Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Anegdota z planu filmu "Rejs" – "Scena monologu o polskim filmie wydawała się łatwa. To było jedno ujęcie. Sądziliśmy więc, że nakręcimy je bardzo szybko. Normalnie powinniśmy wszystko zrealizować w godzinę, straciliśmy jednak cały dzień. Najpierw upił się Maklakiewicz. Gdy zabraliśmy się intensywnie za jego trzeźwienie, urżnął się Himilsbach. Albo jeden, albo drugi był pijany. To, co jest na filmie, to jedyna wersja, na której nie widać, że aktorzy są zamroczeni. Istniał tekst monologu o polskim kinie, ale Maklakiewicz miał kłopoty z powtórzeniem go. Był jednak profesjonalistą i improwizował na planie" - wspomina operator "Rejsu" Marek Nowicki

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…