Od maja do grudnia wystawiono prawie 11 tysięcy recept na pigułki "dzień po" w ramach programu pilotażowego ułatwiającego dostęp do antykoncepcji awaryjnej, za który Narodowy Fundusz Zdrowia zapłacił ponad 335 tysięcy złotych.
Program pilotażowy, uruchomiony w maju 2024 roku, został zorganizowany jako odpowiedź na obietnice wyborcze Koalicji Obywatelskiej oraz w wyniku sprzeciwu Prezydenta Andrzeja Dudy wobec zniesienia recepty na te środki.
Izabela Leszczyna, minister zdrowia, zainicjowała ten program, który ma potrwać do czerwca 2026 roku, mając na celu umożliwienie zakupu pigułki poprzez usługę farmaceutyczną, mimo że dla niepełnoletnich wymagana jest zgoda rodzica.
Najwięcej recept wystawiono w województwach: mazowieckim, śląskim, wielkopolskim, małopolskim i pomorskim, a głównymi odbiorcami były kobiety w wieku 20-29 lat.
Program ten stanowi niewielką część całkowitego zużycia antykoncepcji awaryjnej w Polsce, gdzie miesięcznie sprzedawanych jest kilkanaście tysięcy tego typu tabletek, a jedynymi krajami w Unii Europejskiej wymagającymi recepty pozostają Polska i Węgry.
Powód:
Program zainicjowano jako odpowiedź na weto prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie ustawy znoszącej receptę na pigułkę "dzień po".
Kolejne kroki obejmują planowane do końca 2026 roku utrzymanie programu pilotażowego i prace nad regulacjami umożliwiającymi młodym kobietom samodzielne wizyty u ginekologa.
Komentarze
Pokaż komentarze