Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
W pokoju mojego syna – Nie grzebałam, pomagałam mu ogarnąć wszystkie jego rzeczy, kiedy jeszcze chodził do liceum. Natknęłam się na puszkę po ciastkach wypełnioną kawałkami papieru. Okazało się, że oderwał każdy komentarz w stylu "dobra robota", "świetnie", jaki dostał od nauczyciela, razem ze wszystkimi życzeniami wszystkiego najlepszego i miłości z kartek, jakie dostawał. Dotarło do mnie, jak ważne były dla niego te informacje, więc od ostatnich 15 lat zapisuję je dodatkowo, a nie tylko mówię mu je. Ma poważne napady lękowe i depresję i wiem, że jeśli nie będzie mnie przy nim, te skrawki papieru pomogą mu przejść przez to, przez co w danym momencie przechodzi Nie grzebałam, pomagałam mu ogarnąć wszystkie jego rzeczy, kiedy jeszcze chodził do liceum. Natknęłam się na puszkę po ciastkach wypełnioną kawałkami papieru. Okazało się, że oderwał każdy komentarz w stylu "dobra robota", "świetnie", jaki dostał od nauczyciela, razem ze wszystkimi życzeniami wszystkiego najlepszego i miłości z kartek, jakie dostawał. Dotarło do mnie, jak ważne były dla niego te informacje, więc od ostatnich 15 lat zapisuję je dodatkowo, a nie tylko mówię mu je. Ma poważne napady lękowe i depresję i wiem, że jeśli nie będzie mnie przy nim, te skrawki papieru pomogą mu przejść przez to, przez co w danym momencie przechodzi

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…