Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

SirLinuxer

7 / 7
SirLinuxer

[demot] Heh. ZUS zarządza środkami Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, którego dochody (ze składek ubezpieczeniowych) wynoszą około 100 mld złotych, zaś wydatki, czyli świadczenia emerytalne, rentowe, rodzinne itd. to ponad 160 mld złotych. Czyli sam "ZUS" ma 60 mld złotych deficytu. I ten deficyt powiększa się z roku na rok, zaś dysproporcje między dochodami a wdytakami ciągle rosną. Jeszcze kilka lat temu składki pokrywało 80% wydatków. Teraz zaczynają starczać na około 60% i tylko dlatego, że w 2011 większość składek z OFE przeniesiono do ZUS. Ten system już upadł. Podtrzymywały go tylko dotacje z podatków i niedawna defraudacja pieniędzy z OFE. To niewydolność ZUSu jest powodem deficytu budżetowego i długu publicznego. A musimy pamiętać, że składki ZUSowe to blisko 40% kosztów pracy przy umowie o pracę, czyli ZUS jest też odpowiedzialny za zawyżanie kosztów pracy i pauperyzację społeczeństwa, które nie mając środków do życia (przez to, że większosć z nich zjada ZUS) albo pracują za granicą, prowadząc koczowniczy tryb życia, albo pracują na umowach śmieciowych nie mając nigdy pewnego zatrudnienia. To raczej nie są sprzyjające czynniki do zakładania rodziny, a zatem ZUS jest też współodpowiedzialny za niż demograficzny i emigrację. I tak nikt tego nie przeczyta.

22 / 26
SirLinuxer

[demot] No i mamy Krzysztofa Bęgowskiego, który od najmłodszych lat był aktywnym działaczem komunistycznym i prominentnym członkiem PZPR. Jak upadł komunizm, członek SLD (bo gdzie lądują ex-komuniści?), który bezskutecznie próbowałs ię dostać do parlamentu. No i w końcu obciął sobie kilka istotnych fragmentów anatomii, wyrobił dowód na nazwisko "Anna Grodzka" i z ramienia Ruchu Palikota stał się pierwszym transseksem w parlamencie. No po prostu powinszować! Były komuch, który obciął sobie dyndacza i w ten sposób dostał się do Sejmu. Brawo!

1 / 3
SirLinuxer

[demot] Winter, te dane statystyczne można znaleźć w statystyce policyjnej. Wpisujesz u wujka google "statystyka policyjna", wyskauje Ci odpowiednia strona, na której masz kilka zakłądek dotyczących zarówno przestępczości narkotykowej, jak i przestępstw dokonanych pod wpływem alkoholu. Więc zamiast biadolić jaki to jestem niewiarygodny, zwyczajnie poświęc 2 minuty na zweryfikowanie tych danych. Tye czasu potrzeba.

5 / 5
SirLinuxer

[demot] Co bardziej alarmujące, zdecydowana większość obywateli właśnie tego chce. Zdecydowana większość przeciwników marihuany domaga się tego by ich podatki zostały przeznaczone na niszczenie kapitału ludzkiego naszego kraju i przemienianie go w potencjalne grupy przestępcze. Jest to szalenie niepokojące zjawisko, gdyż obecnie służby porządkowe, takie jak policja, służą w coraz większym stopniu do zastraszania i uciskania obywateli naszego kraju. Dotyczy to tak marihuany, jak i uwielbianych przez Skarb Państwa fotoradarów. Obecnie sformułowane prawo zmienia nasz kraj w państwo policyjne i wymusza na funkcjonariuszach policji polowanie na niewinnych ludzi zamiast na groźnych przestępców: http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/skandal-dostal-mandat-bo-powiedzial-na-ulicy-cholera_390599.html http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15726348,Dostala_mandat_za_przejscie_przez_ulice_pod_zlym_katem_.html

2 / 6
SirLinuxer

[demot] Zioło mózg wypaliło? Ciekawe bo z tego co wiem nie ma żadnych dowodów naukowych aby faktycznie tak się działo. Kiedyś próbowano udowodnić, że "zioło wypala mózg" robiąc eksperymenty na małpkach. A mianowicie zakładano im maski gazowe i zaczadzano. No i wiele małp zdechło z niedotlenienia. To był słynny dowód na zgubny wpływ marihuany na mózg, który w wyniku niedotlenienia ubumierał. Nie ma żadnych dowodów na to by marihuana mogła "wypalić mózg"

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2014 o 14:52

2 / 12
SirLinuxer

[demot] Do roku 2008 odukumentowano dwa przypadki, w których nadużycie marihuany spowodowało zgon. WIęc cała ta paplaninya o tych wszystkich wypadkach samochodowych i skokach z 10-tego piętra to bajki dla dzieci. Takich przypadków, w których bez cienia wątpliwości marihuana była przyczyną zgonu, nie udokumentowano. A teraz mały kontras coby było śmiesznie. Przykładowo w USA każdego roku umiera ponad 40 000 osób z powodu zatrucia lekami, z czego ponad 90% z nich było przepisanych na receptę. Oznacza to, że amerykańska służba zdrowia zabiła 20 000 razy więcej ludzi niż marihuana. Więc jeśli już coś powinno być nielegalne (patrząc na liczbę ofiar) to powinna to być służba zdrowia.

2 / 16
SirLinuxer

[demot] Zapewne zaraz zacznie się nawałnica komentarzy o tym, że marihuany i alkoholu nie można porównywać, albowiem alkohol to nie narkotyk. Przypominam, że zgodnie z definicję encyklopedyczną narkotyk jest to: substancja syntetyczna lub pochodzenia roślinnego działająca na układ nerwowy, powodująca uspokojenie, uśmierzenie bólu, odurzenie, euforię lub sen. Alkohol zdaje się doskonale do tejże definicji pasować. W końcu jest to substancja pochodzenia roślinnego, która działa na układ nerwowy. Zapewniam was, że wiele czynów haniebnych dokonywanych pod wpływem alkoholu, nie miałoby miejsca w stanie trzeźwości. Według leksykonu Światowej Organizacji Zdrowia narkotykami można określić wszystkie substancje mające wpływ na świadomość, w tym poza powyższymi także kofeinę, nikotynę oraz alkohol etylowy. Podobną informację można znaleźć w licznych podręcznikach dla studentów medycyny. Dlatego twierdzenie, że nie można porównywać alkoholu z marihuaną, bo alkohol rzekomo narkotykiem nie jest, to bujda. Jeżeli popatrzymy na statystykę to wśród osób uzależnionych od alkoholu występuje następujący odsetek problemów: • Zaburzenia życia rodzinnego – 94% • Problemy w kontaktach z ludźmi – 84% • Problemy finansowe – 82% • Przemoc wobec bliskich – 57% • Problemy z prawem (karalność) – 51% W roku 2011 odnotowana następującą liczbę sprawców przestępstw dokonanych po spożyciu alkoholu: • Zabójstwa – 638 • Pobicia – 13.134 • Uszczerbek na zdrowiu – 6.960 • Gwałty – 766 • Kradzieże – 46.186 • Kradzieże z włamaniem – 19.585 • Rozboje – 9.135 A jeśli kogoś interesują skutki alkoholu na zdrowie to polecam ten materiał: http://www.youtube.com/watch?v=xxCSghm1aVk Jakie niewyobrażalne szkody musi w takim razie wyrządzać marihuana, jeśli jej posiadanie może skończyć się łykaniem mydła pod więziennym prysznicem? Zasadniczo szkody te są niewielkie. Marihuana nie uzależnia fizycznie, zaś prawdopodobieństwo uzależnienia psychicznego, jest znacznie niższe (9% użytkowników popada w uzależnienie) niż w przypadku takich używek jak alkohol (15%), nikotyna (30%) lub kawa (każdy student podczas sesji). Wbrew obiegowej opinii (osób, które określają marihuanę „białą śmiercią”) stosowanie marihuany nie grozi śmiercią. Dawka śmiertelna wynosi 30% masy ciała. Aby umrzeć należy wypalić „skręta” o masie 25 kg, więc zasadniczo prędzej uwędzimy sobie płuca niż zginiemy z powodu przedawkowania THC. Do roku 2008 udokumentowano dwa (2!!!) przypadki śmiertelne, w których marihuanie przypisano rolę głównego czynnika podwyższenia ryzyka, które doprowadziło do śmierci (choć zdania są podzielone w tej sprawie). To znacznie mniej niż 638 nietrzeźwych sprawców zabójstw w roku 2011 (warto dodać, że to najniższa wartość tego wskaźnika w latach 1999-2011). Zastanówmy się zatem ilu osobom obecne prawo karne zrujnowało życie z powodu posiadania stosunkowo niegroźnej używki (choć niewątpliwie nie jest ona dla organizmu obojętna). W 2011 r. liczba postępowań sądowych w oparciu o ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii wyniosła prawie 23 tys. Z tej liczby około 19 tys. osób stanowi użytkowników marihuany. Za posiadanie marihuany w roku 2011 przed sądem stanęło 19 tys. młodych ludzi (użytkownicy marihuany to głównie studenci i licealiści). W imię chronienia ich przed zgubnym wpływem marihuany (który jest nieporównywalnie mniej zgubny niż całkiem legalny alkohol i nikotyna) wielu młodym ludziom zniszczono przyszłość. Przerwano ich edukację, studia wyższe i potraktowano na równi z kryminalistami - aby palenie marihuany nie wyrządziło im szkody. Jak już wyjdą z więzienia to znaczna część z nich prawdopodobnie nie zdobędzie już pracy i nie ukończy edukacji. Będą idealnym materiałem na recydywistów. Dzieje się to za podatki wszystkich obywateli. Co bardziej alarmujące, zdecydowana większość obywateli właśnie tego chce. Zdecydowana większość przeciwników marihuany domaga się tego by ich podatki zostały przeznaczone na niszczenie kapitału ludzkiego naszego kraju i przemienianie go w potencjalne grupy przestępc

-1 / 1
SirLinuxer

[demot] Jakże mylne pojęcie. Wybory dokonane przez autonomiczny Krym nie były podyktowane przez Rosję, tylko przez Euromajdan. Już pisałem, że największy udział w Euromajdanie miał Prawy Sektor. Ten Prawy Sektor, który gloryfikuje Stepana Banderę jako bohatera narodowego, a rzeź wołyńską określa aktem patriotyzmu. Skoro na Ukrainie władzę miała objąć rzesza nacjonalistów (przy użyciu siły, a nie demokratycznego wyboru), którzy nie kryją wrogich zamiarów wobec mniejszości rosyjskiej (jak i każdej innej) to dlaczego Krym, którego 60% mieszkańców stanowią Rosjanie miałby się podporządkować takiej władzy? To tylko Polacy są takimi idiotami, że chcą udzielać wsparcia finansowego i politycznego organizacji, która wysuwa już roszczenia terytorialne wobec Polski (polski rząd chce wspierać ukraińskich polityków, którzy otwarcie domagają się rozbioru Polski). Rosjanie mieszkający na Krymie najwyraźniej do idiotów nie należą i zwyczajnie ogłosili (w sposób demokratyczny) niepodległość Krymu, po czym parlament krymski jednomyślnie przegłosował wystąpienie do Rosji o wsparcie militarne. A potem w referendum mieszkańcy Krymu zdecydowali, że nie chcą być częścią Ukrainy, której samozwańcza władza i jej poplecznicy urządzają marsze z pochodniami w sercu Kijowa wychwalając czystki etniczne. Bo taka jest rzeczywistość. Dlatego Unia Europejska (i cały świat) chcą wszelkimi możliwymi sposobami podważyć decyzję Krymu. Bo decyzja Krymu to demokratyczny środkowy palec, który ludzie pokazali władzy. A tego się boją wszystkie rządy. Tego, że ludzie mogą wykorzystać demokrację i referendum by wypowiedzieć posłuszeńśtwo uzurpatorom. Dlatego z demokracją się teraz walczy. Nawet w Polsce.

2 / 2
SirLinuxer

[demot] Frekwencja wyborcza wyniosła około 84%. Takie sa dane oficjalne. Natomiast najwyraźniej Unia Europejska, która wspiera obalenie demokracji na Ukrainie (Tym własnie był Euromajdan) próbowała wszelkimi metodami podważyć wybór Krymu. To o czym wspominasz to afera jakoby w jednym miasteczku frekwencja wyniosła powyżej 100%. Rzekomo. Gdyby unieważnić głosy dokonane przez wszystkich w tamtym okręgu wyborczym wynik referendum by się nie zmienił.

12 / 28
SirLinuxer

[demot] Serio? Solidaryzowanie się z Ukrainą? A w jaki sposób Ukraina solidaryzowała się z Polską w trakcie II wojny światowej? A tak. Ten akt solidarności to rzeź wołyńska. A teraz popatrzmy na Majdan. Zbrojne powstanie o charakterze terrorystycznym (inaczej tego nazwać nie można), w którym największy udział miał Prawy Sektor. Ten Prawy Sektor, którego rzecznik w wywiadzie dla Rzeczpospolitej powiedział wprost, że organizacja ta będzie dążyła do rozbioru terytorialnego Polski, bo wiele powiatów polskich powinno wrócić do Ukrainy. I teraz to są obecne władze Ukrainy. Pociągnijmy (jak Sasha Grey) ten wątek dalej. Konstytucja Ukrainy stwierdza jednoznacznie, że Ukraina jest republiką demokratyczną. Czy obecna władza Ukrainy wygrała wybory? Nie. Wybory wygrał Janukowycz, a samozwańczy rząd Ukrainy skłąda się z terrorystów, którzy zbrojnie zdeptali demokrację i konstytucję własnego kraju. I teraz cały świat twierdzi, że trzeba się solidaryzować z Ukrainą, a Putin jest zły. Tylko zastanówmy się kto bierze czyją stronę. Unia Europejska wspiera obecny rząd Ukrainy - terrorystów, którzy pod pretekstem chęci dołączenia do tejże Unii zorganizowali zbrojny przewrót i zamach na demokrację, a z drugiej strony mamy Rosję, która uznała niepodłegłość Republiki Krymskiej (za którą opowiedziało się ponad 95% mieszkańców Krymu), po czym zaanektowała Krym (na jego wyraźną prośbę, po referendum narodowym, którego wyniki jasno pokazały, że Krym chce być Rosyjski). Więc proszę bardzo. Mamy dwa stronnictwa. Mamy UE, która wspiera terrorystów, którzy obalili demokrację i domagają się rozbioru Polski (to sa obecne władze Ukrainy) i mamy Putina, który uznał demokratyczny wybór mieskzańców Krymu. I Polska powinna wspierać tę pierwszą opcję dlaczego? Bo nie rozumiem.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2014 o 16:20

13 / 19
SirLinuxer

[demot] A przecież mogliby zostawić częściowo spaloną tęczę jako symbol braku tradycji chrześcijańskiej naszego kraju. Ale nie. Wszędzie będą teraz wciskać pedalstwo...

7 / 11
SirLinuxer

[demot] ~Unicron Zaraz. Dobrze zrozumiałem, że naukowcy wykazali, że globalne ocieplenie klimatu spowoduje to, że roztopią się lodowce, czego skutkiem będzie epoka lodowcowa i masowe powiększenie się lodowców? To ma sens :) Czy tylko mnie się wydaje, że argumenty na rzecz globalnego ocieplenia są tak naciągane, że aż całkowicie pozbawione logiki? Mamy ochłodzenie klimatu. To jest fakt. W Egipcie był śnieg, USA zamarzło. Dowód na globalne ocieplenie bo globalne ocieplenie spowoduje roztopienie się lodowców, co prowadzi do ochłodzenia klimatu. Genialna teoria, gdyby nie fakt, że lodowców przybywa. W ciągu roku pokrywa lodowa powiększyła się o 20%. Cała ta paplanina o globalnym ociepleniu nie trzyma się kupy. Słowo "kupa" to słowo klucz, bo argumenty na rzecz globalnego ocieplenia są gówienne.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2014 o 17:33

12 / 24
SirLinuxer

[demot] Ech globalne ocieplenie... W praktyce oznacza, że pokrywa lodowa zwiększyła się o 20%, egipskie wielbłądy turlały się w zaspach śnieżnych, a wodospad Niagara zamarzł. Skutki globalnego ocieplenia jak w mordę strzelił.

-1 / 1
SirLinuxer

[demot] Jakkolwiek by tego nie nazwać, jest ładniejsze niż pospolite okręty szynowe płynące pod banderą PKS. Nie licząc tych działających w Opolu. Te mają klimatyzację, gniazdka elektryczne, pleksiglas i kible, w których można się obrócić o 360 stopni, czyli są zajebiste.

3 / 5
SirLinuxer

[demot] Pamiętam jak na jednej rozmowie kwalifikacyjnej zadano mi pytanie "Gdybyś był zwierzęciem, to jakim?". Dlatego też moją wymarzoną supermocą byłaby przemiana w wielkiego rekina ludojada, który pożera HR-owców. Niby bezużyteczna moc w zwyczajnych warunkach ale na rozmowie kwalifikacyjnej...

0 / 0
SirLinuxer

[demot] W tym wypadku kara śmierci jedynie eliminuje wrogą jednostkę i robi za straszak. Ale w żaden sposób nie naprawia wyrządzonych krzywd, a prawo przewiduje, że czyn szkodliwy powinien wiązać się z zadośćuczynieniem. Kara śmierci nie załatwia zadośćuczynienia. Obozy pracy, do pewnego stopnia, spełniałyby taką funkcję i robiły za straszak dla potencjalnych przestęcpów. W końcu jest różnica pomiędzy hotolem i opieką socjalną (obecna kara więzienia), a obozem pracy, w którym trzeba odpracować winy (pożądana kara więzienia). Kara śmierci mogłaby spełniać taką funkcję gdyby ze skazanych zbrodniarzy pozyskać ich organy. Wtedy sprawa byłaby dość prosta, zabił więc zostaje usunięty ze społeczeństwa i chociaż nie przywróci życia zabitej osobie, to jego organy mogą uratować komuś życie. Ale znając opinię publiczną takie rozwiązanie byłoby zapewne przyrównane do bestialstwa i nazizmu. Natomiast obozy pracy funkcjonują na całym świecie i takie rozwiązanie prędzej zostałoby przyjęte. Tym bardziej, że przymus pracy jest w Polsce przewidziany jako kara. Roboty publiczne za drobne wykroczenia są powszechnie stosowaną praktyką. Niech zostaną stosowane także wobec morderców, a nie tylko wobec osób, które nakrzyczą na urzędnika pańśtwowego.

-2 / 8
SirLinuxer

[demot] Na co komu kara śmierci? Przecież oprócz potrzeby zemsty nie załatwia niczego. Żadnej rekompensaty za popełniony czyn. Czemu nie załatwić w Polsce obozów pracy dla zbrodniarzy? Zamienić wyrok z lat na roboczogodziny? I zanim ktoś mi zarzuci, że to brzmi jak propaganda nazistowska, przypommnę, że Microsoft, z którego oprogramowania korzystacie, korzysta z obozów pracy na całym świecie i nikt nie widzi w tym nic złego. Jak działa obecny system sprawiedliwości, jeśli mordercy grozi 40 lat rozwiązywania krzyżówek, dachu nad głową, oglądania telewizji i dostępu do opieki medycznej 24/h? Czyli mniej więcej to co każdy rząd obiecuje ciężko pracującym ludziom, gdy Ci przejdą na emeryturę? To nie jest sprawiedliwość. To wysyła jasną wiadomość do ludzi. Interesy morderców i gwałcicieli mają pierwszeństwo nad interesem praworządnych obywateli.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2014 o 11:24

-1 / 1
SirLinuxer

[demot] "Zdajesz sobie sprawę, ze tym co napisałeś zupełnie nie zanegowałeś ewolucji? :D Pokazałeś, tylko, że zupełnie nie znasz się na temacie. Skoro zakładasz, ze biologia jest na tyle banalna, że po prostu jeden organizm przechodził sobie w drugi i dopiero wtedy powstawała kolejna grupa (tak nie jest i to już wiadomo od dawna)" Ty naprawdę nie czytasz ze zrozumieniem tego co piszę ,prawda? Własnie o to chodzi, że jeden organizm nie zmienia się, ot tak sobie, w inny. To zakłada teoria ewolucji. A skoro zmiany są powolne, zajmują miliardy lat i między poszczególnymi stadiami powinny być niewielkie różnice w budowie, to powinny być tony skamielin wszystkich form pośrednich. Własnie o tym piszę! Naucz się wreszcie czytać ze zrozumieniem bo taką umiejętność nabywa się w podstawówce. Jeżeli założymy, że ptaszyska wyewoluowały z gadów (wiemy, że tak nie jest ale załóżmy, że tak było) to pomiędzy prehistorycznymi gadami a ptakami powiny być miliony (jeśli nie miliardy) pośrednich form. Powinny być tysiące gadów, którym wyrastały pióra. Do tej pory znalexiono kilka skamielin takich stwórów i testy pokazały, że nie były nawet spokrewione między sobą, a tym bardziej między pierwszymi ptaszyskami. Powinniśmy mięć miliony gatunków, które są podobne do archaeopteryxa, a mamy ich kilka. Do tej pory żaden nie wykazuje pokrewieństwa z wyżej wspomnianym "pierwszym ptakiem". Własnie o tym mówię, że powinny być miliony form pośrednich, które wykazują genetyczne podobieństwo (mniej więcej takie jak ludzie i szympansy). A w rzeczywistości mamy kilka różnych gatunków o zbliżonym fenotypie, które nie wykazują żadnego podobieństwa genetycznego. Nie ma tu żadnej ciągłości ewolucyjnej. Oczywiście można mówić, że przecież jeszcze nei cała Ziemia jest zbadana i może takich szczątków jeszcze nie odkryto. Ale przecież skamielin pośrednich form powinno być po tysiąckroć więcej niż skamielin form pierwotnych i ich rzekomo ewolucyjnych efektów końcowych. Czyli na każdego znalezionego dinozaura powinno przypaść tysiąc skamielin opierzonych gadów. Tak się nie dzieje. Zastanawiasz się na jakiej podstawie twierdzę, że mutacje są złe? Bo większość prowadzi do śmierci organizmu. Po prostu. Te, które nie prowadzą do śmierci organizmu powoduję jego okaleczenie i niezdolność do funkcjonowania (tym bardziej do ekspresji genów). Natura sama się broni przed mutacjami. Natomiast pozostałe mutacje takie jak ciche, czy neutralne niczego nie zmieniają w organiźmie. Jeżeli mamy rodziców o piwnych oczach (i załóżmy, że cała ich rodzina takowe miała by wykluczyć recesywność genów), a ich dziecko ma oczy niebieskie to mamy mutację. Czy powstaje w ten sposób nowy gatunek? Nie bardzo. A jeśli ten gen będzie mutował dalej i powstawać będą oczy zielone, czarne, purpurowe, czerwone, to czy powstanie nowy gatunek? Nie bardzo.Te mutacje, z którymi organizm może żyć nie zmieniają jego cech do tego stopnia by mógł powstać całkowicie odrębny gatunek.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 następna »