Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Kto dostrzega siebie na tym zdjęciu? Tak właśnie graliśmy. Wystarczył kawałek placu, asfaltu, pastwiska i tyczki, kamienie, bądź tornistry w roli bramek – Graliśmy o każdej porze roku, zimą w śniegu po kolana, podczas burzy, w deszczu, zawieruchach i upałach. Na jedną bramkę, dwie, kwestia ilości kumpli. W każdym obuwiu i niekiedy nawet boso. Po meczach umorusani, z rozwalonymi kolanami i łokciami, w porwanych spodniach. Cudowne chwile i wspaniały czas

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…