Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Mieszkamy w Ameryce. Pewnego razuzrobiliśmy na obiad czerwony barszcz.Nasz synek w trakcie jedzenia bardzo sięnim zachwycał i zapytał z podejrzanymentuzjazmem:A mogę go zabrać do szkoły na jutrzejszyobiad? Tylko nalej mi samą wodę bezdodatków.Odparłam, że oczywiście, że możei następnego dnia nalałam mu zupydo pojemnika i dałam do szkoły.Syn wrócił do domu bardzo uradowany.Zapytaliśmy go, jak było, na co on:- Koledzy w trakcie obiadu zapytali mnie,co to za zupa, a ja odpowiedziałem, że tonie zupa, tylko że w Polsce lubimy jeśćbyczą krew i zacząłem łyżką nabieraćbarszcz. Moi przerażeni kumple pobieglido sąsiedniego stolika i prawiezwymiotowali - z uśmiechem na ustachdokończył swoją relację.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…