Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Będzie wspaniałą, samotną matką –  Mamy ratunku czy ja coś robię nie tak?Siedzę w domu od 2 lat z dziećmi. Nie mogęwrócić do pracy bo mam maluszki w domuwiec teoretycznie jestem na macierzyńskimpraktycznie pracy nie mam bo umowawygasła... W domu ogarniam wszystko odprania i gotowania po usypianie dzieci. Mążusypia najstarszego dwójkę ja. On wraca zpracy i ma pretensje że nie ma czasu nic wdomu porobić bo po pracy przejmuje dzieci.Przeprowadziliśmy się niedawno do tegodomu. Jak potrzebowałam żeby wziął urlop izajął się dziecmi to zawsze słyszałamwymówki że nie bo ma mało i szkoda itp... Ateraz mnie radośnie poinformował że bierzeurlop do 12 coś ogarnia a później jedzie dolasu z kolegą. Czy to ze mną coś nie tak żemu nie pozwalam? Oczekuje że jak już bierzeurlop w tygodniu to po to żeby coś porobić.Druga sprawa zostawianie mnie samej zdziećmi na noc uważam za nie w porządku.Jak mu powiedziałam że mi z tym źle towypalił że ja mam czas się spotykać z ludźmia on poza pracą nie (przychodzą do mnie nakawę więc dzieci są ze mną, gdzie nie pójdęto zawsze z dziećmi a on do lasu bez dzieci ido pracyz wiadomo też...). No i od słowa dosłowa wyszło że okey on do lasu nie pojedzieale ja też mam nikogo nie zapraszać. Co otym myślicie? Mam rację ze sie buntuje i niechce żeby jeździł czy przesadzam?

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…