Na pewno i tobie udało się kiedyś wydać sporo kasy na zupełnie niepotrzebną rzecz, która wtedy wydawała ci się konieczna A na co przepuścili spore pieniądze ci internauci? (21 obrazków)

Mój przyjaciel kupił pół kilo sera w bardzo ekskluzywnym sklepie. Po prostu spróbował malutkiego kawałka i uznał: „Hej, jestem na wakacjach, mogę sobie pozwolić!”. Nigdzie nie było podanych cen i kosztowało go to aż 200 dolarów! Był zbyt zawstydzony, by przyznać, że popełnił błąd

Zadzwoniłem do firmy udzielającej gwarancji na dom, ponieważ zmywarka w moim nowym domu nie działała. Serwisant przyszedł, przełączył jeden z przycisków przy zlewie, którego jeszcze nie używałem (wprowadziłem się 2 dni wcześniej), włączył zmywarkę i poprosił o standardową opłatę serwisową w wysokości 100 dolarów. Najwyraźniej ten przełącznik kontroluje jej zasilanie

Roczny karnet na siłownię. W ciągu roku odwiedziłem siłownię dokładnie dwa razy. Raz, by zapłacić zaliczkę, a drugi raz, by zapłacić resztę. Nigdy już nie wróciłem. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że nie byłem naprawdę gotowy na reżim treningowy. To jednak dobry sposób na zmarnowanie 800 dolarów. Podejrzewam, że właściciele siłowni kochają takich ludzi jak ja


Rower tandem (dla dwojga). Dziewczyna, z którą się spotykałem, bardzo chciała taki mieć, żebyśmy razem na nim jeździli. Więc zaoszczędziłem i kupiłem go. Miała ładne nogi, ale nie była przyzwyczajona do pedałowania, więc łatwo się męczyła i potrzebowała ciągłych masaży, aby złagodzić skurcze nóg. W ten sposób drogi rower szybko trafił do piwnicy i rzadko kiedy był ponownie używany

Mój były ma obsesję na punkcie biohackingu i osiągnięcia dobrej formy bez wkładania w to jakiejkolwiek pracy. Jego zamówienia na Amazonie obejmowały rzeczy takie jak czapka wzmacniająca szyję, dziwne suplementy, czytnik elektromagnetyczny, maszyna do wiosłowania, sprężyny do rąk... Wszystkich tych wynalazków używał tylko raz, a potem albo je wyrzucał, albo sprzedawał. W międzyczasie załatwiłam mu karnet na siłownię i zaoferowałam, że będę z nim ćwiczyła, kiedy tylko zechce, ale nie — za dużo wysiłku. Bananowe dzieciaki są dziwne

Kiedy miałam 21 lat, byłam w związku z facetem i wydawało mi się, że go kocham. Byłam młoda, głupia i nie widziałam świata poza nim. Był inteligentny, przystojny, miał dobrą pracę itd. Pewnego dnia pokłóciliśmy się i żeby mu to zadośćuczynić, wytatuowałam sobie jego inicjały. Lata później zerwaliśmy, ale nadal miałam ten tatuaż. Zdążyłam go już zakryć innym malunkiem, ale nie zmienia to faktu, że był to kiepski pomysł i żałuję
Komentarze
Pokaż komentarze