Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
I to dupkiem z pokoleniana pokolenie –  Przyszłam odebrać córkę z przedszkola. Gdy tylkomnie zobaczyła, z radością i dumą podbiegła, niosącswoją pracę z plasteliny - na kawałku kartonuprzykleiła małe plastelinowe,,kredki". Było tonaprawdę urocze. Widziałam, jak bardzo zależało jejna pokazaniu mi swojego dzieła.W tym momencie jedna z,,kredek" się odkleiła.Córka usiadła i ostrożnie zaczęła ją przyklejaćz powrotem. Nagle podbiegł największy rozrabiakaz grupy, wyrwał jej pracę z rąk i zaczął ją niszczyć.Córka zaprotestowała, ja próbowałaminterweniować, ale on nie reagował i świetnie sięprzy tym bawił.Jego matka siedziała obok jak dama, wpatrzonaw telefon, kompletnie ignorując sytuację. Dopierogdy dzieło mojej córki zostało doszczętnie zniszczone,łaskawie się odezwała:- No, oddaj im.Oczywiście to nic nie dało.Kiedy w końcu odzyskałyśmy to, co zostało z pracy,córka ze łzami w oczach zaczęła zbierać kawałkiplasteliny z dywanu, próbując jakoś ją naprawić.A tamta madka? Spokojnie ubierała swojego małegopotwora, jakby nic się nie stało. Ani słowa mu niepowiedziała. Zupełnie nic.Gdy zorientowałam się, że lafirynda nie zamierzawykazać najmniejszego zainteresowania sytuacją,zapytałam wprost:- A pani zamierza przeprosić? Nie uważa pani, żepani syn zachował się niewłaściwie?Na co usłyszałam w odpowiedzi:- Nie, a za co? To tylko dzieci!No cóż, nie bez powodu córka mówiła, że tenchłopiec jest niegrzeczny.Nie, kochanie. On nie jest,,niegrzeczny". On jestdupkiem.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format