Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
poczekalnia
Wiozą pacjenta  do jakiegoś szpitalika na wiosce, który pacjent potrzebuje szpitala i konkretu.Pacjent tkwi w jakimś  szpitaliku gdzieś na wiosce,  bez opieki specjalistycznej i umiera. – 30-letnia Patrycja po udarze krwotocznym trafiła do szpitala w Świdnicy. Tam lekarze nie byli w stanie jej pomóc, konieczny był transport do innej placówki. Karetki jednak nie było, a personel miał rozważać między innymi zamówienie taksówki, która zawiozłaby kobietę do oddalonego o 20 kilometrów Wałbrzycha. Życia 30-latki nie udało się uratować. ** 💡 WIĘCEJ
Źródło: tvn24.pl

Więcej informacji:

  • 30-letnia Patrycja zmarła z powodu braku odpowiedniego transportu medycznego po udarze krwotocznym; wydarzenie miało miejsce w Świdnicy, 27 marca.
  • Po omdleniu w Piławie Górnej, jej partner wezwał pogotowie, które przewiozło ją do szpitala w Świdnicy, gdzie potwierdzono udar krwotoczny.
  • W szpitalu nie było dostępnego transportu do innej placówki; rozważano taksówkę lub prywatny transport lekarza, ale ostatecznie żaden nie został zorganizowany na czas.
  • Brak śmigłowca i odpowiedniego transportu spowodował opóźnienia; próbowano przetransportować ją do Wałbrzycha, a później do Wrocławia, co trwało zbyt długo.
  • Ojciec Patrycji, pan Marek, zaznaczył, że opóźnienia wynikały z nieprawidłowości systemowych; podkreślił, że szybki transport mógł uratować życie córki.
  • Dyrektor szpitala w Świdnicy, Grzegorz Kloc, poinformował o wewnętrznym postępowaniu wyjaśniającym, zaznaczając, że sytuacje takie jak brak transportu należą do rzadkości.
  • Patrycja pośmiertnie została dawczynią organów, co uratowało życie kilku osób.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format