11 tancerek erotycznych opowiada o najdziwniejszych historiach, które przydarzyły im się w pracy (12 obrazków)

Kiedyś miałam kobietę w ciąży, która kupiła taniec, bo jej płód był męski i chciała, aby swój pierwszy taniec przeżył już w macicy.

Pełno dziwnych fetyszy, najdziwniejszy o jakim słyszałam (przydarzyło się to współpracownicy) to gość, który lubił podgryzać paznokcie u stóp. Wiele fetyszy stóp; więcej niż raz miałam klientów, który chcieli kupić moje używane skarpety.

O rany. W pracy nie ma nawet chwili nudy.
Jedna dziewczyna przyłapała masturbującego się DJ-a w swojej didżejce, gapił się na dziewczynę na scenie. Potem zamontowali tam kamerę.

Najbardziej szaloną rzeczą, o jaką zostałam poproszona, było stanięcie w szpilkach na jajach jakiegoś starego kolesia. Ten sam gość chciał, abym przebiła jego wory moją szpilką podczas wypinania się (nie patrząc na niego) i karmienia innej dziewczyny. Zarobiłam kupę kasy, ale czułam się jakbym była w Twilight Zone.

W końcu, po dwudziestej prośbie tańca bez korzystania z usług innych pracujących dziewczyn, zapytałam dlaczego chce taniec tylko ODE MNIE. Jego odpowiedź? "Bo wyglądasz dokładnie jak moja wnuczka".

Jedna laska miała atak padaczki podczas tańca prywatnego

Na studiach byłam barmanką w klubie. Jedna z tancerek, która była całkiem nowa, próbowała nowego ruchu na rurze. Zahaczyła się nogą wokół niej i wyciągnęła ciało tak, że była w pozycji równoległej do podłogi. Cóż, spadła na twarz. Było pełno krwi. Kiedy bramkarz i ja pomagaliśmy jej zejść ze sceny, jeden z klientów zanurzył w tym palec i posmakował...
Komentarze
Pokaż komentarze