Każdemu zdarza się nie przyjść do pracy - raz czy dwa, czy... 20 lat. Tyle właśnie wynosi niechlubny rekord nieobecności w pracy pewnej włoskiej nauczycielki historii i filozofii Kobiecie jakimś cudem udało się utrzymać etat przez 20 lat, mimo nieobecności przez pierwszych 10 i kolejnej dekady na zwolnieniach. Nauczycielka otrzymywała liczne skargi o nieprzygotowaniu, braku kompetencji, używania telefonu w trakcie lekcji...

Źródło: www.rmf24.pl
Komentarze
Pokaż komentarze