[demot]
Ulotka propagandowa silniejsza niż bomba atomowa? Nie wydaje mi się, aby jakiekolwiek dziecko po otrzymaniu ulotki z polską flagą wyrosło na rasistowskiego nacjonalistę, ani by po zobaczeniu tęczy na ulotce od "miłego pana w różowym sweterku" wyrosło na "pedała pragnącego jedynie zmiany płci". Chyba nie tak to działa...
[demot]
Można mieć jej wiele do zarzucenia, bo parlamentarnością nie grzeszy. Jednakże chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, program "Kuchenne rewolucje" oparty jest na formacie zagranicznym. O czym to mówi? Że formuła jest nawiązaniem do jakiegoś oryginału. W oryginalnym programie "Kitchen nightmares" prowadzącym jest Gordon Ramsay, który również jest chamski, co drugie słowo to "fuck" i różne jego odmiany. Czy to tłumaczy Gessler? O tyle, o ile format wymaga od niej, żeby rzucała przedmiotami, wyklinała i była ogólnie niemiła i chamska. Pozostaje tylko domniemywać, czy jest taka w rzeczywistości. Nie znam jej osobiście, więc się nie wypowiem. Po drugie, zwróćcie uwagę na to, jak wyglądają te restauracje, które niby ratuje. Gdybym mi podano odgrzany w mikrofalówce kotlet z zupą przygotowane tydzień wcześniej i zamrożone na kość, to ostatnią rzeczą, jaką bym zrobił, byłoby siedzenie spokojnie i niedomaganie się poprawnie wykonanej usługi. Większość lokali pokazanych w tym programie to obraz nędzy i rozpaczy, a prowadzący je ludzie zaliczają się do grupy zwykłych hien, które byłyby w stanie podać klientowi obiad z podłogi, żeby tylko zarobić. Nie uważam p. Gessler za jakąś super osobistość i kulinarną wyrocznię, ale komuś chyba się klepki poprzestawiały, jeśli żal mu jest "restauratorów", których tak niby bezzasadnie gnębi.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2014 o 22:58
[demot]
Jestem facetem, mieszkam sam i zawsze opuszczam deskę po skorzystaniu z tronu. Nie tylko połowicznie, ale całą klapę. Tak, że kibel jest "zamknięty". Jest to trochę taki nawyk. Przez pół życia mieszkałem w domu, w którym na półce nad sedesem stały różne przybory, m.in. jakieś waciki matki, czy inne grzebienie, kremy, czasami elementy biżuterii. Zamknięty klozet powodował, że przypadkowe strącenie czegokolwiek z tej półki nie wiązało się z łowieniem przy akompaniamencie soczystych panienek lekkich obyczajów. Teraz nie mam problemu, bo w moim obecnym mieszkaniu takie rozwiązanie nie zostało utrzymane. Mimo to nawyk pozostał. Póki co żadnego mięśnia sobie nie nadwyrężyłem od podnoszenia klapy.
[demot]
Od muzyki z laptopa gorszy jest chyba półplayback. Idziesz sobie na koncert, a tu z głośników leci wersja płytowa piosenki, okazjonalnie przerywana wyciem "artysty" na żywo.
[demot]
Jak pokazują niedawne wydarzenia, to raczej pozwala się rodzić dzieciom, które nie mają połowy czaszki i miazgę zamiast twarzy i nikt nie widzi w tym nic złego. Mało tego - jest to pochwalane jako wyraz największej łaski i dobroci. Porównywanie wad rozwojowych uniemożliwiających jakiekolwiek funkcjonowanie do tych, które jedynie obniżają komfort życia, jest kretynizmem. Nie słyszałem jeszcze o tym, żeby podstawą aborcji był brak jakiejś kończyny. Może dlatego, że da się z tym żyć. Z okiem dyndającym gdzie w okolicach prawej pachy i mózgiem na podbródku - nie bardzo.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2014 o 15:52
[demot]
Prorządowe media nie są tutaj problemem, bo nie kryją się z tym, że nie są obiektywne. Prawdziwym zagrożeniem są te, które wmawiają ludziom swoją niezależność, podczas gdy w rzeczywistości służą kompletnie innym grupom. Jedynie w pełni niezależne media, to wszelkie formy tabloidów. Tam zawsze zobaczysz świrów, ale nikt Ci nie będzie wmawiać, że jest to zdrajca narodu lub patriota.
[demot]
@Qurvishon - nie warto wierzyć we wszystko, co piszą w Internecie. Nie chcę uchodzić za specjalistę, ale czerwony i tamten aktor porno to dwie różne osoby.
[demot]
Bazuję na spisie aktorów i podziale na sezony z Wikipedii. Trochę zbyt dawno to leciało w tv, żebym pamiętał, co się tam działo, kiedy z kim. Wybacz ;]
[demot]
Pytanie tylko - po co? Fryzura? Ok. Zarost? Ok. Sposób mówienia? Fajnie. Ale dieta? Jaki będzie następny krok - kupno domu w dzielnicy, w której mieszkał bohater filmu, żeby bardziej wczuć się w rolę?
[demot]
Dzień, w którym ludzkość zauważy, że życie zgodnie ze swoimi przekonaniami niekoniecznie musi prowadzić do wciskania tego przekonania innym i jest całkiem wygodne, będzie najlepszym dniem w historii. Kiedy katolicy nie będą wrzucani do jednego wora z religijnymi oszołomami, kiedy homoseksualiści nie będą sprowadzani jedynie do swojej seksualności, kiedy bycie ateistą nie będzie wiązało się ze zwyzywaniem od gimbusów, kiedy "homofobowi" nikt nie będzie wciskał profilaktycznie gender albo parad równości w co drugą niedzielę. To było nawet całkiem spoko, nie sądzicie?
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2014 o 11:49
[demot]
Być może jest objaw starości, ale zawsze jak widzę takie fantazyjnie powyginane "przedmioty codziennego użytku", to wyobrażam sobie, jak w pytkę męczące i wymagające czasu byłoby odkurzanie takiego dzieła, gdyby faktycznie ktoś zdecydowałby się zawiesić takie coś pod swoim sufitem.
[demot]
Masz rację - nie polega. Ale w którym miejscu dostrzegasz tutaj chamski atak na katolików? Ja tutaj dostrzegam co najmniej błędne priorytety. I nic z religią nie mają one wspólnego. Jedynie z ludzką wrażliwością, a raczej jest wypaczeniem.
[demot]
marii900 - bardziej chodzi mi o ten wycinek z przedszkolami. Znam przynajmniej 10 dzieci w wieku przedszkolnym i żadne z nich nie ma zajęć tego typu. A już na pewno nie "w ramach postępu".
[demot] Klucz do sukcesu - po złożeniu zabawek wyrzucić kartonowe opakowanie po nich.
[demot] Faktycznie żal wypić. Bo drogie i z kawą ma tyle wspólnego, co Tusk z uczciwością.
[demot] Póki co zachodnia granica Polski jest na Odrze, a zdjęcie przedstawia Frankfurt Nad Menem.
[demot] Ulotka propagandowa silniejsza niż bomba atomowa? Nie wydaje mi się, aby jakiekolwiek dziecko po otrzymaniu ulotki z polską flagą wyrosło na rasistowskiego nacjonalistę, ani by po zobaczeniu tęczy na ulotce od "miłego pana w różowym sweterku" wyrosło na "pedała pragnącego jedynie zmiany płci". Chyba nie tak to działa...
[demot] @Cycson - mój błąd. Chodziło o Kitchen nightmares.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2014 o 22:58
[demot] Można mieć jej wiele do zarzucenia, bo parlamentarnością nie grzeszy. Jednakże chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, program "Kuchenne rewolucje" oparty jest na formacie zagranicznym. O czym to mówi? Że formuła jest nawiązaniem do jakiegoś oryginału. W oryginalnym programie "Kitchen nightmares" prowadzącym jest Gordon Ramsay, który również jest chamski, co drugie słowo to "fuck" i różne jego odmiany. Czy to tłumaczy Gessler? O tyle, o ile format wymaga od niej, żeby rzucała przedmiotami, wyklinała i była ogólnie niemiła i chamska. Pozostaje tylko domniemywać, czy jest taka w rzeczywistości. Nie znam jej osobiście, więc się nie wypowiem. Po drugie, zwróćcie uwagę na to, jak wyglądają te restauracje, które niby ratuje. Gdybym mi podano odgrzany w mikrofalówce kotlet z zupą przygotowane tydzień wcześniej i zamrożone na kość, to ostatnią rzeczą, jaką bym zrobił, byłoby siedzenie spokojnie i niedomaganie się poprawnie wykonanej usługi. Większość lokali pokazanych w tym programie to obraz nędzy i rozpaczy, a prowadzący je ludzie zaliczają się do grupy zwykłych hien, które byłyby w stanie podać klientowi obiad z podłogi, żeby tylko zarobić. Nie uważam p. Gessler za jakąś super osobistość i kulinarną wyrocznię, ale komuś chyba się klepki poprzestawiały, jeśli żal mu jest "restauratorów", których tak niby bezzasadnie gnębi.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2014 o 22:58
[demot] Czyli obie grupy chcą, ale nie wiedzą czego. Polska język trudna.
[demot] Jestem facetem, mieszkam sam i zawsze opuszczam deskę po skorzystaniu z tronu. Nie tylko połowicznie, ale całą klapę. Tak, że kibel jest "zamknięty". Jest to trochę taki nawyk. Przez pół życia mieszkałem w domu, w którym na półce nad sedesem stały różne przybory, m.in. jakieś waciki matki, czy inne grzebienie, kremy, czasami elementy biżuterii. Zamknięty klozet powodował, że przypadkowe strącenie czegokolwiek z tej półki nie wiązało się z łowieniem przy akompaniamencie soczystych panienek lekkich obyczajów. Teraz nie mam problemu, bo w moim obecnym mieszkaniu takie rozwiązanie nie zostało utrzymane. Mimo to nawyk pozostał. Póki co żadnego mięśnia sobie nie nadwyrężyłem od podnoszenia klapy.
[demot] Od muzyki z laptopa gorszy jest chyba półplayback. Idziesz sobie na koncert, a tu z głośników leci wersja płytowa piosenki, okazjonalnie przerywana wyciem "artysty" na żywo.
[demot] Woreczki zanieczyszczają środowisko. Raczej w kartonikach ze słomką.
[demot] Jak pokazują niedawne wydarzenia, to raczej pozwala się rodzić dzieciom, które nie mają połowy czaszki i miazgę zamiast twarzy i nikt nie widzi w tym nic złego. Mało tego - jest to pochwalane jako wyraz największej łaski i dobroci. Porównywanie wad rozwojowych uniemożliwiających jakiekolwiek funkcjonowanie do tych, które jedynie obniżają komfort życia, jest kretynizmem. Nie słyszałem jeszcze o tym, żeby podstawą aborcji był brak jakiejś kończyny. Może dlatego, że da się z tym żyć. Z okiem dyndającym gdzie w okolicach prawej pachy i mózgiem na podbródku - nie bardzo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2014 o 15:52
[demot] Prorządowe media nie są tutaj problemem, bo nie kryją się z tym, że nie są obiektywne. Prawdziwym zagrożeniem są te, które wmawiają ludziom swoją niezależność, podczas gdy w rzeczywistości służą kompletnie innym grupom. Jedynie w pełni niezależne media, to wszelkie formy tabloidów. Tam zawsze zobaczysz świrów, ale nikt Ci nie będzie wmawiać, że jest to zdrajca narodu lub patriota.
[demot] @Qurvishon - nie warto wierzyć we wszystko, co piszą w Internecie. Nie chcę uchodzić za specjalistę, ale czerwony i tamten aktor porno to dwie różne osoby.
[demot] Czekam na aktora, który będzie musiał zagrać kogoś bez nogi i ją sobie utnie, żeby lepiej się wczuć w rolę. Paranoja.
[demot] Bazuję na spisie aktorów i podziale na sezony z Wikipedii. Trochę zbyt dawno to leciało w tv, żebym pamiętał, co się tam działo, kiedy z kim. Wybacz ;]
[demot] Bo zarówno jedna jak i druga aktorka wcielały się w żółtą rangerkę w drugim sezonie. I to zdjęcie przedstawia aktorów właśnie z tego sezonu.
[demot] Pytanie tylko - po co? Fryzura? Ok. Zarost? Ok. Sposób mówienia? Fajnie. Ale dieta? Jaki będzie następny krok - kupno domu w dzielnicy, w której mieszkał bohater filmu, żeby bardziej wczuć się w rolę?
[demot] @Xar - bo filmy i seriale mają to do siebie, że tych samych bohaterów mogą grać różni aktorzy.
[demot] Dzień, w którym ludzkość zauważy, że życie zgodnie ze swoimi przekonaniami niekoniecznie musi prowadzić do wciskania tego przekonania innym i jest całkiem wygodne, będzie najlepszym dniem w historii. Kiedy katolicy nie będą wrzucani do jednego wora z religijnymi oszołomami, kiedy homoseksualiści nie będą sprowadzani jedynie do swojej seksualności, kiedy bycie ateistą nie będzie wiązało się ze zwyzywaniem od gimbusów, kiedy "homofobowi" nikt nie będzie wciskał profilaktycznie gender albo parad równości w co drugą niedzielę. To było nawet całkiem spoko, nie sądzicie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2014 o 11:49
[demot] Starość? Przecież oni to ledwo do 40-stki dobili.
[demot] Być może jest objaw starości, ale zawsze jak widzę takie fantazyjnie powyginane "przedmioty codziennego użytku", to wyobrażam sobie, jak w pytkę męczące i wymagające czasu byłoby odkurzanie takiego dzieła, gdyby faktycznie ktoś zdecydowałby się zawiesić takie coś pod swoim sufitem.
[demot] Teraz babcia ma u mnie zniżkę na "leki" za jasnowidztwo.
[demot] Mi tylko babcia kiedyś powiedziała, że skoro lubię zapach benzyny, to będę narkomanem.
[demot] Masz rację - nie polega. Ale w którym miejscu dostrzegasz tutaj chamski atak na katolików? Ja tutaj dostrzegam co najmniej błędne priorytety. I nic z religią nie mają one wspólnego. Jedynie z ludzką wrażliwością, a raczej jest wypaczeniem.
[demot] marii900 - bardziej chodzi mi o ten wycinek z przedszkolami. Znam przynajmniej 10 dzieci w wieku przedszkolnym i żadne z nich nie ma zajęć tego typu. A już na pewno nie "w ramach postępu".