Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 30 takich demotywatorów

Nasza produkcja ma zatem szansę na nominację w kategorii Najlepszy Film, Najlepszy Film Międzynarodowy, Najlepszy Film Animowany, Najlepszy Scenariusz Adaptowany, Najlepsza Muzyka Filmowa (za którą odpowiada Łukasz L.U.C Rostkowski) oraz Najlepsza Piosenka Oryginalna ("Koniec Lata") – "Chłopi" póki co zbierają znakomite recenzje na całym świecie. „Jedno z największych osiągnięć animacji, jakie kiedykolwiek widziałem", wyjaśniał zagraniczny dziennikarz, który obejrzał produkcję na festiwalu w Toronto.Nominacje do Oscarów poznamy 23 stycznia KANDYDAT DO OSCARÓW W KATEGORIACHNAJLEPSZY PEŁNOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANYNAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANYNAJLEPSZY FILM MIĘDZYNARODOWYNAJLEPSZA PIOSENKA ORYGINALNA"Koniec lata"NAJLEPSZA MUZYKA FILMOWAŁukasz U.C. RostkowskliFILM TWÓRCÓW NOMINOWANEGO DO OSCARA TWOJEGO VINCENTACHILOPIW REŻYSERII DK WELCHMAN I HUGH WELCHMANA
 –
Kiedy mówię Polska... – Mam przed oczami pszeniczny kłos, który dzięki talentowi ministra rolnictwa jest tańszy, niż zagraniczny. Mam na myśli kilo cebuli, które jest trzy razy droższe niż rok temu i ten majonez na święta, który mogę podziwiać na półkach w cenie wódki. I znajome boćki, co przycupnęły na przyjaznej mazurskiej chacie patrząc, jak policjanci pilnują kapliczki z JP2.Kiedy mówię Polska...Widzę bursztynowy świerzop, tańczący wśród fal burzanu. I ten cudowny strumień kredytów rządowych na mieszkania, dzięki którym młodzi z radością mogą zacząć dorosłe życie w państwie dobrobytu. Widzę te rezerwy złota Glapińskiego, o których opowiada na swych stand-upach, a dzięki którym stać nas na chleb „baltonowski” i kapustę kiszoną. Kiedy mówię Polska...
 –
 –
 –  z najsprawniej przeprowadzonych operacji tego rodzaju w Polsce w ostatnich latach. Już teraz przedstawiany jest on jako benchmark rynkowy i dowód na to, że takie przedsięwzięcia mogą być w nasz kraju podejmowane i skutecznie przeprowadzone z korzy dla klienta i banku. Sukces gospodarczy w trudnym otoczeniu W ciągu ostatniego roku kryzys finansowy w Europie stopniowo zmienił się w debatę o przyszłości strefy euro, a także o sposób, w jaki należy dążyć do strukturalnego reformowania europejskiej gospodarki i wspierania jej długookresowego rozwoju. Po zmianie rzą w Grecji, rozważania te będą aktualne także w roku 2015 europejskiej gospodarki powoli wraca ożywienie, a rewolt energetyczna w USA ma pozytywny wpływ na globalne perspektywy wzrostu. ości pozosti jednak niepewna s uac a m narodowa ora W roku 2014 rozwój polskiej gospodarki przekroczył oczekiwania i to mimo oddziałujących na nią niekorzystny czynników. Nie zawiódł motor w postaci popytu wewnętrznego, który przejął rolę eksportu jako stymulato wzrostu. W tych warunkach za wielki sukces można uznać utrzymanie dynamiki PKB znacząco powyżej poziomu 3 pi Oscylujący wokól poziomu 1 proc. rok do roku, wzrost gospodarczy w strefie euro i u naszych głównych partnerć gospodarczych oraz lokalne napięcia międzynarodowe, niekorzystnie wpływały na sytuację polskich eksporterów. Dodatkowo niepokoje na rynkach walutowych również osłabiały handel zagraniczny. W tym kontekście cieszy znaczący rozwój polskiego eksportu, a także pozytywne tendencje dla kluczowych wskaźników makroekonomiczn przede wszystkim ponad dziewięcioprocentowy wzrost inwestycji. W drugiej połowie roku dużą uwagę przyciąga znaczne spadki cen surowców, które są dla gospodarki ożywczym impulsem.
 –  POLSKA GOSPODARKA ODPORNA NA KRYZYS POLSKA ODPORNA NA SZANTAŻ PUTINA POLSKA ODPORNA NA SZANTAŻ PUTINA POLSKA ODPORNA NA SZANTAŻ KREMLA POLSKA ODPORNA NA GAZOWY SZANTAŻ ROSJI POLSKA ODPORNA NA ZAGRANICZNY SZANTAŻ POLSKA ODPORNA NA FINANSOWE TURBULENCJE POLSKA ODPORNA NA SZANTAŻ FINANSOWY POLSKA ODPORNA NA FINANSOWY SZANTAŻ POLSKA ODPORNA NA GAZOWY SZANTAŻ POLSKA ODPORNA NA KORONAKRYZYS POLSKA ODPORNA NA NIEMIECKI DYKTAT POLSKA GOSPODARKA ODPORNA NA KORONAKRYZYS POLSKA GOSPODARKA ODPORNA NA KRYZYS POLSKA GOSPODARKA ODPORNA NA KRYZYS POLSKA ODPORNA NA DYKTAT KREMLA POLSKA ODPORNA NA GAZOWY SZANTAŻ KREMLA POLSKA GOSPODARKA ODPORNA NA SPOWOLNIENIE POLSKA GOSPODARKA ODPORNA NA SPOWOLNIENIE POLSKA ODPORNA NA SPOWOLNIENIE GOSPODARCZE POLSKA ODPORNA NA GAZOWY DYKTAT KREMLA POLSKA ODPORNA NA ENERGETYCZNY SZANTAŻ POLSKA ODPORNA NA GAZOWY SZANTAŻ
Jeden z najbardziej prestiżowych brytyjskich tytułów prasowych, nie ma wątpliwości: „Polska zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla” – „Istnieje jeden prosty, symboliczny sposób, w jaki reszta świata mogłaby okazać swoją wdzięczność i podziw: przyznanie narodowi polskiemu Pokojowej Nagrody Nobla. Trudno wyobrazić sobie bardziej zasłużonego laureata w dzisiejszym świecie, a mówię to jako korespondent zagraniczny, który przez lata napisał niezliczoną liczbę artykułów naświetlających to, jak na wielu polach ten kraj jest daleki od doskonałości” – przekonuje Matthew Day, warszawski korespondent „Daily Telegraph”
Może to oznaczać, że za kilka miesięcy wyjazd zagraniczny Ziobry lub Święczkowskiego będzie mógł skutkować zatrzymaniem i przewiezieniem do Hagi na proces –
 –  Nikt mi tak nie obrzydził patriotyzmu jak Pan PiSNawet nie chcę myśleć co obecnie Pan Czarnek serwuje dzieciom w szkołach ale za moich czasów (lata '90) szkoła wychowywała nas na "patriotycznych lewaków". Wszyscy ze zdumieniem obserwowaliśmy zachód, znajomych którzy z byle zbioru truskawek u Niemca przywozili kupę siana i opowiadali o wielkich sklepach gdzie wchodzisz i bieżesz co chcesz a płacisz przy wyjściu, to było nie do pomyślenia. Potem przyszło NATO, UNIA i byłem przeszczęśliwy że zmierzamy ku zachodowi lecz jednak reformy i reprywatyzacja trochę mnie przerażały. Gdy Telekomunikacja Polska przestawała być polska a ich niesamowita infrastruktura niszczała bolało mnie to, czemu zagraniczny kapitał wykupuje polskie firmy i to te najlepsze? Bolało mnie to w duchu i wtedy przyszedł Pan PiS i mówi że Polska będzie znów Wielka, myślę OK, spróbujmy. Głosili iście patriotyczne i podniosłe hasła co wtedy mi się podobało, co złego w tym że ktoś chce zadbać o naszą ojczyznę, o polskość, o nasze narodowe wartości? Nic bardziej mylnego. Pan PiS nie chciał zadbać o nasz interes tylko prowadzi jakieś niezrozumiałe wojenki z całym światem, odsuwa nas od UNI, gryzie największych partnerów NATO, zajmuje się zamordyzmem i wprowadzaniem katolibanu z pogwałceniem wszelkich norm i praw nie wspominając jaki GANGBANG robią na Konstytucji RPW życiu nie sądziłam że zatęsknię za Millerem, Belką, Tuskiem czy Pawlakiem a szczerze zaczynam tęsknić za czasami gdy prawo było łamane pod przykryciem a jak już wyszło to moment leciały stołki. Teraz nikt się nie pierdzieli i nawet taka marszałek Witek idzie łgać w głównym wydaniu wiadomości, kłamie Polakom prosto w twarz i właściwie kur$% nic się nie stało.Szczerze wolę Bronka na krześle w Japoni niż tych buraków od konserw, mniejsza siara na świecieCo do wykupu "polskiego majątku" przez zagraniczne firmy też zdanie zmieniłem, wolę robić w Polsce pod francuską marką niż u pOlaka #januszebiznesu co i tak ten majątek rozda po pociotkach i zniszczy #bekazpisu #neuropa #przemyslenia
Poznajcie Łukasza Michalskiego - autora inteligentnego systemu oświetlenia przejścia dla pieszych – Ma 21 lat i skonstruował bezpieczne przejście dla pieszych. System sygnalizacji ostrzegający pojazdy przed potrąceniem na pasach. Mowa o Łukaszu Michalskim z Zimnej Wódki. Pierwsze przejście zostało jakiś czas temu zamontowane w Jaryszowie. Teraz pojawia się w całej Polsce, a już niebawem ma szanse trafić na rynek zagraniczny

Ze względu na liczne skargi i prośby suwerena dotyczące Telekamer, zarządzono reasumpcję głosowania. Oto nowo wybrani zwycięzcy w poszczególnych kategoriach:

 –  Telekamera. Kategoria: Reportaż ekologiczny.	Telekamera. Kategoria: Paradokument.	Telekamery. Kategoria: Program rozrywkowy.	Zwycięzca: TVP Info.	TRZASKOWSKI NIE RADZI SOBIE ZE ŚNIEGIEM	Telekamera. Kategoria: Reportaż zagraniczny.	Telekamera. Kategoria: Najlepsza charakteryzacja.	SERWł:	INFC	STARACHOWICE	Telekamera. Kategoria: Msze święte.	a. KACZYŃSKI: DOKUMENT O GOLD POKAZAŁ, NA CZYM POLEGAt	MECHANIZM RZĄDZENIA POLSKĄ DO 2015 ROKU	T029. PODIOM POLAKÓWWDRUŻYNOWYCHZAWODACH g WSKOKACH NARCI	TVP	• INFO GLIŃSKI: GRATULUJĘ NEPALCZYKOM ZIMOWEGO ZDOBYCIA 1<2;	Telekamera. Kategoria: Muzyka klasyczna.	Telekamera. Kategoria: Osobowość świata mody.	lîlȚî11E	Christian Paul	AMERYKAŃSKI PROJEKTANT	Telekamera. Kategoria:	Najlepsza ilustracja w programie informacyjnym.
Polski operator, Dariusz Wolski został nominowany do tegorocznego Oskara za zdjęcia do filmu "Nowiny ze świata" – Szansę na Oskara w kategorii najlepszy film zagraniczny ma także koprodukcja ośmiu państw - w tym Polski - "Quo Vadis, Aida?" Jasmili Zbanic
 –  Jaki niesamowity prezent na święta zrobiłeś komuś, komu nie możesz o tym powiedzieć (jeszcze), ale chcesz się pochwalić?  Mój brat oszczędza na kurs zagraniczny w przyszłym roku. To dla niego ogromnie ważne i może mu zmienić karierę (nie do końca rozumiem szczegóły ani dlaczego, ale oszczędza na to już od roku, sprzedał swój samochód i parę innych rzeczy, więc to dla niego naprawdę wielka sprawa). Powinien zapłacić za ten kurs do końca grudnia. Kiedy pójdzie za niego zapłacić dowie się, że kurs już został opłacony. Najlepsze jest to, że on nadal wierzy, że jedyne, co ode mnie dostanie pod choinkę, to skarpety.
Rafał Trzaskowski wyrzucił wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja – Paweł Rabiej po zrobieniu testu na koronawirusa i po dostaniu wyniku negatywnego wyjechał na zagraniczny urlop i nie powiedział o tym Trzaskowskiemu. Wiceprezydent, który jest odpowiedzialny za szpitale, w środku pandemii wyjechał sobie na urlop - dobrze czytacie.No to teraz będzie miał dużo czasu na odpoczynek...
Mój brat oszczędza na kurs zagraniczny w przyszłym roku – To dla niego ogromnie ważne i może mu zmienić karierę (nie do końca rozumiem szczegóły ani dlaczego, ale oszczędza na to już od roku, sprzedał swój samochód i parę innych rzeczy, więc to dla niego naprawdę wielka sprawa). Powinien zapłacić za ten kurs do końca grudnia.Kiedy pójdzie za niego zapłacić dowie się, że kurs już został opłacony.Najlepsze jest to, że on nadal wierzy, że jedyne, co ode mnie dostanie pod choinkę, to skarpety
 –  sz sięw pracySZ sw pracyZagranicznypracodawca ;hmm może dam mupodwyżkę, przynosinam zyskiPolski pracodawca ;k*rwa dobrze mu idziedorzucę mu jeszczeroboty, jak takipracowity
Ten traktor ma 43 lata! Mimo swoich lat, wciąż pali od pierwszego i nadal bezproblemowo pracuje – Nowy, zagraniczny kosztuje tyle, co dom i wymaga co chwilę kosztownego serwisu, bo pada... elektronika

Tak wygląda podróżowanie z niepełnosprawnym dzieckiem: Najgorsze jest to, że dotyczy to też miejsc, które zostały przebudowane za grubą kasę i powinny być przystosowane do takich sytuacji

Najgorsze jest to, że dotyczy to też miejsc, które zostały przebudowane za grubą kasę i powinny być przystosowane do takich sytuacji –  Alicja Kaiser Konieczna27 stycznia o 14:53 · Jestem mamą, dziecka z niepełnosprawnością. Od urodzenia jego stan się stabilizuje, ale rozwój nie ulega znaczącej poprawie. Szymek nie chodzi, nie siedzi, jest dzieckiem całkowicie zależnym. Z każdym kilogramem i centymetrem jest coraz trudniej i ciężej, ale dajemy radę. Raz na kwartał jeździmy do Berlina przebadać Szymka i ustawić mu leki i tak już od 10 lat. Zazwyczaj jeździmy samochodem, ale podróż trwa ok8h i jest bardzo męcząca. Dlatego wybrałam ICC Gdańsk-Berlin 5:30h. Przystąpiłam do zakupu biletu przez internet, utworzyłam konto, zalogowałem się, wybieram trasę itd., przychodzę do ustawowych ulg, żeby wybrać tą właściwą i tu pierwszy klops. Nie można wybrać taryfy zniżkowej dla inwalidów i ich opiekunów. Pomyślałam, że słaby ten user experience, trudno przejdę się do kasy, przynajmniej obędzie się bez pomyłek. Zmierzam do centrum obsługi klienta ICC. Nawet estetyczne pomieszczenie kilka kas, fotel, siadasz, zamawiasz. Więc siadam i mówię:- dzień dobry, chciałabym zakupić bilet, z Gdańska do Berlin, to moja pierwsza podróż pociągiem z synem lat 13, jest dzieckiem z niepełnosprawnością, całkowicie zależnym ode mnie jako opiekuna, nie chodzi, nie siedzi, nie stoi samodzielnie. Z jakiej oferty mogłabym skorzystać, aby była dopasowana do naszych potrzeb i była najkorzystniejsza finansowo, co tu dużo mówić, idzie kryzys.Pani poinformowała mnie, że są jeszcze bilety w promocyjnej taryfie i może mi taki bilet właśnie sprzedać. Ok, więc wygenerowała bilet i mówi, że do zapłaty jest 630 zł, przełknąłem ślinę i pytam, ale czy to na pewno to jest najkorzystniejsza oferta, bo mój przejazd z synem jest objęty zniżką, nie wiem teraz dokładnie jaką, ale czy nie będzie taniej, jeśli kupimy bilety poza promocja? Pani popatrzyła w stronę koleżanki i retorycznie odparła, Krysiu na 78% nie będzie taniej? No nie, to będzie najkorzystniejsza oferta. Więc jeszcze się dopytuje, ale czy na pewno nie byłoby taniej, kupić bilet na odcinek krajowy i osobno na zagraniczny? Pani powiedziała, że nie, że bilet do z Rzepina do Berlina, będzie droższy niż promocyjne, że normalny bilet kosztuje 230 zł a tutaj mam za 150+. Widząc narastającą irytację pani kasjerki, uznałam że wyczerpałam temat i zakupiłam bilet za 630 zł. Dopytam jeszcze czy jest możliwość uzyskania pomocy asystenta przy wniesieniu dziecka do pociągu. Pani podała numer, pod którym mam taką usługę zamówić, koniecznie przynajmniej 48 h wcześniej. Coś jednak nie dawało mi spokoju. Po przyjeździe do domu zadzwoniłam pod wskazany numer i zanim umówiłam się z drużyną transportową, zapytałam, ile kosztowałby mnie przejazd z Gdańska do Berlina, korzystając ze zniżki dla osoby z niepełnosprawnością i opiekuna. Pani po chwili odpowiedziała, że przejazd dla dwóch osób na odcinku Gdańsk-Rzepin kosztować będzie mnie 31zł,a bilet z Rzepina do Berlina ok.19 €, spadłam z krzesła... Oszołomiona tą informacją, udałam się ponownie do centrum obsługiICC, niestety było już zamknięte, dla pewności podeszłam do kas regionalnych, sprawdzam i dopytuję, ile kosztuje bilet ze zniżką dla osób z niepełnosprawnością, pani potwierdziła cenę, która podano na infolinii. Wtedy poprosiłam o wymianę na tańszy bilet i zwrot różnicy za zakupiony bilet 630zł. I tu kolejna niespodzianka bilet promocyjny za 630zł, jest bezzwrotny i nie podlega wymianie! Zrezygnowana odeszłam, z zamiarem, że przyjadę jutro do centrum obsługi i na pewno pani kierownik coś poradzi. Rano pojawiam się w centrum ObsługiICC Gdańsk Główny, siadam, mówię: witam, chciałabym zwrócić bilet, który wczoraj zakupiłam, gdyż zostałam wprowadzona w błąd i przepłaciłam znacznie za przejazd. Pani zrobiła strapioną minę i potwierdziła, że te bilety nie podlegają zwrotom, dowiedziałam się też, że na stacji Gdańsk Gł. nie ma żadnego kierownika, nie ma też starszej kasjerki, ani nikogo kto zawiaduje tą niefrasobliwą obsługą, turkusowe zarządzanie. Nie kryjąc rozczarowania i reszty, poprosiłam pomimo wszystko o formularz reklamacyjny i zakupiłam również ten tańszy bilet. Poprosiłam o zorganizowanie brygady pomocniczej, pani wypełniła formularz, jeszcze raz potwierdziłam wszystkie informacje dotyczące syna i jego ograniczeń. Zirytowana wyszłam. Po godzinie zadzwoniono do mnie z infolinii ICC z potwierdzeniem złożenia zapotrzebowania na pomoc przy załadunku osoby niepełnosprawnej. Przeszłam jeszcze raz przez formularz zgłoszeniowy, odpowiadając ponownie na wszystkie pytania i korygując źle zaznaczone przez kasjerkę odpowiedzi np. „czy ma problem z poruszaniem się?” Odp.: NIE ?! Podczas rozmowy okazało się jednak, że jeśli osoba nie jest w stanie samodzielnie zejść z wózka i podtrzymywana przez drużynę wejść po schodkach, to taka pomoc nie będzie mogła być udzielona, gdyż według przepisów drużyna nie może podnosić osoby będącej na wózku i wnosić jej do pociągu. I tu zaniemówiłam. Właśnie mam bilet za 630złi kolejny, który kupiłam przed chwilą i na końcu okazuje się, że ten pociąg w ogóle nie jest przystosowany do transportu osób niepełnosprawnych niechodzących! Pani wytłumaczyła, na czym pomoc polega i że taka osoba musi być zdolna do stania lub chodzenia i przy asyscie drużyny będzie wprowadzona do pociągu. Mogę też wnieść sama dziecko na rękach... stwierdziłam, że nie ma takiej opcji, syn jest po operacji i kręgosłupa waży 28 kg, nie podjęłabym się takiego CrossFit na peronie na mrozie. Powtórzyłam pytanie, czy istnieje jakaś inna możliwość umieszczenia w pociągu dziecka bez wyjmowania go z wózka? Niestety w świetle przepisów nikt nie może mi oficjalnie pomoc, pewnie mogłabym liczyć na uprzejmość drużyny, ale... Zwątpiłam, czy ktokolwiek z nich widział kiedyś osobę z niepełnosprawnością. Dopytam jeszcze czy i dlaczego jest taka rozbieżność w informacjach między centrum obsługi klienta na dworcu a infolinią, która informuje mnie o tym wszystkim w momencie, kiedy bilety już mam zakupione i dlaczego te informacje nie są przekazywane przed zakupem biletu, a dopiero po fakcie i okazuje się że bilet jest bezzwrotny, więc nawet nie mogę odstąpić od tego przejazdu, tylko ewentualnie na drodze jakiegoś indywidualnego rozpatrzenia składać reklamację! Pani nie była w stanie mi na to odpowiedzieć i wcale się nie dziwię. Zostawiłam otwarte zlecenie na pomoc przy wsiadaniu z nadzieją, że być może drużyna będzie na tyle empatyczna i po prostu pomoże mi wnieść młodego na pokład.Coś jednak dalej budziło mój jaskółczy niepokój, weszłam na stronę internetową, przejrzałem warunki reklamacji, okazało się, że aby złożyć reklamację, należy również mieć zaświadczenie o rezygnacji z biletu, czego pani w kasie oczywiście mi nie dała, nie można czegoś takiego wygenerować poprzez stronę www, gdyż bilet został kupiony w kasie. Więc dalej, pakuję się znowu w auto, jadę na dworzec, wysiadam, wchodzę do centrum ICC, już bez witania, bo się dzisiaj rano witałyśmy. Proszę o formularz rezygnacji z przyjazdu. Pani spojrzała na bilety, już je kojarzyła i mówi:-no nie, na te bilety nie trzeba takiego formularza, bo one są bezzwrotne. Więc dopytuję, czy reklamacja będzie uwzględniona bez tego formularza, bo na stronie jest napisane, że bez rezygnacji reklamacje i zwroty nie są uwzględniane.- ale pani tego nie potrzebuję, bo ten bilet i tak nie może być zwrócony ani wymieniony.Poprosiłam o pieczątkę i podpis, pieczątka to zawsze coś. I jeszcze na odchodne powiedziałam tylko, że drużyna, którą pani umówiła do pomocy, nie może mi pomóc, bo nie mogą podnosić wózka z dzieckiem i wnosić go do pociągu, bo przepisy na to nie pozwalają. Pani zdziwiona odparła:- Pierwsze słyszę!Niczego innego się nie spodziewałam. Pani pokazała mi palcem gdzie mam iść i się dopytać. Uśmiechnęłam się i poprosiłam, aby sama się dopytała, bo to w jej interesie jest mieć wiedzę, która się „dzieli”. Dziękuję, do widzenia, nie polecam.Dzień wyjazduPrzyjeżdżamy na dworzec 7 rano, dziecko zapakowane szczelnie w kokon, bo temperatura - 7, ale na dworcu trzeba być 30 min wcześniej, jakoś damy radę, podchodzę do informacji i pytam o drużynę, wyłania się miła pani z miłym panem, w uniformach jak brygada antyterrorystyczna, spodnie bojówki z kieszeniami, wysokie buty na grubej podeszwie antypoślizgowej, czapki, rękawiczki kamizelki odblaskowe, naprawdę robi to wrażenie. Silni, zwarci i bojowi jak mawiał dziadek. Pomyślałam sobie, na pewno nie będzie problemu, jak, poproszę, żeby wnieśli młodego z wózkiem. Przyszliśmy naokoło dworca w Gdańsku, nie działa żadna winda ani schody, remont, przeszliśmy przez dwa szlabany, dostaliśmy się na peron, czekamy, czekamy, czekamy. Pociąg podjeżdża, otwierają się drzwi do naszego wagonu, z którego wyskakuje chwatki konduktor i zanim się obejrzałam łapie za wózek i wnosi go razem ze mną do pociągu. W tym momencie drużyna już była w tunelu, nawet nie zdążyłam im podziękować... Ani zapytać, czy pomogą. Dlatego umawiać się trzeba koniecznie 48 h wcześniej, bo taki jest ruch w interesie, a zakres pomocy to asysta w przejściu pod szlabanem.Sam przedział dla osoby na wózku i jego opiekuna bardzo wygodny, WARS działa, konduktor bardzo miły i uprzejmy no i toaleta również dostosowana do potrzeb. Weszłam, sprawdziłam, jak można by tutaj przewinąć takie dziecko jak Szymon, no nie da się, ale w rogu stoi coś dużego, przykrytego jakąś szarą płachtą. Pomyślałam to na pewno przewijak! I zabrałam się do zdejmowania tej płachty, po zdjęciu okazało się, że tam jest coś, co wygląda jak jakiś rodzaj drabiny albo barierki. Podnoszę, w sumie lekkie to, aluminiowe, może da się na tym jednak młodego przewinąć. Nagle dostrzegam napis, zaniemówiłam, „rampa do wysokościowych peronów”. Czyli jest rampa, jest w pociągu ukryta, nikt nie wie, że tam jest, nikt o tym nie informuje, nikt z tego nie korzysta, bo nie wie, pani w kasie nie wiedziała, pani na infolinii też, drużyna o tym nie wiedziała, konduktor powiedział, że sprawdzi, czy działa...Po przekroczeniu granicy dopytałam niemieckiego konduktora, czy będę mogła, skorzystać z tej rampy wysiadając w Berlinie. Powiedział, że nie mają przeszkolenia w obsłudze polskich platform, ale zobaczy, co da się zrobić. Na marginesie nawet nie sprzedał mi biletu, tylko się uśmiechnął. Dojeżdżamy do Berlina, ja już lekko struchlałam, bo nikt nie przychodzi z pomocą, żadnej informacji zwrotnej od niemieckiego konduktora, może zapomniał, może olał. Wyglądam nerwowo i próbuje zgadywać, z której strony pojawi się peron, nie wiem jak ustawić wózek przy drzwiach, jeszcze do wyniesienia fotelik samochodowy też około 16kg.Podjeżdżamy, zatrzymujemy się, widzę peron, widzę pustkę, nie ma nikogo, nie ma osoby, która miała nas odebrać, nie ma nikogo, kto mógłby nam pomóc, przerażona myślę, jak ja go teraz stąd wyciągnę?? Aż tu nagle podjeżdża łazik marsjański prowadzony przez starszego pana w czerwonym berecie i mówi:-Achtung! machen Sie frei platz, langsam, langsam. Młody już na platformie hydraulicznej zjeżdża w dół. Można? Można! Nie miałam okazji podziękować panu konduktorowi, podziękowałam panu od platformy. Poniżej zdjęcia, a więc jednak można zadzwonić z pociągu, wysłać taką pomoc bez 48-godzinnego zapasu.To już prawie koniec, ale ostatnim miłym akcentem była obsługa w niemieckiej kasie. Stoję w kolejce, podchodzę i proszę o bilet powrotny z Berlina, mówię, w czym rzecz, że ja i Szymek... Pani informuje mnie, żejako opiekun jadę za darmo, a Szymon ma ulgowy bilet jak każde dziecko. Już prawie odchodzę, a pani mówi, halo, halo, widzę, że mogę pani sprzedać bilet tańszy o10€, to jak pani pozwoli, to wycofam ten wcześniejszy bilet, nie mogę pani zrobić zwrotu na kartę, więc wypłacę pani gotówkę, jeśli się pani zgodzi? Wmurowało mnie, a kasjerka dopytuje czy mam jeszcze jakieś życzenia? Więc wspominam o pomocy z łazikiem marsjańskim. Pani zamówiła asystę, nie było żadnej ankiety i innych sprawdzających pytań, uprzedziła, że pomoc będzie tylko po stronie niemieckiej i spytała, czy potrzebuje pomocy w Gdańsku, bo może napisać adnotację, pomyślałam, fajnie by było, tylko czy ktoś przeczyta maila po niemiecku albo angielsku, czy wystarczą 48 h, aby to przetłumaczyć i zorganizować... Podziękowałam uprzejmie, jakoś sobie poradzę.PowrótBerlin HBF pan z platformą czekał, platformy były na dwóch końcach peronu, a nie jedna na dworzec. Wszystko szybko i sprawnie, wracamy. W Poznaniu po zmianie obsługi konduktorskiej zgłaszam, że będę wysiadać we Wrzeszczu i czy mógłby mi ktoś pomoc, bo w toalecie jest rampa i trzeba ja tylko zahaczyć. Pani powiedziała, że wróci z wiadomością i na pewno się uda, wróciła i potwierdziła, że ochrona dworca pomoże mi wysiąść. No to odetchnęłam z ulgą. Dojeżdżamy, czekamy w korytarzu, przed nami kilka osób, zastanawiam się, czy może już zdjąć plandekę z rampy, żeby było szybciej, poprosić, aby pasażerowie skorzystali z innego wyjścia, żeby nie przeciągać. W końcu Wrzeszcz peron, wszyscy wyszli, wyglądam, widzę mojego partnera, idzie w naszą stronę, ale nie ma nikogo z ochrony... Łapię fotelik, aby go wynieść, kładę na peronie, wracam po Szymka, a tu gwizd, świst i drzwi zamknęły się przed moim nosem, panika, krzyczę, ktoś inny też krzyczy. Pociąg stanął, konduktorka biegnie do nas i krzyczy. Dziecko w pociągu, nikogo z obiecanej pomocy nie ma, a pani mnie konduktor podbiega i przeprasza i mówi, że tam jest winda... winda z peronu do tunelu... ale najpierw trzeba wysiąść. Ochronabyła, ale na drugim końcu peronu, spotkaliśmy się po wejściu do tunelu, zapytałam, czy to nie oni minęli nam pomóc? Pani w mundurze straży ochrony kolei odpowiedziała, że nie i że są tu przypadkowo...EpilogGdzie my żyjemy? To nie miejsce na roztrząsanie całego kulawego systemu wsparcia, bo zamiast integrować, częściej wykluczmy osoby z niepełnosprawnością z życia społecznego. Zasłanianie się programem „Dostępność +” nie pomaga w praktycznym zastosowaniu tego, co powinno już działać, tego, co już jest dostępne. Jest obsługa — która nie potrafi sprzedać właściwego biletu, pomoc — która nie pomaga, rampa — o której istnieniu nikt nie wie, infolinia — która coś weryfikuje, ale po fakcie i w końcu konduktor—który zapomina, straż ochrony kolei — uktóra przypadkiem włóczy się po peronie... W sumie wszystko jest, ale z czapy i nie działa „Dostępność -”A przecież, to jedna firma, jeden biznes, jedna Polska, ale każdy ma gdzieś, następstwo tego, co robi, albo czego nie robi, ignorancja i całkowity brak odpowiedzialności.Przeczytałam ostatnio, że w ramach programu „Dostępność +” planowana, jest modernizacja 100 szlaków górskich i dostosowanie ich do potrzeb osób niepełnosprawnych, cudownie już jadę tam koleją!Mam nadzieję, że na tych szlakach będą również dostępne strzelnice i muzyczne ławeczki na 100-lecie niepodległości, bo jak twierdzi posłanka Krynicka:„Te strzelnice, Obrona Terytorialna, te ławeczki, to wszystko jest też dla osób niepełnosprawnych (...)”Szkoda, że wśród tych wszystkich atrakcji dla osób z niepełnosprawnością, nie znalazły się fundusze na kilka podnośników, zintegrowanie przekazu, rzetelnie przeszkolony personel, który z rozumieniem treści, komunikuje się po polsku.Czy to jest aż tak trudne?

Śliczne Polki podbijają trybuny Mistrzostw Świata Zagraniczny portal napisał: "Z tak gorącymi kibickami Polska musi zdobyć mistrzostwo" (16 obrazków)