Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Przychodzi katolicki ksiądz do fryzjera. Gdy ten goostrzygł, ksiądz pyta:- lle się należy?- Nic, ojcze. Nie pobieramy opłat od katolickichksięży - odpowiada fryzjer.Mile zaskoczony ksiądz wyszedł. Następnego dniafryzjer przychodzi do pracy, patrzy, a tam poddrzwiami 12 butelek najlepszego mszalnego wina.Kilka dni później do tego samego fryzjeraprzychodzi pop. Fryzjer go ostrzygł i pop pyta:- lle się należy za strzyżenie?- Nic, batiuszka, popów strzyżemy za darmo.Pop również wyszedł zdumionybezinteresownością fryzjera. Następnego dniarano fryzjer przychodzi do pracy, a tam 12 butelekwódki pod drzwiami jego salonu.Kilka dni później do fryzjera przychodzi rabin.Fryzjer go ostrzygł i rabin pyta:- lle się należy?-Nic, czcigodny rabinie. Rabinów strzyżemy zadarmo.Rabin, uradowany takim obrotem sprawy,wyszedł. Następnego dnia rano fryzjer przychodzido pracy, patrzy, a tam pod drzwiami jego salonu12 rabinów.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…