wiecejwolnosci

[demot] Niech wypowie się specjalista. Czy nie jest tak, że takiego obrotu sprawy można było się spodziewać od początku? Od początku szczepień było jasne, że nie uda się szczepić szybko i nie uda się zaszczepić wszystkich. Dopóki mamy jeszcze szczątkową demokrację, to z jej natury i natury ludzi to wynika. Wirus musiał z czasem zmutować i szczepionka musiała przestać chronić przed nowymi wariantami? Ktokolwiek miał dobre względem ludzi intencje, powinien był to uwzględniać? Nie pasuje mi tutaj jeszcze początkowa narracja, że jeśli zaszczepi się część społeczeństwa, to pandemia nie mając odpowiednio dużo żywicieli zacznie wygasać. Co się podziało z tą narracją? A w tej całej historii pełnej niespodzianek nie pasuje mi zupełnie narracja, że szczepionka i proces szczepień jest dobrze przebadany i bezpieczny. Że jednostki i społeczeństwo dobrze na tym wyjdą z medycznego przynajmniej punktu widzenia.

[demot] @daclaw Dzień, w którym pozwolimy się zamknąć wszyscy, będzie dniem, gdy pandemia przestanie być dla nas istotnym problemem. ...Niezależnie od tego, czy wygaśnie.

[demot] @Kasia_81 Gdyby zastosować tę starą, dobrą, prostą i zapomnianą zasadę, o której piszesz - "jesteś chory, to zostań w domu", to nie dałoby się zorganizować przedstawienia dla proli pod tytułem "nowa normalność".

[demot] Ciekaw jestem, czy gdziekolwiek poza kamerami ktokolwiek odwala taki cyrk. Był jeden taki celebryta - Michael Jackson. Bał się mikrobów, chodził w masce, rękawiczkach i chował się za szybami. Wierzę, że był autentyczny.

[demot] There is no means of avoiding the final collapse of a boom brought about by credit expansion. The alternative is only whether the crisis should come sooner as the result of voluntary abandonment of further credit expansion, or later as a final and total catastrophe of the currency system involved. Ludwig von Mises

[demot] A betonowe bariery na wejściu i żołnierze z karabinami są? Oczywiście wstęp tylko z ważnym paszportem covidowym, odkażonymi dłońmi, w maseczce, ze społecznym dystansem i aplikacją śledzącą. A dalej już z górki, można wczuć się w wyjątkowy klimat świąt - życzliwość, uśmiech, zaufanie, spontaniczność. Tylko pamiętajcie - mówimy "happy holidays", nie "merry christmas" i nie przesadzajcie z choinkami, żeby nikogo nie urazić. I żadnych świeczek, bo to CO2 i zagrożenie pożarowe. Unia zestandaryzowała znicze nagrobkowe, ale prace nad regulacją świeczek świątecznych wciąż trwają. A o fajerwerkach w Sylwestra to chyba nie muszę wspominać... Umiecie się zachować...

[demot] @kibishi Nie twierdzę, że nie. Napisałem pod Twoim (najlepszy komentarz) dla zasięgu.

[demot] Fakt, sytuacja wygląda dziwnie i jakby się zastanowić, to pokazuje patologię naszego systemu. Ale co miałby zrobić z tym taki szeregowy sędzia? Sędzia wyrokuje na podstawie istniejącego "prawa" i nic szczególnie więcej niż zwykły obywatel nie zrobi z maseczkowymi przepisami. O 17 kończy pracę, idzie do domu, je zupę i być może przeklina ten poryty świat nie mniej niż Seba, któremu w pracy każą chodzić w maseczce. Czy sędzia może się postawić i wydać inny wyrok? Pewnie może. Seba też się może postawić i odmówić chodzenia w masce. I pewnie oboje poniosą jakieś konsekwencje tych czynów. No ale do odważnych świat należy. A co do imprezy w sądzie, to nie miałeś nigdy imprezy firmowej? Ja od początku pandemii nie spotkałem się osobiście z tym, żeby na imprezach przestrzegano jakichś maseczek i dystansów. Ludzie to nie maszyny.

[demot] @kibishi Jednym z fundamentów naszej cywilizacji jest mechanizm, że klient wybiera sobie firmę, która mu świadczy usługi. Jeśli strony zgodzą się co do warunków i klient zapłaci, to firma musi zrealizować usługę. Jeśli klient nie zapłaci, to firma nie musi. Jeśli klient zapłaci, a firma nie może zrealizować usługi, to firma bankrutuje. Majątek firmy jest zlicytowany, aby pokryć przynajmniej część zobowiązań wobec klienta. Bankructwo firmy jest przestrogą dla innych firm, by działać roztropnie, dla klientów, by roztropnie wybierać. Obecnie szerokie uznanie zyskuje pogląd, że można przymusem zapisać klienta do konkretnej firmy - służby zdrowia, przymusem ściągnąć składki na abonament. Tenże klient nie ma nic do powiedzenia w kwestii umowy ani sposobu działania firmy. Umowa jednakże gwarantuje wszelkie leczenie. A gdy ten klient zachoruje i chce skorzystać - to JEST WINNY. Należy odmówić mu świadczenia usługi. Usługi, która jest bardzo ważna, na której świadczenie klient dostał gwarancję, i na którą być może nie ma środków, żeby jeszcze raz zapłacić prywatnie. A to wszystko jest tak zorganizowane dla naszego dobra, dla naszego bezpieczeństwa. Ta odwrócona logika, odwrócona moralność atakuje wszelkie struktury naszej gnijącej cywilizacji i umysły, które opuścił zdrowy rozsądek. Jako agnostyk mam chęć wykrzyczeć, że Bóg opuścił naszą cywilizację.

[demot] RODO nie jest po to, aby Cię chronić. Jest po to, żeby system miał przewagę informacyjną nad resztą obywateli. Obywatele nie mogą o sobie łatwo gromadzić, przetwarzać, używać danych. I przez to nie mogą łatwo się grupować w siłę. A system wie o wszystkich dużo. Wie, którą twarz ma docisnąć butem, żeby nikt nigdzie nie wyrósł za bardzo.

[demot] Niezła cenzura.

[demot] Stresująca sprawa - być takim politykiem. Dostajesz mandat i już burza w mediach, trzeba się tłumaczyć, odpowiadać na pytania. Z drugiej strony taki Tusk, stary wyjadacz, wyszczekany - może to po nim spływa. Tyle teraz ścieku w mediach, że pewnie to już mało kogo ruszy. Sam już nie wiem, czy wolę Kaczora, który robi nam drugą Białoruś, czy Tuska, który zrobi drugą Austrię (segregacja sanitarna).

[demot] Powiedziała swoją opinię na temat Straży Granicznej i z tego powodu prokuratura wszczyna dochodzenie. Nie jestem na bieżąco, co to dochodzenie oznacza w tym przypadku, ale wygląda mi to na przykład braku wolności słowa w Polsce. To jest wolność słowa - karanie za wyrażenie opinii? Jakie opinie są dozwolone? Wyłącznie miłe? Czy wyłącznie kulturalne? Wyłącznie miłe dla partii, z wyłączeniem niemiłych dla pewnych mniejszości/większości i wyłączeniem pewnych kwestii dotyczących wirusów, szczepień, zagadnień dotyczących ekologii, wyjawiania pewnych nazwisk?

[demot] @CoGitare Definicja z Wikipedii - Kapitalizm – system gospodarczy oparty na prywatnej własności środków produkcji i w konsekwencji czerpania z nich zysku, oraz na swobodnym obrocie dobrami w ramach rynku; stąd też gospodarka kapitalistyczna nazywana jest również gospodarką rynkową. Swoboda działalności na rynku przejawia się w postaci wolnej przedsiębiorczości, wolnego obrotu towarami i usługami, swobodnego obrotu prawami własności, istnienia sprawnych instytucji finansowych oraz na wolnej konkurencji pomiędzy podmiotami. Pozostawiam własnym badaniom i ocenie, czy w USA jest kapitalizm.

[demot] Myślę, że największym problemem australijskich rowerzystów dzisiaj jest totalitarny reżim w ich kraju. Wolno tam iść na taki swobodny rower? Nie jestem na bieżąco.

[demot] Każdy, komu wypłaca się hajs z drukarki jest zbyt dużym obciążeniem dla gospodarki czyli dla społeczeństwa. A ten podmiot, który byłby w stanie na zasadach nieograniczonej, kapitalistycznej konkurencji sprzedawać produkt, który byłby kupowany i dawał utrzymanie podmiotowi, jest wartością dodaną dla społeczeństwa. Niestety nie mamy już od dawna prawdziwego kapitalizmu i nie jest pewne w takich warunkach, kto jest potrzebne, a kto nie.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2021 o 9:42

[demot] Gdy prawo jest coraz bardziej skomplikowane, coraz więcej branż jest obłożonych barierami, a podatki są coraz wyższe, to jest więcej, czy mniej przedsiębiorczości? Żebyśmy się bogacili jako społeczeństwo, żeby było coraz więcej coraz tańszych dóbr i usług, coraz więcej miejsc pracy, to potrzeba mniej czy więcej przedsiębiorczości? Czy właściciel zakładu szewskiego, warsztatu samochodowego, knajpy, sklepu spożywczego powinien znać się na swojej robocie, umieć liczyć i współpracować z ludźmi, i za to być wynagradzany przez rynek? Czy może system powinien faworyzować innych przedsiębiorców - takich, którzy mają energię i talent do wyuczenia się i lawirowania między tysiącami debilnych przepisów, a dziś kolejnym - opisanym w democie.

[demot] Może przypomni Ci się, że szczepionka miała być arcydziełem nauki, darem niebios, który miał zagwarantować rychły powrót do normalności, gdy tylko osoby z grupy ryzyka przyjmą dwie pierwsze dawki? A teraz wspominają o 4 dawce i nikt się już nie zająknie o likwidacji paszportów szczepionkowych, obowiązku maseczek i o swobodnych podróżach. Natomiast słychać coraz więcej opinii, że już tak zostanie, że się będzie trzeba szczepić na różne choroby regularnie, będą lockdowny i zamordyzmy.

[demot] W Andorze można kupić najtaniej w cygara w Europie. Niestety nie sprzedają wysyłkowo.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2021 o 23:24

[demot] @Wojtek1291 Bardzo fajne społeczeństwo nam się wykluwa. Gdzie się podział zdrowy rozsądek, moralność, kapitalizm, zasady prawa rzymskiego? Naprawdę ludzie wierzą, że bez tego się będzie lepiej żyć?

[demot] @mwa nie masz wystarczająco wysokiego social score - cyk...

[demot] @Agitana Czy sugerujesz tutaj, że państwowa służba zdrowia działa wydajniej niż prywatna i w magiczny sposób leczenie chorób staje się tańsze i lepsze? Dlaczego nie zrobimy zatem natychmiast wszystkiego państwowego, by się żyło taniej i lepiej?

[demot] Witaj w Australii. Tajemnicze wielkie pająki, super praca, mała przestępczość, zero stresu. Kangury i diabeł tasmański. Ludzie, śpicie słodko jak niemowlak przyssany do maminej piersi. Pobudka będzie tym brutalniejsza, im później.

[demot] @AVictor Pisesz, że obostrzenia i lockdowny były. Już ich nie ma? Może masz bardziej rzetelne informacje, skoro masz tam rodzinę i przyjaciół, bo ja opieram się tylko na mediach, a dezinformacja szaleje. Zgodnie z moją wiedzą Australia to jedno z najbardziej zamordystycznych miejsc na świecie. Zmienił się zatem cały paradygmat. Jak ktoś miał pracę, to owszem miał kasę na jedzenie, rozrywkę, podróże, brak problemów z płynnością, mało stresu, płatne w terminie. Ale to już przeszłość, która raczej nie wróci. Nie wiem, jak będzie wyglądał byt ekonomiczny po tym obecnym bałaganie, ale raczej już nie tak różowo, bo finanse i resztki kapitalizmu zostały mocno poturbowane. Covid pewnie prędko przeminie i nie chcę wnikać, czy jest dużym, czy małym problemem sam w sobie. Ale był punktem zapalnym, który zmienił wszystko - podejście do demokracji, do ludzi, do wolności osobistej, do wolnego rynku. Pierwszy raz wprowadzono elektroniczny dozór na ogólną skalę. Ludzi masowo ogarnęła nienawiść i opuścił zdrowy rozsądek. To wszystko w połączeniu z ogromnymi długami i zerowymi stopami procentowymi daje podstawy sądzić, że już nie będzie jak dawniej, szczególnie w miejscach, gdzie Orwell najbardziej dał o sobie znać. Raczej pojawią się powody do tego, by ludzie instalowali w telefonach kolejne "apki bezpieczeństwa", a dotychczasowe wolności nie wrócą w pełni tak, jak było po atakach na WTC.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2021 o 11:03

[demot] @AVictor Ja nie o wizach piszę - turystycznych, czy innych. Tego świata, o którym piszesz w pierwotnym poście już nie ma. Jakie szukanie domu, jakie zarobki, jaki brak problemu z przestępcami i złodziejami? W Australii wjechał Orwell na pełnej. Tyrania sanitarna, lockdowny, godziny policyjne, elektroniczny dozór, paszporty i gnębienie znacznej części społeczeństwa. Politycy oficjalnie głoszą nienawiść i zapowiadają dalsze dokręcanie śruby. Czy ktokolwiek normalny chciałby dobrowolnie żyć w takim świecie?