Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
"Niczym anioł wyłaniający się z piekieł". Ksiądz Janusz Woźniak samodzielnie ugasił pożar na plebanii i ewakuował pielgrzymów. Pod wrażeniem byli sami strażacy, którzy chylili przed księdzem czoła – — Miałem do dyspozycji gaśnice, które były w domu i zacząłem ten ogień po prostu gasić. Nie wiem, co czułem. Po prostu celem było ugasić ogień, uratować dom, ludzi — powiedział duchowny.„Widok był nietypowy” – tak strażacy opisują sytuację, którą zastali na miejscu pożaru w domu pielgrzyma w Lubniewicach. Kiedy dotarli tam, nikomu już nie groziło niebezpieczeństwo.— Weszliśmy do zadymionego pomieszczenia i nagle ujrzeliśmy wyłaniającą się postać, naszego księdza proboszcza, który znajdował się w środku tego czarnego, gęstego dymu — relacjonuje st. bryg. Krystian Kosela, zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…