Ma cztery wyroki i dozór elektroniczny, ale nadal unika płacenia alimentów na dzieci. Kwota zaległości alimentacyjnej wynosi 68 tysięcy 400 złotych.
Rodzina żyje w bardzo trudnych warunkach w Wierzchowinie w województwie lubelskim. Pan Tadeusz prowadzi małe gospodarstwo i samotnie wychowuje dwoje dzieci.
Matka zamieszkała we Włodawie, założyła nową rodzinę i rzadko płaci cokolwiek na dzieci. Sądy wydawały kolejne wyroki nakładające na nią obowiązki i kary pracy społecznej.
Dzieci potrzebują pilnie leczenia zębów, w tym operacji, która kosztuje 20 tysięcy zł. Pan Tadeusz liczy na spłatę przez byłą żonę zadłużenia, aby mógł skupić się na potrzebach zdrowotnych dzieci.
Pomimo licznych orzeczeń sądowych, kobieta unika konsekwencji dzięki nieefektywności systemu egzekwowania alimentów.
Powód odejścia: Zdaniem pana Tadeusza, matka odeszła na polecenie swojej matki, która uważała, że powinno się jej lepiej powodzić żyjąc w innym miejscu.
Komentarze
Pokaż komentarze