Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Brawa dla ochroniarza,który się w język nie gryzie –  Niedziela, godzina 09:00, portiernia w biurowcu.Siedzę, piję herbatę. Wchodzi kobieta okołopięćdziesiątki, główna księgowa. Zatrzymuje się i patrzyna mnie.Ja - Dzień dobry!Ona - Mógłbyś chociaż wstać, a nie siedzisz i herbatępijesz...Ja - A dlaczego miałbym wstawać?Ona - Bo ja jestem główną księgową! A ty jesteśochroniarzem, siedzisz tu, nic nie robisz, tylko pierdziszw stołek, a ja muszę w niedzielę pracować, w swoimwolnym czasie...Ja - Nie wyrabia się pani?Ona - Nie wyrabiam.Ja - Czyli nie radzi sobie pani ze swoimi obowiązkami,nie potrafi dobrze zorganizować dnia pracy i dlategomusi pani pracować w swój wolny dzień. Herbatkimoże?Ona - KIM TY W OGÓLE JESTEŚ?! CZY TY WIESZ,KIM JA JESTEM?! JA MAM JUŻ PIĘĆDZIESIĄT LAT!!!Ja - A ja pięćdziesiąt dziewięć...Chyba w tym miesiącu nie dostanę wypłaty na czas,o ile w ogóle mnie nie zwolnią.Mam wyższe wykształcenie, jestem oficerem rezerwy,mam astmę... i długi język rzecz jasna.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Ukryj komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…