzie udzielać spowie-dzi, po czym zamknął się w kon-fesjonale. W tym czasie w nawie glóvlocj posługi nie pełnii żaden ksiądz Z uwagi na sporą liczbę chętnych spowiedz trwała omie dwie godziny. Oszusta zdema-skował dopiero jeden z minist-rantów, który zauważyl dziwno zachowania parafian i powiado-mił wikariusza. Ten wyprosi! oszusta i powiadomił policję. Do tego momentu jednak fałszywy spowiednik zdążył wysłuchać i „nałożyć pokutę" na ponad 20 wiernych  Zadania. jakie zadawał za udzielenie rozgrzeszenia. byty sporym zaskoczeniem. lecz wier-ni wykonywali je bez sprzeciwu. Jedni mieli podrzeć wszystkie pieniądze z portfela, inni leżeć przez godzinę krzyżem przed ołtarzem. Starsza kobieta niemal zasłabła, próbując pokonać na kolanach cztery długości koś-rinla  Jak poinfommwal nas zde-gustowany całą sytuacją ksiądz proboszcz, część z pokutników dostała zadania do wykonania w domu. Od jednej z kobiet „ksiądz" zażądał nałożenia niebieskiej far-by na włosy, chłopiec mial stać z Biblią na głowie, a staruszek wy-stukiwać przez godzinę łyżką na kaloryferze melodię
Synu, fryzjer przyjmuje w konfesjonale na trzeciej nawie, naprzeciwko kosmetyczki, od razu przy tatuażyście –
Dogodna lokalizacja w nawie bocznej. W sąsiedztwie fryzjer i solarium –  Wynajmę poddziałalnośćusługowąDogodnalokalizacja wnawie bocznejW sąsiedztwiefryzjer isolarium

1