Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Szczeniaczek zostaje porzucony na lotnisku. Ma przy sobie list, którego treść łamie serce: – "Hej! Nazywam się Chewy! Moja właścicielka była w toksycznym związku i nie stać jej było na to, aby zabrać mnie do samolotu. Z całą mocą serca nie chciała mnie zostawić, ale nie miała wyjścia. Mój były chłopak kopnął mojego psa, kiedy byliśmy w trakcie kłótni i ma duży ślad na głowie. Prawdopodobnie potrzebuje weterynarza. Tak bardzo kocham Chewy - proszę również go kochać i opiekować się nim"

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format