Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 26 takich demotywatorów

Typ siedzi - opłacamy go. Nie płaci alimentów - my płacimy. Patologia rozmnaża się w najlepsze - wypłacamy za to nagrody – Wspaniale się tu żyje Pokłóciły się o 500+. Kłótnia w domu 16-letniej matkiSzesnastoletnia Dżesika, najmłodsza matka w Polsce, walczy ze swoją matką Katarzyną (36 l.) o pieniądze z programu 500 plus. Chce sama dysponować pieniędzmi, które przysługują jej i dwójce jej dzieci. Na razie górą jest babcia, prawna opiekunka całej gromadki. Tymczasem rodzinna wojna absorbuje już policję, prokuraturę i sąd rodzinny.- No, mamy wojnę - drapie się po głowie Marek Klimkiewicz, wójt gminy Boniewo pod Włocławkiem (woj. kujawsko-pomorskie). O tym, że istnieje taka gmina, Polacy dowiedzieli się w marcu 2014 r., kiedy 13-letnia Dżesika urodziła córeczkę Maję. Wtedy Marek Klimkiewicz uważał, że dziewczynka i jej dziecko powinny trafić do ośrodka dla samotnej matki. Bał się, że jak Dżesika pozostanie w swoim środowisku, to zejdzie na złą drogę. Ale ani ona, ani jej matka Katarzyna nie chciały o tym słyszeć. Za to chętnie wyciągały rękę o pomoc. Pani Katarzyna z konkubentem, szóstką własnych dzieci i córeczką Dżesiki dostała od wójta przyzwoite lokum.Pół roku później Dżesika znów zaszła w ciążę i urodziła synka. Jej partner za współżycie z nieletnią dostał wyrok w zawieszeniu, ale i tak trafił za kratki za kradzieże i włamania. Tymczasem rodzina doczekała programu 500 plus.- W sprawie dzieci Dżesiki został złożony wniosek o wypłatę 1000 złotych. Jej matka złożyła też wnioski na pięcioro swoich dzieci, z wyjątkiem Dżesiki - mówi wójt Boniewa. - Pieniądze w kwocie 3500 już zostały wypłacone - dodaje.
Włamywacz popłakał się ze strachu gdy zobaczył tego uzbrojonego 11-latka – Do domu w stanie Alabama włamał się mężczyzna. Mieszkający tam 11-letni Chris Gaither usłyszał dziwny hałas i od razu wiedział co się dzieje. Włamywacz zagroził chłopakowi, że go zabije, ale wtedy... młody mieszkaniec domu wziął znajdujący się w domu pistolet i stanął naprzeciw złodzieja. Chris wiedział jak posługiwać się bronią, bo nauczył go tego ojczym. Gdy włamywacz zaczął uciekać chłopak wystrzelił w jego kierunku cały magazynek, a ostatnim pociskiem trafił uciekiniera w nogę. "Włamywacz zaczął płakać jak małe dziecko. Mam nadzieję, że wyciągnie naukę z próby włamania się do mojego domu i okradzenia go" - stwierdził Chris.
Nie wierzę w to, co czytam... – Ale z takim imieniem nie mogło być chyba inaczej. Nowa rekordzistka programu 500+ Historię nastolatki z powiatu włocławskiego śledzimy od roku. Chyba nikt nie podejrzewał, że 14-latka po urodzeniu córki tak szybko zajdzie w kolejną ciążę. - No, nie dopilnowałam... - przyznawała 36-letnia Katarzyna Górska, matka Dżesiki. - Córka mówiła, że wychodzi z koleżankami. Wierzyłam. Nie chodziłam za nią i nie sprawdzałam... To był luty 2014 roku. 13-letnia wówczas Dżesika była w ósmym miesiącu ciąży. Ojcem jej dziecka był 25-letni Daniel W., dobrze znany matce nastolatki i często odwiedzający rodzinę, mieszkającą w wymagającym remontu pałacyku w Otmianowie (gmina Boniewo).Ojciec się nie wypierał Tak się nie stało. Dżesika znalazła się po opieką kuratora sądowego, a dodatkowo nad tym, co dzieje się w domu, miał czuwać asystent rodziny. Pani Katarzynie, matce nastolatki, sąd ograniczył prawa rodzicielskie. Prawnym opiekunem malutkiej Mai ustanowił konkubenta matki. 25-letniemu Danielowi W. za współżycie z nieletnią groziła kara od roku do 10 lat więzienia. Daniel W. nie wypierał się ojcostwa. Kupił dziecku wyprawkę, dawał pieniądze na witaminy dla Dżesiki. Zapowiadał, że w przyszłości chce pomagać w wychowaniu dziecka i na nie łożyć. W sądzie Dżesika broniła młodego mężczyzny. Brała winę na siebie, tłumacząc, że oszukiwała go, twierdząc, iż skończyła 15 lat. Ostatecznie Daniel W. usłyszał wyrok trzech lat wiezienia, ale w zawieszeniu na pięć lat próby. Co będzie z tą rodziną? Tak się jednak zdarzyło, że mężczyzna i tak trafił za kratki. Tuż przed Bożym Narodzeniem wylądował w areszcie za włamania. Jaki los czeka Dżesikę i jej dzieci? Młoda matka z Mają najprawdopodobniej trafi tym razem do ośrodka opiekuńczego (taki scenariusz był już przewidywany przed rokiem). Identyczny los może czekać rodzeństwo dziewczyny: Julię (2 lata), Jakuba (3 lata), Martynę (11 lat), Alana (12 lat) i Damiana (16 lat). Drugie dziecko Dżesiki natomiast po urodzeniu prawdopodobnie oddane zostanie do adopcji. Daniel W. w obecnej sytuacji zapewne nie uniknie już poważnych konsekwencji prawnych za współżycie z małoletnią poniżej 15. roku życia. Sąd może odwiesić mu orzeczoną karę, poprzednio wymierzoną w zawiasach, i dołożyć kolejne lata pozbawienia wolności. - Zmiana środowiska Dżesice wyszłaby na dobre - mówił przed niecałym rokiem Marek Klimowicz, wójt Boniewa, tłumacząc się z tego, że zamierzał nastolatkę skierować do ośrodka w Żołędowie pod Bydgoszczą. Te plany nie zostały zrealizowane.
Jak bardzo trzeba być zdegenerowanym, by zrobić coś takiego... –  Wnuczek zaatakował babcię tłuczkiem, a potem zgwałcił i okradł. Sąd nie miał litościNa 12 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Krakowie 28-latka, który w Libiążu zgwałcił, brutalnie pobił i obrabował swoją babcię – informuje „Gazeta Krakowska”. Wyrok nie jest prawomocny.Do napaści doszło w lutym ub.r. w Libiążu (woj. małopolskie). Kilka dni wcześniej mężczyzna zamieszkał u babci po opuszczeniu więzienia w Tarnowie, gdzie odbywał wyrok za włamania. W chwili napaści 28-latek był pod wpływem alkoholu. Zadał 69-letniej babci cios tłuczkiem – na tyle silny, że pękła kość czaszki. Potem dusił kobietę, a gdy straciła przytomność, zgwałcił. Następnie zabrał jej kolczyki o wartości ok. 500 zł i kartę bankomatową. Prędko został zatrzymany przez policję. Babcia wypominała wnuczkowi niewłaściwe towarzystwo Jak informuje „Gazeta Krakowska”, mężczyzna nie przyznał się do pobicia i gwałtu. Potwierdził jedynie, że chciał tłuczkiem „postraszyć” babcię, a w głowę trafił ją przypadkowo. Wcześniej się pokłócili, bo babcia wypominała mu niewłaściwe towarzystwo.
Utrzymuję w domu bałagan – aby w razie włamania złodziej potknął się o coś i umarł
Sąsiad powiedział, że nie potrzebujemy broni, bo w razie włamania możemy zadzwonić na policję – Dziś schowałam mu jego gaśnicę, bo przecież w razie pożaru może sobie zadzwonić po straż pożarną