13 najbardziej niebezpiecznych miast na świecie (14 obrazków)
Valencia, Wenezuela
Nikt nie wie, jaki jest tam wskaźnik morderstw, ponieważ od 6 lat rząd ich nie ujawnia. A skoro o nich milczy, to znaczy, że jest tragicznie. Jest 4 razy więcej zabójstw niż 20 lat temu. Niedawno zostały zastrzelone dwie uczestniczki konkursów piękności - miss Wenezueli strzelono prosto w twarz. Ponad 50% obywateli posiada broń i z niej korzysta. Jeśli usiądziesz w miejscowym barze żeby wypić miejscowy trunek wiedz o tym, że prawie wszyscy będą tam uzbrojeni i pijani.
Dystrykt Centralny, Honduras
Przed chwilą przeczytaliście o świętej pamięci miss Wenezueli. To chyba jakiś najnowszy trend, ponieważ w Distrito Central w 2014 roku zastrzelono miss Hondurasu i jej siostrę. Kartele są bardzo groźne, ich członkowie nawet nie wołają: „ręce do góry”, tylko od razu strzelają. Drugim wielkim problem są piraci, dlatego odradza się turystom pływanie jachtami czy też statkami wycieczkowymi po tamtejszych wodach.
Acapulco, Meksyk
Kiedyś jedyne co ci groziło w Acapulco to narąbanie się do nieprzytomności i leczenie kaca na plaży. Obecnie Acapulco uznawane jest za najniebezpieczniejsze miasto w Meksyku. Co prawda nie dochodzi tu do żadnych spektakularnych walk między kartelami, ale i tak mordowanych jest tu średnio 12 osób dziennie.
San Salvador, Salwador
W niespełna dwumilionowym mieście rocznie ginie 1918 osób. A teraz lekcja historii. Kilka dekad temu, podczas wojny domowej w Salwadorze, mnóstwo ludzi uciekło do Los Angeles i tam stworzyli gangi takie jak MS13. Po zakończeniu wojny część z nich wróciła do San Salvador i nadal ściśle współpracowała z ziomkami, którzy zostali w USA. Każdy ma chrapkę na lukratywny biznes, jakim jest handel narkotykami, ale gangi krwawo rozprawiają się z każdym, kto chce im zabrać choćby ułamek procenta wpływów. Policja w San Salvador jest skorumpowana, obywatele tworzą własne bojówki militarne i tak naprawdę to każdy chce tam zabić każdego.
San Pedro Sula, Honduras
Jeśli wpiszesz w wyszukiwarkę słowo „Honduras”, to zaraz na szczycie listy wyskoczą nagłówki prasowe takie jak: „Znaleziono ciała porwanych nastolatek”, „Pięć osób zabitych podczas włamania”, „Najbardziej niebezpieczne miejsce na świecie”. Co jest przyczyną 885 morderstw w mieście, którego populacja nie sięga nawet miliona? Broń - każdy kto chce posiada broń, policja (jaka policja?) nie robi nic, handel narkotykami kwitnie. Jeśli których z mieszkańców tego miasta nie jest powiązany zawodowo ze światkiem przestępczym, musi czasem strzelić zanim zostanie zastrzelony.
Caracas, Wenezuela
Tylko w zeszłym roku w Wenezueli zabito ponad 20 tysięcy osób, z czego 4000 zginęło w Caracas. To ponad 120 osób na 100 000 mieszkańców. Z czego to wynika? Tak naprawdę to nikt nie wie. Głównym winowajcą wydaje się być rząd. Liczba zabójstw wzrosła niesamowicie podczas rządów Hugo Chaveza i wcale nie maleje, a wręcz przeciwnie - drastycznie rośnie pod rządami obecnego prezydenta Maduro. Rząd nie przejmuje się w ogóle przestępcami i jedynie 8% aresztowanych zostaje skazanych - reszta puszczana jest wolno.
Komentarze Ukryj komentarze