Kto nie wpisywał w google objawów swoich dolegliwości i nie dowiedział się, że ma 6 różnych nowotworów niech się przyzna (13 obrazków)
Jako rezydent na oddziale chirurgii jelita grubego mam dość często do czynienia z hemoroidami, odbytami, dziurami itp. Jedna z moich koleżanek przepisała pewnej kobiecie w średnim wieku krem. Pacjentka kilka tygodni później zadzwoniła do nas i zapytała, czy krem będzie nadal działał, jeżeli ona wyjedzie na wakacje. „Heh, no będzie działał. Dlaczego pani pyta?” Odpowiedziała: „Bo kazano mi stosować go tylko miejscowo...”

Przyjaciółka farmaceutka opowiedziała mi historię o 17-letniej pacjentce, która po raz pierwszy przyjechała ze swoim chłopakiem po środki antykoncepcyjne. Dostali zapas na 28 dni i nie mieli żadnych pytań. Wrócili 2 tygodnie później, twierdząc, że „tabletki im się skończyły”. Dziewczyna powiedziała, że przeczytała na Facebooku, że jeśli oboje partnerzy (chłopak i dziewczyna) zażyją pigułkę raz dziennie, będzie to dwa razy skuteczniejsza ochrona przed poczęciem, ponieważ nasienie faceta również straci swoją skuteczność. Potrzebujemy lepszej edukacji seksualnej...

Mój ojciec miał kiedyś pacjentkę, która była święcie przekonana, że szpitale to jedna wielka ściema. Miała raka. Jakimś cudem udało się jej rodzinie namówić ją na chemioterapię. Wkrótce po zabiegu dziewczyna oznajmiła mojemu tacie, że nie będzie już brać leków, ponieważ „wie, kiedy jest oszukiwana”, a skutki uboczne jej leków były „na to dowodem”. Najwyraźniej chemia, którą przepisał mój ojciec, była owym „oszustwem”. Odstawiła leki i zaczęła czuć się lepiej i tak sobie wytłumaczyła swoją teorię. Oczywiście, że brak chemioterapii = brak efektów ubocznych chemioterapii, ale nikt i nic nie było w stanie jej przekonać. Utwierdziła się w przekonaniu o swojej nieomylności i że szpitale tylko żerują na nieświadomych pacjentach i zaczyna o tym blogować. Publikowała w Internecie, jak jest żywym dowodem na to, że szpitale to oszustwa i wmawiała ludziom, aby przestali kupować „kłamstwa wielkich koncernów farmaceutycznych”. Jakiś czas później pogotowie przywiozło ją z powrotem do gabinetu mojego ojca. Kiedy wróciły wyniki testu, cóż za niespodzianka, rak w czwartym stadium. Zmarła w szpitalu pod koniec tego samego tygodnia

Incydent u mnie w klinice jakiś czas temu: dyskusja na temat medycyny prewencyjnej z pewnymi pacjentami i zachęcanie ich do zaszczepienia się przeciwko Covid-19. Odmówili, a ja zaproponowałem, że omówię ich obawy i mam nadzieję, że odpowiem na wszelkie wątpliwości. Po krótkiej rozmowie oznajmili finalnie, że nie chcą szczepionki. Powiedziałem im, że szanuję ich wybór i jestem dostępny, jeśli mają jakieś pytania, które pojawią się w przyszłości. Następnie oznajmiłem im, iż sam dostałem szczepionkę w grudniu 2020 roku i jestem za nią bardzo wdzięczny, ponieważ zapewnia mi bezpieczeństwo i pozwala mi spokojnie opiekować się wszystkimi chorymi na Covid-19. Patrzyli na mnie tępo przez pełne 30 sekund, a potem powiedzieli, że powinienem zacząć porządkować swoje sprawy i że umrę w grudniu 2022 roku, ponieważ przeczytali w Internecie, że każdy, kto dostanie szczepionkę, umrze w ciągu 2 lat. Próbowałem przeprowadzić z nimi kolejną rozmowę i przedstawić dowody, ale zdałem sobie sprawę, że to jest tak, jakbym mówił do ściany

Pielęgniarka i zarazem moja przyjaciółka, która pracuje na izbie przyjęć, miała pacjentkę z kilkoma ząbkami czosnku utkwionymi głęboko w pochwie. Kobieta ta przeczytała w Internecie, że czosnek pomaga w niektórych infekcjach i w przypadku grzybicy. OK, czosnek ma właściwości antybakteryjne, ale należy go używać, hmm... „w odpowiedni sposób”

Regularnie muszę wyjaśniać młodszym detektywom i rodzinom pacjentów, że sekcja zwłok nie działa tak, jak to oglądali w serialu CSI. Nie jesteśmy w stanie nieodpowiedzialnie, a czasami wręcz szaleńczo spekulować na temat płci, wzrostu, dominującej ręki i motywów mordercy. OK, czasem jesteśmy w stanie coś zauważyć i podpowiedzieć, ale nie wszystko i nie w każdym przypadku. Nie obwiniam tych ludzi, którzy zadają nam te pytania. Obwiniam pie*rzone CSI

Nie jestem lekarzem, ale zabrałem moją bardzo starą babcię do szpitala po tym, jak pojawiłem się w jej domu i znalazłem ją niewyraźną i ogólnie zachowującą się bardzo dziwnie. Babcia jest seryjną hipochondryczką. Kiedy tylko została przyjęta na oddział, z miejsca oznajmiła lekarzowi, że z pewnością doświadcza pierwszych objawów choroby Parkinsona. Okazało się, że w domu pomyliła wino bezalkoholowe z tym procentowym, wypiła całą butelkę i została dość mocno upojona

Komentarze
Pokaż komentarze