W centrum Warszawy 34-letnia kobieta została uratowana przez policjantów po tym, jak nie wysłano karetki z powodu decyzji dyspozytora pogotowia.
Do zdarzenia doszło 9 listopada, kiedy zaniepokojona sąsiadka zauważyła brak kontaktu i próbowała wezwać pomoc.
Dyspozytor karetki odmówił wysłania zespołu, pomimo zgłoszenia dotyczącego nieprzytomnej kobiety, kierując na miejsce jedynie policjantów, sierżanta sztabowego Roberta Zygarlickiego i starszego sierżanta Marcina Wójcika.
Policjanci natychmiast rozpoczęli resuscytację i wezwali zespół ratunkowy, który przejął akcję ratunkową po przybyciu. Kobieta obecnie dochodzi do siebie w szpitalu.
Wojewoda mazowiecki zapowiedział wszczęcie postępowania w sprawie odmowy wysłania karetki i sprawdzenie procedury obsługi tego zgłoszenia.
Powód: Próbę reanimacji należy podjąć zawsze, a decyzji o jej odmowie nie można podjąć na odległość - wyjaśniła dyrektor świętokrzyskiego pogotowia Marta Solnica.
Kolejne kroki: Urzędnicy mają oficjalnie zwrócić się o sprawdzenie, czy obsługa zgłoszenia odbyła się zgodnie z procedurami.
Komentarze
Pokaż komentarze