[demot]
Słyszałem o pastafarianizmie (czy jak to się tam odmienia) czyli latającym potworze spagetti, ale z rastatarianizmem się nie spotkałem. I teraz nie wiem, czy to błąd z twojej strony, czy przegapiłem kolejne dziwactwo.
[demot]
Nie plastyku, tylko plastiku. Plastyk to osoba wykonująca prace plastyczne, ewentualnie nauczyciel plastyki a nie tworzywo sztuczne. Nie wszystkie wyrazy pochodzące z języka angielskiego w "polskiej wersji" mają "y" zamiast "i".
[demot]
Nie wiem, co miał autor na myśli, ale jedyne co mi się skojarzyło to Heidel z Black Desert. Zdaję sobie sprawę, że jednak sporo się różnią, ale to było jedyne, co przyszło mi na myśl. I zanim ktoś mi rzuci tekstem typu "zwracaj czasem uwagę na tagi" - demoty przeglądam właściwie wyłącznie przez aplikację, która jest zbyt ułomna, żeby wyświetlać demoty za każdym razem w tej samej kolejności o wyświetlaniu tagów nie wspominając.
[demot]
Chciałbym zauważyć, że o ile yin i yang są siłami przeciwstawnymi, o tyle żadna z nich nie jest ani dobra ani zła. Tym bardziej, że według zasad rządzących yin i yang każdą z tych sił da się podzielić na mniejsze składowe.
[demot]
K*rwa dajcie spokj, karty graficzne są już wystarczająco drogie, jak tak dalej pójdzie, tow choćbym zbierał latami nie będzie mnie stać na upgrade.
[demot]
Ja miałem kota, który jak się chował, to połowa wystawała spod fotela. Przy czym ten kot nie był ślepy, tylko po prostu głupi, w dodatku wyglądał jakby był wiecznie na chaju.
[demot]
Spróbuj przeczytać nazwę tej miejscowości jeszcze raz, litera po literze. Pomogę ci:
Lubin - w democie
Lublin - o którym ty piszesz
Teraz widzisz różnicę?
[demot]
O ile dobrze kojarzę, to ten beton jest nie tyle kruchy, ile wymieszany ze swego rodzaju pianą, przez co ma strukturę podobną do gąbki. A przynajmniej coś takiego kojarzę z "Katastrofy w przestworzach" (chyba).
[demot]
@Rafik54321 obstawiam, że w twoim przypadku jest to właśnie kwestia wieku sprzętu. Co prawda nie wiem, jakiego konkretnie sprzętu używasz, ale jeśli dajmy na to nie jest produkowany od X lat, to po kiego grzyba producent ma go dalej wspierać w nowszych wersjach sterowników.
"Producent oprogramowania dał dupy przy tworzeniu sprzętu" - to zdecyduj się: skopany jest program czy sprzęt. A na poważnie: nie sposób wyłapać wszystkie błędy w trakcie pisania programu. Nawet wewnętrzne testy nie są w stanie wskazać wszystkich potencjalnych luk w programie.
Samo włamanie poprzez sterownik karty graficznej rzeczywiście nie wydaje się możliwe. Nie założyłbym się jednak, że nie można przez niego narobić szkód w systemie już po włamie. Poza tym trojan nie jest dziurą, tylko programem świadomie stworzonym w taki sposób, aby wyglądał na coś innego niż jest w rzeczywistości.
Z jednej strony racja, ale jeśli jest to jedyny sposób, w jaki program w ogóle chce działać a nie zapowiada się na to, że błąd zostanie usunięty, to czemu z niego nie skorzystać.
O ile do niektórych urządzeń jak np programatory, złącze diagnostyczne do aut itp. rzeczywiście mogą istnieć sterowniki stworzone pod konkretny model, to w przypadku wspomnianych przez Ciebie kart graficznych zwyczajnie nie opłaca się tworzyć do każdej osobnego sterownika, więc albo dopisuje się obsługę nowego modelu do istniejącego sterownika, albo dopasowuje sprzęt, aby działał z istniejącym już sterownikiem.
[demot] E tam, myślałem że zderzak urwie, a tu takie banały.
[demot] Słyszałem o pastafarianizmie (czy jak to się tam odmienia) czyli latającym potworze spagetti, ale z rastatarianizmem się nie spotkałem. I teraz nie wiem, czy to błąd z twojej strony, czy przegapiłem kolejne dziwactwo.
[demot] Nie plastyku, tylko plastiku. Plastyk to osoba wykonująca prace plastyczne, ewentualnie nauczyciel plastyki a nie tworzywo sztuczne. Nie wszystkie wyrazy pochodzące z języka angielskiego w "polskiej wersji" mają "y" zamiast "i".
[demot] Powiedz mi, jak ty chcesz stawiać maszyny wirtualne na smartfonie?
[demot] Zdziwiłabyś się. Spotkałem się z przypadkiem zagrożenia z religii. Poważnie: ZAGROŻENIE Z RELIGII!!!
[demot] Gorzej jak ma taki katar...
[demot] Wygląda fajnie, ale jakoś nie jestem przekonany, na ile funkcjonalne jest coś takiego.
[demot] Niekoniecznie, może tylko się tak wydawać przez jej strój. Aczkolwiek ciężko jednoznacznie to stwierdzić tylko na podstawie tych dwóch zdjęć.
[demot] Nie każdy, kilka wodowało. No chyba że "osiadł na dnie" też liczyć jako powrót na ziemię.
[demot] Wie ktoś może, gdzie można dorwać ten model do druku? Nie pogardziłbym linkiem
[demot] Nie wiem, co miał autor na myśli, ale jedyne co mi się skojarzyło to Heidel z Black Desert. Zdaję sobie sprawę, że jednak sporo się różnią, ale to było jedyne, co przyszło mi na myśl. I zanim ktoś mi rzuci tekstem typu "zwracaj czasem uwagę na tagi" - demoty przeglądam właściwie wyłącznie przez aplikację, która jest zbyt ułomna, żeby wyświetlać demoty za każdym razem w tej samej kolejności o wyświetlaniu tagów nie wspominając.
[demot] Chciałbym zauważyć, że o ile yin i yang są siłami przeciwstawnymi, o tyle żadna z nich nie jest ani dobra ani zła. Tym bardziej, że według zasad rządzących yin i yang każdą z tych sił da się podzielić na mniejsze składowe.
[demot] @Bimbol pewny nie jestem, ale to chyba jakaś sztuka walki. A nawet jeśli nie, to nie powinno być wyzwaniem wykorzystanie tego do samoobrony.
[demot] K*rwa dajcie spokj, karty graficzne są już wystarczająco drogie, jak tak dalej pójdzie, tow choćbym zbierał latami nie będzie mnie stać na upgrade.
[demot] Ja miałem kota, który jak się chował, to połowa wystawała spod fotela. Przy czym ten kot nie był ślepy, tylko po prostu głupi, w dodatku wyglądał jakby był wiecznie na chaju.
[demot] Nie obrażaj jej, w końcu trafiła
[demot] Spróbuj przeczytać nazwę tej miejscowości jeszcze raz, litera po literze. Pomogę ci: Lubin - w democie Lublin - o którym ty piszesz Teraz widzisz różnicę?
[demot] Osoby urodzone po tym wydaniu raczej nie muszą się jeszcze martwić pisaniem CV. Ale co ja tam wiem, mogę się mylić.
[demot] O ile dobrze kojarzę, to ten beton jest nie tyle kruchy, ile wymieszany ze swego rodzaju pianą, przez co ma strukturę podobną do gąbki. A przynajmniej coś takiego kojarzę z "Katastrofy w przestworzach" (chyba).
[demot] Szaleństwo szaleństwu nierówne. Więc jeśli jej j*bnięcie pasuje do mojego, to w sumie czemu nie.
[demot] Największy paradoks dotyczący normalności: jeśli wszyscy na ziemi byliby nienormalni, to automatycznie nikt by nie był nienormalny.
[demot] Jeśli lubisz klej do drewna to tak- jest to syrop :-P
[demot] Pozwól, że cię poprawię: ruch to zdrowie, sport to najkrótsza droga do kalectwa.
[demot] @Rafik54321 obstawiam, że w twoim przypadku jest to właśnie kwestia wieku sprzętu. Co prawda nie wiem, jakiego konkretnie sprzętu używasz, ale jeśli dajmy na to nie jest produkowany od X lat, to po kiego grzyba producent ma go dalej wspierać w nowszych wersjach sterowników. "Producent oprogramowania dał dupy przy tworzeniu sprzętu" - to zdecyduj się: skopany jest program czy sprzęt. A na poważnie: nie sposób wyłapać wszystkie błędy w trakcie pisania programu. Nawet wewnętrzne testy nie są w stanie wskazać wszystkich potencjalnych luk w programie. Samo włamanie poprzez sterownik karty graficznej rzeczywiście nie wydaje się możliwe. Nie założyłbym się jednak, że nie można przez niego narobić szkód w systemie już po włamie. Poza tym trojan nie jest dziurą, tylko programem świadomie stworzonym w taki sposób, aby wyglądał na coś innego niż jest w rzeczywistości. Z jednej strony racja, ale jeśli jest to jedyny sposób, w jaki program w ogóle chce działać a nie zapowiada się na to, że błąd zostanie usunięty, to czemu z niego nie skorzystać. O ile do niektórych urządzeń jak np programatory, złącze diagnostyczne do aut itp. rzeczywiście mogą istnieć sterowniki stworzone pod konkretny model, to w przypadku wspomnianych przez Ciebie kart graficznych zwyczajnie nie opłaca się tworzyć do każdej osobnego sterownika, więc albo dopisuje się obsługę nowego modelu do istniejącego sterownika, albo dopasowuje sprzęt, aby działał z istniejącym już sterownikiem.
[demot] Też tak właśnie patrzyłem na to radosne słowotwórstwo.