Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

marucha79

10 / 10
marucha79

[demot] @consternatious Bieda, powiadasz... Sugerujesz, że facet demolował kosz w poszukiwaniu niedojedzonego okruszka chleba, a później puste kiszki nakazały mu dokonać zaszlachtowania bliźniego w celach kulinarnych? Mocna teza :)

-1 / 5
marucha79

[demot] @Vyhjers Już widzę te nagłówki na Onecie za 40 lat - "Wieloletni reprezentant Polski żyje z 800 zł emerytury, rusza społeczna zbiórka pieniędzy na jego rzecz". A tak serio to oczywiście jego wizerunek i jego problem, ale podzielam pogląd autora demota, że kiepsko to wygląda.

11 / 11
marucha79

[demot] @NemoTheEight Myślę, że to nie tylko kwestia czasu, ale generalnie pytanie gdzie plasuje się to "zajęcie" na drabinie priorytetów. Znajomy - mąż i ojciec małego dziecka - wydał ostatnią kasę (z wizją dokapitalizowania za kilka dni) na kabel HDMI, co było oczywiście przyczyną awantury z żoną. W takiej sytuacji nie mam wątpliwości, że chodzi o uzależnienie. Ale to samo powiedziałbym o gościu, który pozostawi rodzinę, kiedy ta go potrzebuje, żeby sobie pójść haratnąć w gałę albo pojeździć rowerem.

-2 / 6
marucha79

[demot] I pomyśleć, że Bóg na znak przymierza z ludźmi wybrał taki gejowski znak. Wstyd mi jako Polakowi i katolikowi...

3 / 3
marucha79

[demot] Gdyby chodziło o bezpieczeństwo to wypadałoby wyciąć te krzaczory między drzewem a budynkiem, bo widoczność jest żałosna, wymusić na samorządzie zrobienie chodnika albo w ostateczności progu zwalniającego itp. Ale tu najwyraźniej bardziej chodziło o kontynuację tradycji polskich drogowców, w których mniemaniu problem rozwiązuje się stawiając znak, a nie eliminując przyczynę tego problemu. @mooz Nie, nie jestem miłośnikiem progów zwalniających. Chyba zauważyłeś, że napisałem "w ostateczności", co oznacza że nie jest to moim zdaniem idealne rozwiązanie, aczkolwiek niekiedy się sprawdza.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2016 o 14:09

7 / 9
marucha79

[demot] @jakub512 Nie wiem jakie sytuacje miał na myśli autor demota, ale jeśli unieszkodliwianie wścibskich podglądaczy, to prawo karne jest przeciwko niemu, zaś prawo moralne za nim.

19 / 21
marucha79

[demot] @splashradek Powiedz to mądralo szczególnie ludziom na prowincji, dla których samochód to jedyna opcja dostania się do pracy, bo transport publiczny jest fikcją. Przepraszam w imieniu tej grupy, że nie stać mnie na nowy wóz i za to, że stary niespecjalnie chce się psuć, co może nakłoniłoby mnie do zmiany na nowszy.

5 / 5
marucha79

[demot] @zaymoon Przesadziłeś, aczkolwiek rozumiem, że to przeciwwaga dla głosów, które się wkrótce pojawią, że w Polsce jest pod tym względem super i tak jak trzeba. Nie jest. Sąd wydaje postanowienie o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej lub placówce podparte mocnymi argumentami i orzeczenie nie jest wykonywane nawet latami (to nie są pojedyncze przypadki nawet w skali gminy). Wystarczy, że rodzic dobrowolnie nie dowiezie dziecka do rodziny zastępczej albo domu dziecka i już widać impotencję systemu.

-1 / 3
marucha79

[demot] @kmaker Namnożyło się niestety kretynów, którzy spodziewają się, że nagle cywile francuscy chwycą za noże kuchenne oraz piły łańcuchowe i zaczną masakrować bywalców meczetów. Owszem, takie gesty jak na zdjęciu nie rozwiązują problemu, ale też go nie pogłębiają. Jest to jakiś sposób, by dać upust emocjom w sytuacji bezsilności pojedynczej jednostki, nie widzę w tym nic złego. Francja jako państwo od lat aktywnie walczy ze świrami islamskimi przez co obrywa jak obrywa. Oczywiście przy takiej ilości muzułmanów w społeczeństwie (a wśród nich fanatyków) łatwiej jest taki zamach zorganizować tam, niż w Polsce. Jednak ze swoim symbolicznym udziałem militarnym w walce z ISIS Polacy nie powinni się tak wymądrzać i nadymać, bo naprawdę głupio to wygląda.

5 / 5
marucha79

[demot] @legendaludowa Właściwie racja, łatwiej zmienić ciało i wagę niż wszawy charakter.

6 / 6
marucha79

[demot] @dudi1982 Masz rację, tak bywa na wsi, ale też nie w każdej zabudowania stoją płot w płot. Jeśli od sąsiada dzieli cię 500m to masz w nosie jego koguty, kosiarki i piły. I taką lokalizację polecam miłośnikom absolutnego spokoju. Ja jestem do tych odgłosów wsi przyzwyczajony, aczkolwiek kiedyś sąsiad zza płotu zaczął piłować o 5 rano i wtedy już konieczna była interwencja ;)

12 / 14
marucha79

[demot] @dekaron0789 Kiepsko, że ci ludzie nie widzieli problemu, tak przynajmniej wynika z Twojej opowieści. Ale też nie jest to tak łatwo ogarnąć, coś o tym wiem. Akurat my mieszkamy daleko od sąsiadów, tyle że sami ledwo znosiliśmy ujadanie naszego upośledzonego psa. W naszym przypadku pomogła dopiero obroża antyszczekowa. Najlepiej zainwestowane 150 zł w historii :) Wracając do historii z demota, te sprawy należy rozpatrywać bardzo indywidualnie - co jest normalne i uchodzi na tradycyjnej wsi rolniczej, niekoniecznie powinno mieć miejsce na osiedlu podmiejskim. Wchodzisz w jakieś środowisko - szanuj niepisane zasady tam panujące.

34 / 34
marucha79

[demot] @kotilisek Jako notoryczny wieśniak popieram. W mojej wsi jest pani, która wprowadziła się kilkanaście lat temu i do tej pory ma problem ze zrozumieniem, że ciągnik to dla mieszkającego obok niej rolnika normalne narzędzie pracy i nasyła na niego policję za używanie ciągnika w ciągu dnia.

2 / 2
marucha79

[demot] @markomar Jeśli te normy są nie do spełnienia to niech firmy motoryzacyjne, które przecież doskonale potrafią lobbować, postawią się władzom wszelkiej maści i powiedzą to wprost, ale niech nie udają, że ich produkt jest zgodny z tymi normami. Bo jednak oszustwo jest oszustwem, bez względu na okoliczności. Gdyby nie był tak opresyjny to ten trend do wymiany samochodu na nowy co 5 lat, bo tak jest ekologiczniej, mógłby mnie tylko śmieszyć.

0 / 2
marucha79

[demot] @FakDak Śmiały pomysł, ale coś w tym jest. Bo to jakoś tak dziwnie, kiedy władzę totalną w kraju sprawuje człowiek, któremu uposażenie posła i prezesa dużej partii nie wystarcza na bieżące potrzeby, tak, że musi się zadłużać u koleżanek partyjnych.

4 / 6
marucha79

[demot] @lewaprawa Myślę, że niesłusznie się czepiasz, bo nigdzie nie ma mowy o potrzebie wykorzystania wszystkich zapałek, ani o braku możliwości umieszczania ich równolegle, gdybyśmy chcieli w ten sposób oddzielić kwadraty ze wspólną krawędzią, co również spełniałoby warunki poprawnego rozwiązania. Ja rozumiem, że rozwiązanie jest bardziej wyrafinowane, ale opis jest do tego, co kolega powyżej ma w nicku.

4 / 4
marucha79

[demot] Nie mogę wyczuć czy w democie czai się dobrze skrywany sarkazm, czy tylko chęć usprawiedliwienia się. Tak czy inaczej jest w tym ziarno prawdy, co wnioskuję nie na podstawie własnych osiągnięć maturalnych, ale na bazie doświadczenia żony, nauczyciela i egzaminatora z j. polskiego. Trudno w praktyce wystandaryzować egzaminy pisemne, nie mówiąc już o ustnych. Cóż - niedoceniany czynnik ludzki... W przedmiotach ścisłych jest z tym znacznie łatwiej.

2 / 2
marucha79

[demot] @za_darmo Już Ci mówię jak to możliwe. Nie mówimy o klitce w mieście tylko o domku 115m2 kilka kilometrów od miasteczka, w którym pracujemy wybudowanym z kasy uzbieranej wcześniej i kredytu, którego ratę odliczyłem dochodząc do Twojego magicznego progu wegetacji. Wszystkie stałe opłaty i podatki to maksymalnie 500 zł miesięcznie. Mam 24 kanały tv naziemnej i nawet jak frajer płacę abonament. Telefony wszystkich członków rodziny to nie więcej jak 80 zł miesięcznie, internet 50 zł. I tak, doszedłem do tego sam, pomoc rodziny sprowadzała się do tego, że zanim postawiłem dom mieszkałem u rodziców, ale tę opcję ma większość rodzin, więc chyba nie masz mi tego za złe. Ale faktycznie, nie mam dużych wymagań, jakoś uniknąłem socjalizacji do roli tępego konsumenta. Co gorsza grzeszę pewną dozą zaradności, dzięki której sam dokonuję wszelkich napraw, w dużej części sam postawiłem dom i sam przygotowuję sobie opał na zimę. Nic na to nie poradzę, że nie jestem typem, który czeka, aż wszystko spadnie mu z nieba bez wysiłku z jego strony.

1 / 5
marucha79

[demot] No to możesz mnie nazwać dziwakiem, bo mieszczę się w Twoich standardach wegetacji, a daję radę wraz żoną utrzymać dom, dzieci i dwa samochody. W ramach swojej głupoty nie potrafię pożądać stale nowych gadżetów elektronicznych, zmiany samochodu co rok czy wypasionego pakietu telewizji. Co gorsza - co pogrąża mnie ostatecznie - czuję się z tym szczęśliwy i obym skończył wyłącznie z takimi problemami jak zorganizowanie kilku tysięcy na większe wydatki, jeśli zajdzie taka potrzeba.

1 / 5
marucha79

[demot] @MajorKaza Najzabawniejsze jest to, że każdy szuka najtańszych towarów i usług, a jednocześnie własna praca traktowana jest jako niezrozumiały wyjątek od tej zasady. Bardzo jestem ciekaw czy ci jęczący o misce ryżu umawiając się z przysłowiowym Panem Ziutkiem na jakiś remont w domu tak bardzo troszczą się o to, by jego płaca była godna i zaspokajała wszystkie potrzeby.

-3 / 5
marucha79

[demot] A każdy, kto powiela brednie o pracy za miskę ryżu już jest słusznie nazywany człowiekiem o małym rozumku, by ująć rzecz najdelikatniej jak tylko można.

-2 / 2
marucha79

[demot] Dość zabawne to uzasadnienie, że gdyby nie spalony, byłoby zbyt łatwo zdobyć bramkę. I cóż z tego? Najwyżej mielibyśmy dwucyfrowe wyniki meczy, wygrywanych przez drużynę lepszą i przegrywanych przez słabszą. Dodatkowo mniejsze pole dla sędziów do "drukowania" albo zwyczajnych ludzkich pomyłek. Komu by to przeszkadzało? Ano tak, kibole nie mieli by powodu do poczucia wyższości wobec swoich kobiet z racji rozumienia pojęcia spalonego...

0 / 0
marucha79

[demot] Wygląda na to, autorze demota, że dyskutujesz z tezą, której nikt nie postawił. Problem był "od zawsze". Sięgając tylko do ostatniego dziesięciolecia wystarczy się odwołać do dużego strajku pielęgniarek za poprzednich rządów PiS i drugiej kadencji PO. System służby zdrowia jest do kitu i żaden z przytoczonych rządów nic z tym nie miał odwagi zrobić - to tyle, jeśli chodzi o polityczną stronę zagadnienia. Reszta jest już tylko kwestią kasy i momentu, w którym kończy się cierpliwość. PiS w kampanii wyborczej rozbudził nadzieje wielu grup zawodowych i trzeba się liczyć z tym, że po kolei będą mówiły "sprawdzam".

0 / 2
marucha79

[demot] Bez przesady. To czy jesteś biedny, czy bogaty nie powinno wpływać na to, jak widzisz historię Polski czy oceniasz swój naród - twór nie polityczny, a kulturowy. Bohaterstwo jest bohaterstwem, a nikczemność nikczemnością niezależnie od grubości portfela wypowiadającego się. Może jakimś wyjątkiem jest stosunek do czasów PRL, ale to na tyle świeża historia, że siłą rzeczy trudniej o obiektywne podejście. Nasz status materialny w uzasadniony sposób może różnicować podejście do spraw bieżących, to akurat rzecz normalna i oczywista. Może jest nawet tak, że w pewnych środowiskach, w których bycie homo jest lepiej widziane niż patriotyzm, trudniej o takie samookreślenie jak Zakościelnego.

« poprzednia 1 265 66 67 68 69 70 71 72 73 74 następna »