Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Mój syn wrócił przybity ze szkoły i opowiedział, żewychowawczyni ogłosiła, że jest w planach wycieczkazagraniczna i zamiast podać szczegóły i dać czas naprzemyślenie, kazała podnieść rękę każdemu uczniowi,którego rodzice mogą sobie pozwolić na opłacenie takiegowyjazdu. Na oczach całej klasy!Niektórym dzieciakom, w tym mojemu synowi, było głupio sięprzyznać, że ich rodzice nie mają na to pieniędzy. Wiedział, żenasz budżet jest napięty, ale nie chciał się wyróżniać, więc teżsię zgłosił, bo jak powiedział „wyzwiska od biedaków" są terazna porządku dziennym wśród osób w jego wieku.To, co zrobiła ta nauczycielka, jest karygodne. Jak możnazmuszać dzieci do publicznej deklaracji czy rodziców na cośstać czy nie? W ten sposób tylko pogłębia nierównościi stygmatyzuje tych, którzy mają mniej pieniędzy. Nauczycielepowinni być ostoją wsparcia i zrozumienia, a nie powodem dododatkowego stresu. Serio to takie trudne?

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format