Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Eaunanisme

-1 / 5
Eaunanisme

[demot] A wiesz, że są fanatykami, bo spotkałeś się na własnej skórze z agresją ze strony muzułmanów? Albo byłeś w kraju islamskim i widziałeś jak na ulicy kamienują kobietę? Albo widziałeś gdzieś poza TV i Internetem, jak wygląda i zachowuje się przeciętny arabski Kowalski? Czy czerpiesz swoją wiedzę z wypowiedzi ludzi na demotach czy na podstawie kwejków, od czasu do czasu oglądając wiadomości w TV?

0 / 6
Eaunanisme

[demot] Kharateka - jeśli dla Ciebie chrześcijański fanatyk to staruszka, która w domu słucha Radia Maryja, a w tramwaju będzie jęczeć Ci nad uchem, na czym świat stoi, bo nie ustąpisz jej miejsca, to nie dziwię się, że 99% komentujących tego demota ludzi nie widzi znaku równa się między fanatyzmem KAŻDEJ religii. Bo widzisz, fanatyczni katolicy przez wieki prowadzili wojny z niewiernymi, którzy zajmowali Ziemię Świętą, a potem z tymi, którzy zasilili inne Kościoły w wyniku ruchu reformacyjnego. Przez wieki palili ludzi na stosach. Stosowali wobec niewiernych wymyślne tortury i kary, które miały wymusić na nich przyznanie się do uprawiania czarów. Bardziej aktualne - nacjonalistyczni katolicy jeszcze nie tak dawno w imię wiary i walki o niepodległość zabijali protestantów. Oczywiście teraz połowa ludzi weźmie mnie za lewackiego antyklerykała, ale takie są fakty. Co ciekawe, społeczeństwa radykalizują się, co prowadzi do sytuacji, w których kolejne ruchy, m.in. chrześcijańskie, posługują się w walce w heretykami środkami, które stosują fanatycy też muzułmańscy. Tyle tylko, że o tym się nie mówi, bo brodaty "dzikus" wygląda w telewizji lepiej, niż ubrany w garnitur starszy pan, a obaj mogą być na tym samym poziomie fanatyzmu religijnego.

-3 / 11
Eaunanisme

[demot] To, co nieznane wzbudza zawsze strach - wiadomo to od zawsze. Problem polega na tym, że masowo powiela się w tej dyskusji stereotypy pochodzące zwłaszcza ze wszystkich mediów, które w innych dyskusjach są przywoływane jako źródło fałszywych i ogłupiających informacji. Paradoks! Jak w TV pokażą dwóch kiboli, którzy rozwalają samochód jednej ze stacji telewizyjnych jako wizytówkę marszu niepodległości 11 listopada, to wszyscy krzyczą, że manipulacja. Jak z kolei pokażą grupkę zamaskowanych arabów, którzy wykrzykują wrogie hasła i strzelają z "kałachów", to automatycznie każdy muzułmanin jest niebezpiecznym fanatykiem. A jak do tego pokażą "eksperta", który, mówiąc kolokwialnie, będzie pierdzielić głupoty o islamie, powielając przy okazji durne stereotypy, jak to wszyscy muzułmanie są źli i jak bardzo Koran pomaga im w mordowaniu niewinnych ludzi, to jest to przyjmowanie jako dogmat bez dyskusji. Jeszcze na dokładkę przedstawmy tutaj Hitlera i Breivika jako wzorowych strażników czystości swojej rasy i obrońców cywilizowanego człowieka oraz nawołujmy do naśladowania ich w odniesieniu do "tych pi*rdolonych arabskich brudasów i dzikusów". Brawo, ludzie!

12 / 14
Eaunanisme

[demot] Dyskusja toczy się na grząskim gruncie, bo ten starodawny, czyli europejski kolonializm był nastawiony na szerzenie własnej kultury na inne narody i tworzenia z ich przedstawicieli właśnie niewolników. I to na nieporównywalnie większą skalę. Nie twierdzę, że muzułmanie słusznie biorą teraz odwet za swoje krzywdy, ale bez przesady.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2012 o 17:38

8 / 12
Eaunanisme

[demot] Dzień przed maturą i dzień przed każdym egzaminem w sesji na studiach. W styczniu 2013 tegoroczni maturzyści będą z łezką w oku wspominać swoje "stresy" przedmaturalne.

10 / 12
Eaunanisme

[demot] Problem polega na tym, że kara śmierci też nie jest rozwiązaniem. Poza kwestiami etycznymi warto zwrócić uwagę, że w żadnym z krajów, gdzie jest stosowana, nie przekłada się wprost na zniknięcie patologii. Śmierć nie jest karą. Prędzej można za nią uznać wieloletnie więzienie o zaostrzonym rygorze połączone z ciężkimi robotami i brak szans na wyjście na wolność. Kary powinny się sumować tak, aby otrzymać śliczną liczbę np. 1000 lat więzienia. Z jednej strony, kara dotkliwa, z drugiej - pozwala na naprawienie szkody wynikłej ze skazania osoby niewinnej. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że w ten sposób rzesza zwyrodnialców będzie sobie w spokoju żyć za naszą kasę. Nie mówię jednak, żeby od razu tworzyć więźniom drugą Norwegię czy Austrię.

18 / 18
Eaunanisme

[demot] Nie od dziś wiadomo, że prawo w Polsce przewiduje ogólnie zbyt niskie kary za przestępstwa, ale też za wykroczenia. W większości przypadków bardziej opłaca się zrobić coś wbrew niemu, niż zgodnie, bo konsekwencje są śmiesznie niskie w porównaniu do korzyści.

1 / 3
Eaunanisme

[demot] Mam tylko jedno pytanie, na które znam odpowiedź: oglądałeś ten filmik na włączonych głośnikach? "Mamy dwa płyny bla bla bla oraz 6 talerzy. Na każdym cieniutka warstwa WODY i duża plama oleju". Bardziej chodzi o to, że użył oleju roślinnego, a powinien tłuszczu zwierzęcego.

0 / 0
Eaunanisme

[demot] SlevGreen - mam wrażenie, że traktujesz cały sejmowy cyrk, jakby uczestniczyły w nim jakieś istoty z drugiego końca wszechświata. Oczywiście, że problemem jest społeczeństwo, które jest bierne i samo zrobiło by to samo, gdyby było na miejscu naszych... "elit", co bardzo wyraźnie widać, gdy do koryta dorywa się co jakiś czas partia złożona z ludzi, którzy jeszcze niedawno np. orali pole, a teraz są wielkimi posłami. Można powiedzieć, że przykład idzie z góry, ale ta góra ma korzenie na dole. I nie - nie tylko Ty to zauważasz i nie tylko Tobie to przeszkadza. Sam potępiasz gadających o tym, że się nie zmieni, a zapowiadasz wyjazd, bo jest do dupy w kraju.

0 / 2
Eaunanisme

[demot] Nie twierdzę, że od siedzenia na dupie cokolwiek się zmieni. Nigdzie tak nie napisałem. Mało tego - jestem przeciwnikiem takiej postawy w społeczeństwie. Napisałem o tym, że ŻADNA obecna partia nie zrobiła(by) nic, żeby ten stan rzeczy zmienić. Nie wiem, kogo byś umiejscowił na miejscu Tuska i jego hołoty. Jedynym rozwiązaniem wydaje się utworzenie partii skupiającej ludzi, którym zależałoby na dobru państwa i obywateli, a nie na dobru własnych tyłków. Nie wiem, czy którykolwiek z istniejących ustrojów i reżimów jest na tyle inny od naszego w kwestii, której dotyka demot, żeby go (reżim/ustrój) naśladować. Bardziej chodzi tu o podejście obywateli (w tym i rządzących, bo wywodzą się oni z obywateli) do wszelkich podobnych kwestii.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2012 o 18:17

3 / 5
Eaunanisme

[demot] Prawda jest taka, że nie tylko ten "kochany" rząd sobie korzysta z dobrodziejstwa, jakim jest wożenie się ukazanymi wyżej samochodami. Wszystkie poprzednie też to robiły i wszystkie następne też będą to robić. Jeśli chciałeś pokazać tym demotem, że rząd PO jest do duszy (a taki bezsprzecznie jest), bo ministrowie i inni członkowie wierchuszki mają do dyspozycji takie fury, to mniemam, iż z góry zakładasz, że inny rząd (domyślny) by to zmienił. Być może Cię rozczaruje, ale nie - nie zmieniłby. Nowi notable też by korzystali sobie z naszej kasy. Jakoś nie zauważyłem, żeby przez ostatnie 20 lat którykolwiek z rządów, czy chociaż którakolwiek z partii obecnych w kolejnych kadencjach Sejmu, zajął się takimi kwestiami, jak np. bezsensowne wydatki rządzących czy ogólnie całego aparatu, który możemy nazwać władzą. Pewne środowiska mogą zmienić funkcjonowanie aparatu państwa na lepsze, ale pewnych dziedzin nikt nie ruszy.

1 / 1
Eaunanisme

[demot] Z rozebranymi "pedałami" na ulicach jest tak samo, jak z faszystami na marszach niepodległości - podobno ktoś ich kiedyś widział poza programami w TV. Wiadomo, że wszelka odmienność bardziej wybija się z "normalności" (przeciętności), ale nie przypominam sobie, szczerze powiedziawszy, żebym widział gdzieś taki strój gdziekolwiek, poza mediami oczywiście. Sam uważam się za osobę tolerancyjną, ale wyjście na ulicę w takim stroju uważam za głupotę i brak szacunku do otoczenia. Taki widok jest wybitnie nieapetyczny, tak samo zresztą jak kobieta przy kości, która za wszelką cenę chciała się zmieścić w bluzeczkę w rozmiarze XS, ale nie udało jej się poskromić fałdek. Nie mówiąc już o tym, że wielu homoseksualistów chętnie samemu spuściłoby ostry łomot tak wystrojonym "kolegom".

0 / 0
Eaunanisme

[demot] Nie każdy dziadek z babcią muszą być stereotypowymi moherami, którzy wiecznie rozpamiętują przeszłość, a poczucie humoru wymienili na sztuczne szczęki. Spora szansa, że w tym przypadku nie doczytali kartki do końca, ale mogą też być bardziej na luzie i specjalnie dali życzenia "z jajem".

1 / 1
Eaunanisme

[demot] Trochę dziwnie to brzmi. "Tydzień na godzinę". To tak, jakby powiedzieć "tona na kilogram".

6 / 8
Eaunanisme

[demot] Za debili należy z pewnością uznać wciskającą piątą dokładkę babcię, rodziców, dla których danie dziecku paczki chipsów, żeby się zajęło sobą, było łatwiejsze, niż zabawa z nim, czy tych, którzy odpowiadali za to, że w lodówce były lody wszystkich smaków, w spiżarni roczny zapas coli, obowiązkowym punktem każdego wyjścia na miasto był hamburger, a w szafce ze słodyczami znajdowały się batoniki i ciasteczka, za to w całym domu nie było ani jednego warzywa, czy owocu. Dziecko ma w takiej sytuacja niewiele do powiedzenia. Wręcz nie ma nic do powiedzenia, bo najczęściej nie zna innego życia.

6 / 6
Eaunanisme

[demot] Najśmieszniejsze jest to, że po tym, jak to wideo zyskało popularność w sieci, zrobili z tego reportaż w australijskiej tv. Oczywiście mniejszy zarzekał się, że na filmiku nie widać wszystkiego, a przyłożył grubemu w twarz, bo tamten pobił go wcześniej w klasie i w ogóle na nim też się znęcali w szkole. A rodzice jeszcze wzięli go w obronę.

-1 / 1
Eaunanisme

[demot] To wygląda raczej tak: "Mam za niskie kieszonkowe, zajdę w ciążę, zgłoszę się do programu i zgarnę za to 20 patyków".

0 / 0
Eaunanisme

[demot] sla - obrazek, który pokazałaś, jest jak najbardziej prawdziwy. Jest tylko jedno ale - Time Square jest miejscem, gdzie te reklamy są na miejscu, po prostu pasują. Kolorowe neony, wielkie szyldy, liczne banery - tworzy to niejako charakter tego miejsca, coś w stylu "tutaj jest centrum konsumpcyjne świata". Podobnie jet w przypadku Toronto - na jednym z placów wzdłuż Yonge Street jest podobny obrazek. Tylko różnica polega na tym, że 100 metrów dalej nie zobaczysz żadnego przypadkowego bilboardu. I to odróżnia nasze miasta od tamtych miast - tam masz takie widoki w wybranych miejscach. U nas nie ma różnicy, czy jest to centrum miasta, centrum handlowe czy przedmieścia - gdziekolwiek byś nie była, masz natłok reklam. Przy okazji, umówmy się - płachty na szklanych nowoczesnych wieżowcach ujdą w tłumie. Ale porozwieszane na kamienicach z lat 50. nie robią dobrego wrażenia. Nie mówiąc już o totalnej przypadkowości. Jak na Zachodzie jest coś reklamowane płachtami, to ta reklama wygląda. U nas w ten sposób reklamuje się kabiny prysznicowe w Praktikerze i szynkę za 10 zł/kg w Tesco.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2012 o 19:04

0 / 0
Eaunanisme

[demot] bynio88 - nie chodzi o bezsensowne plucie na swój kraj, tylko o stwierdzenie faktu. Porównaj sobie ilość reklam na różnych budynkach w wybranych polskim mieście, a w wybranym mieście we Francji, Hiszpanii, czy chociażby Ameryce. Wiadomo - reklamy są wszędzie, ale u nas przybiera to karykaturalne rozmiary. Nie ma żadnych regulacji dot. tego, gdzie, co i o jakiej treści można wieszać. Każdy wjazd do większego miasta to co najmniej kilkukilometrowy przegląd oferty marketów, składów budowlanych itp. Główne skrzyżowanie Warszawy to spoglądający na przechodniów ubrany tylko w bokserki Beckham i Majewski w kiecce. W telewizji jest więcej reklam niż filmów, a w przestrzeni publicznej zaczyna być więcej reklam niż budynków.

3 / 3
Eaunanisme

[demot] Na Muzeum Narodowym w Warszawie przez lata wisiały dwie wielkie płachty Plusa (jako mecenasa muzeum). Poza tym co jakiś czas pojawia się coś na PKiN oraz mnóstwo reklam wielkoformatowych na MDM. Można podyskutować o tym, czy są to zabytki w znaczeniu dziedzictwa kultury, ale stanowią swoisty smaczek dla turystów, którzy strzelili by sobie fotę na tle socrealistycznej budowli, ale chętniej bez reklamy środka do mycia naczyń zasłaniającej całą fasadę. Do tego dochodzi totalny rozgardiasz z banerami sklepów znajdujących się na parterach kamienic (brak jakiegokolwiek ładu z kolorze, rozmiarze, czy sposobie przytwierdzenia do ściany budynku). Wiadomo - demot prezentuje wyolbrzymioną wizję, ale nie fałszywą. Bilboardy nie muszą znajdować się bezpośrednio na zabytkach, żeby szpecić okolicę (już zabytkową na przykład).

2 / 4
Eaunanisme

[demot] Właśnie się na to nie godzę, tylko działam. Od siedzenia na dupie i psioczenia na lewo i prawo nie zacznę zarabiać więcej. Będę mieś lipę do usranej śmierci? A Ty nie będziesz jej mieć z takim nastawienie? To właśnie polaczki siedzą, narzekają, czekają na cud i nie pójdą do pracy za mniej niż "godziwe zarobki", no bo im się należy. Należało to się ludziom w komunie. Chciało się kapitalizmu, to i zrobić trzeba coś więcej, niż wyciągnąć łapę. Ustrój jest dobry - to ludzie nie potrafią z niego korzystać. A przykład zagranicy to strzał w kolano. Dowiedz się, jak wygląda życie na zachodzie, a zobaczysz, że nikt tam nie dostaje nic za darmo. A jak dostaje, to znaczy, że żyje na kredyt i za 20 lat będzie mieszkać pod mostem.

10 / 16
Eaunanisme

[demot] Demot w idealny sposób obrazuje mentalność klasycznego dwudziestoparolatka w dzisiejszych czasach. "Nie pójdę do pracy za 2000, chcę już teraz kupić mieszkanie, samochód, jeździć co roku na wakacje, a jak nie mogę, to wina państwa i basta!" Sam mam 20 lat i taki sposób podejścia do życia mnie drażni. Jestem w tej chwili na 2 roku studiów. Póki co nie pracuję, więc jestem na utrzymaniu rodziców. Zdaję sobie sprawę, że ciężko by mi było znaleźć pracę na tyle dobrą, żeby utrzymywać się samemu we własnym mieszkaniu. Mimo to nie jęczę, tylko łapię, co się da. Tu dorobię, tam dorobię - zawsze w jakiś sposób odciążę budżet domowy. Przez najbliższe wakacje, jako że jeszcze trochę czasu będę je mieć od czerwca do października, planuję jeździć za granicę i tam pracować. Zawsze sobie język podszkolę, zarobię więcej niż w kraju, zwiedzę kawałek świata, a być może wyrobię sobie kontakty, żeby w przyszłości złapać jakąś porządniejszą fuchę. Nie mam złudzeń. Szansa, że po studiach tłum pracodawców będzie się bić o mnie, żebym tylko chciał pracować u nich za 10 tys. miesięcznie, jest bliska 0. Do czego zmierzam - widzę, że jest ciężko, ale nie chcę spędzić tego czasu na użalaniu się nad sobą. Nie da się w życiu dojść jednym krokiem. Trzeba zrobić ich kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt. Mieszkasz z rodzicami? To pierwszą rzecz masz już zapewnioną - dach nad głową i miejsce do spania. Chcesz odciążyć budżet domowy? Podejmij kiepską pracę. Po 4-5 latach będziesz mieć doświadczenie, które pozwoli Ci podjąć lepszą. Masz szansę się doedukować? Idź na studia, kursy - cokolwiek. Łatwo jest narzekać. Trochę trudniej coś zrobić.

3 / 3
Eaunanisme

[demot] korolmyslowic: gwoli ścisłości - chęć wolności zawsze ładnie brzmi, ale ludzie w PRL-u wychodzili na ulice nie dlatego, że system ich uciskał, tylko dlatego, że nie mieli co do gara włożyć. Sklepy nie były puste, bo ktoś tak chciał, tylko nie produkowano dostatecznej liczby żywności, żeby wszystkim zapewnić dostateczną jej ilość. A wydatki na zbrojenia od lat 80. są na stałym poziomie, wręcz w ostatnich latach rosną, więc trudno powiedzieć, że poprzednie państwo padło, bo za dużo wydawało na czołgi. Huberto88: Wbrew pozorom dziura budżetowa a dług publiczny to jednak co innego - dane, które podałeś, odnoszą się do tego drugiego.

8 / 10
Eaunanisme

[demot] @Huberto88 - Tylko pojawia się pytanie, dlaczego teraz nie ma komuny? A nie - chwila! Przecież doprowadziło do tego gigantyczne zadłużenie i niewypłacalność komunistycznego państwa, ładowanie pieniędzy w pracę dla każdego (rozrost nierentownych przedsiębiorstw), stosowanie w praktyce "czy się stoi, czy się leży" itd. Przykłady potwierdzające wspaniałość PRL-u można mnożyć. Niestety to, co jest teraz, wynika z przyzwyczajenia ludzi, że jak wyciągnęli łapę, to dostali i teraz chcą to samo, więc niedługo nam patrzeć, jak i ten system się sypnie.

16 / 20
Eaunanisme

[demot] Czasami zachowujecie się (m.in. twórca tego demota), jakbyście dopiero wczoraj wyszli z komórki pod schodami i zobaczyli, jak funkcjonuje świat. Nic nowego...

« poprzednia 1 2111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 następna »