Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Dzielna 13-latka opiekuje się całą rodziną.Większość jej rówieśników właśnie wyjeżdża na wymarzone wakacje, ugania się za piłką, jeździ na rowerach lub leniuchuje na basenach – Ania z malutkiej Woli Otałęskiej na Podkarpaciu nie ma tak beztroskiego dzieciństwa. Właściwie nie ma go w ogóle, musiała szybko dorosnąć. Ale wielu mogłaby nauczyć, czym jest wielka miłość i poświęcenie.Poukładany świat rodziny Gryglewskich runął wraz z nagłą chorobą pani Ewy. Nie pomogli ani lekarze, ani pielgrzymka i modlitwy o cud w Sokółce. Kobieta przegrała wyczerpującą walkę z rakiem piersi. Odeszła tuż przed Bożym Narodzeniem w 2013 roku. 60-letni tata Ani cierpi na chorobę Parkinsona. W domu jest też 9-letnia niepełnosprawna siostra Agnieszka, której we wszystkim trzeba pomagać. Ania sama wzięła na swoje barki wiele obowiązków i została prawdziwą gospodynią w domu. Nie potrzebuje nawet budzika. O piątej rano jest już na nogach. Wkłada gumowe kalosze i rusza na obrządek w gospodarstwie.– Długo płakałam i miałam żal do całego świata. Mama była wyjątkowa. Tuliła, pocieszała, wymyślała najfajniejsze zabawy. Nawet gotowanie w kuchni było wielką przygodą

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…