Student dostał od pięknej profesorki jej nagie fotki, a chwilę później pewną niemoralną propozycję... (5 obrazków)
Pewien student, pragnący zachować anonimowość (nazwijmy go Michaś), dostał niespodziewaną wiadomość od pani profesor. Jak twierdzi, na początku semestru podzieliła się ona prywatnym numerem telefonu, aby pozostać w kontakcie ze studentami. Okazało się, że gość, z którym umawia się atrakcyjna wykładowczyni ma na imię tak samo jak nasz Michaś, co doprowadziło do najbardziej fortunnej pomyłki, jaka mogła przytrafić się studentowi. Słowo się rzekło, więc Michaś dostał więcej....


- Nie mogę się doczekać, aż cię dziś zobaczę ;-)
- Um, dzięki, ale wydaje mi się, że pomyliłaś numery. Tu (...) z twoich zajęć COM 201...

- Oł szit... Usuń proszę te zdjęcia
Jeśli je usuniesz i nie doniesiesz na uniwersytecie, obiecuję, że dostaniesz A z zajęć. Nie kłopocz się nawet z przychodzeniem na egzamin.
- Umowa stoi.
Jeszcze jedna rzecz...
- Cokolwiek zechcesz...
- Pomyślałem tylko, że dam znać, że jestem pod wrażeniem tego co widzę ;)
Michaś potwierdził też, że faktycznie otrzymał najlepszą możliwą ocenę bez przychodzenia na egzamin.
👉 OGLĄDAJ DALEJ DEMOTYWATORY 👈
Źródło: JM
Komentarze
Pokaż komentarze