Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

memolog

1 / 5
memolog

[demot] Czy to jest ten cywilizowany Śląsk, który uważa się lepszy od Warszawy, Mazowsza i Podlasia?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
-3 / 15
memolog

[demot] 6.000 sprawiedliwych w 30.000.000 narodzie to jest dużo? Osobiście wolałbym, żeby było 600 i żeby nie było ani jednego, który rabował, wydawał, mordował. A takich było duuużo więcej niż tych 6.000 sprawiedliwych. Niestety. Polacy przyczynili się do śmierci 150.000-200.000 Żydów. Sporo.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2018 o 11:32

-1 / 3
memolog

[demot] kibice przychodzą na mecz i skaczą odwróceni plecami do boiska??? Nie ma co się podniecać tym, że na Widzew przychodzi kilkanaście tysiecy osób, choć jest w III lidze. Raczej powinno się rzewnie zapłakać, że miasto liczące 700.000 ma dwa kluby piłkarskie i oba na czwartym poziome rozgrywek. Byli mistrzowie Polski czy uczestnik Ligi Mistrzów rywalizuje dziś z dzielnicowym klubem z Warszawy czy małymi klubami z miast powiatowych.

-2 / 4
memolog

[demot] @Roger77, typowy wieśniak oderwany od życia. gdybyście nie przywieźli do miasta jedzenia, my pojechalibyśmy na wieś i dzięki wiedzy zrobilibyśmy sami jedzenie. Gdyby nie miasto żylibyście tyle, ile żyliście 200 lat temu, czyli średnio 30 lat. Pomyśl o tym. Miasto i wieś uzupełniają się, ale pogódź się z tym, że mieszkańcy miast wnoszą więcej w życie nas wszystkich niż mieszkańcy wsi. I dzięki mieszkańcom miast żyje wam się teraz tak dobrze. Nie musicie motyką kopać pola, dzięki chemii wasze zbiory są 500% wyższe niż 200 lat temu, żyjecie dłużej (o ile nie chlejecie na umór i nie palicie 2 paczek ruskich fajek na dobę), macie ciepłą wodę i nie sracie za stodołą i o ile jesteście choć trochę obrotni możecie sobie pojechać na 2-tygodniowe wakacje do Grecji :) Pomyśl o tym.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2017 o 21:29

2 / 4
memolog

[demot] są takie misie chce które zdejmą zaprzątają mnie ja nie wiem, czego tu nie rozumiesz :)

-1 / 9
memolog

[demot] czyst, masz rację. Nie przepadam za sztuka współczesną. Jednak w tym bohomazie artystki coś jest. Energia, kolor, pomysł. Praca synka, albo mamy, to niestety słaba KOPIA.

6 / 8
memolog

[demot] Czytam te wypociny i po prostu chce mi się rzygać. Profesora historii napada w tramwaju menel. Bije go, bo mówi w obcym języku, a to się nie podoba menelowi. I wy twierdzicie, że ten przedstawiciel ELITY, tak bando debili, ELITY, zasłużył sobie, kombinuje, kręci. Ludzie, zastanówcie się, co wy mówicie. Wybitny profesor historii został zaatakowany, bo komuś nie podoba się, że ktoś mówi po niemiecku, bo ma złe skojarzenia???? A wy to popieracie??? WY, którzy się macie za patriotów??????????? Stalin z Hitlerem mordowali elity, w tym profesorów, bo wiedzieli, że naród bez elit to bydło, którym się łatwo rządzi. Mieli rację. Nie potraficie uszanować ELIT. Jesteście bydłem do wykonywania poleceń.

12 / 18
memolog

[demot] problem w tym, że Warszawa bije warszawskiego profesora, historyka, który pół życia spędził na badaniu II wojny Światowej i PRL. Ten profesor z Jeny, któremu pokazywał Cmentarz Powązkowski zajmuje się zbrodniami niemieckimi w Polsce. A więc brawo dla "wolskiego patryjoty"

0 / 0
memolog

[demot] to się nazywa frezowanie. W Warszawie tak się naprawia ulice chyba od 10 lat.

9 / 11
memolog

[demot] poczytajcie sobie co to jest podwichnięcie głowy kości promieniowej, Podwichnięcie Chassaignac, łokieć niańki, łokieć opiekunki. Baaaaardzo bolesne, wymagające nastawienia. Również bolesnego... Podwichnięcie głowy kości promieniowej jest urazem częstym, zdarza się zwykle u małych dzieci, najczęściej między 2 i 3 rokiem życia, i w większości przypadków dotyczy kończyny górnej lewej. Costigan podaje, że w jego materiale u dzieci poniżej 10 roku życia podwichnięcia głowy kości promieniowej stanowią 27,5% wszystkich urazów łokcia i 5,6% urazów dotyczących kończyny górnej. Inni autorzy donoszą, że w ambulatoriach urazowych jest to uraz zdarzający się średnio 2 razy w tygodniu (cyt. 7). Mechanizm urazu polega na gwałtownym pociągnięciu osiowym ręki ustawionej w pronacji, z rozluźnionym nadgarstkiem i stawem łokciowym w wyproście. Pospolity w przypadkach, gdy osoba trzymająca dziecko za rączkę pociąga je ku górze, w momencie, gdy potyka się ono przy wejściu na chodnik, stopień, czy przejściu przez próg drzwi.... Dlatego lepiej zbyt ruchliwe dziecko trzymać na "smyczy" niż ciągnąć za rękę.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2016 o 14:25

0 / 0
memolog

[demot] @Pistolero10 SŁOWIANIE WE WSCHODNIEJ BAWARII Eksponowana w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie wystawa prezentuje niezwykle cenną kolekcję zabytków związanych z rozwojem osadnictwa słowiańskiego w Niemczech na terenie Bawarii. Badania niemieckich archeologów pokazały, że teren ten we wczesnym średniowieczu zamieszkiwali zarówno Germanie jak i Słowianie. Okres rozkwitu słowiańskiego osadnictwa przypadł tam na VIII i IX w., ale jego początki sięgają o wiele wcześniejszych czasów. Sensacyjne odkrycia w Ratyzbonie dowodzą, że pierwsi Słowianie przybyli do Bawarii już u schyłku VI w. Zgromadzone na wystawie eksponaty: złota i srebrna biżuteria, przedmioty codziennego użytku czy mało rozpowszechnione w Polsce miecze jednosieczne typu sax pokazują wzajemne oddziaływania kultury Słowian i germańskich Bajuwarów. Spektakularne znaleziska prezentują złożony obraz osadnictwa słowiańskiego - od życia codziennego i pogańskiej obrzędowości po procesy chrystianizacyjne i asymilacyjne.

0 / 6
memolog

[demot] @Pistolero10 @Pistolero10 pie...licie hipolicie Ziemie te od VI do XI wieku były polskie (słowiańskie), przed VI wiekiem mieszane,ale ciężko dziś ustalić kogo było więcej. Plemiona te poza tym żyły w zgodzie. Często w jednej i tej samej osadzie. W VI wieku Słowianie i Germanie to byli barbarzyńcy żyjący w półziemiankach. Germanie nie byli dużo lepiej zorganizowani od nas. Może odrobinę zdolniejsi w ceramice, żelazie. Ale to też zasługa sąsiadów na południu i zachodzie - Cesarstwo Rzymskie.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2016 o 16:05

Komentarz poniżej poziomu pokaż
0 / 0
memolog

[demot] 30 h miesięcznie to średnio 7,5 h tygodniowo + 6 h konsultacji daje 13,5 h. Pracownik nienaukowy ma 40, czyli równo 3 razy więcej. Wykładowca, jak się postara odbębni temat na uczelni w 2-3 dni. A jak będzie chciał, to zajęcia odwoła. I tak się to kręci :) Znam kilku doktorów i żaden na kasę nie narzeka.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2016 o 23:48

-1 / 1
memolog

[demot] @tajakjejtam no to ci tłumaczę. Doktor za 16 godz (chyba) pracy dostaje 3200. Bibliotekarz za 40 godz dostaje 2500. Doktor prowadzi jakieś zajęcia, ale nie oszukujmy się, jest to zwykła dydaktyka, nauczanie. Często tłucze co rok to samo. Pisze artykuły, za które dostaje DODATKOWE pieniądze, uczestniczy w projektach, za które dostaje DODATKOWE pieniądze. Pisze książki, za które DODATKOWE dostaje pieniądze. Bibliotekarz pracuje do 17 albo 21 i nie ma czasu na złapanie dodatkowych fuszek. W ekstremalnych przypadkach praca doktora służy tylko jemu i wąskiemu gronu podobnych doktorów :) Znam kilku doktorów i naprawdę źle im nie jest. Każdy ma średnio 5 na rękę i robi to, co lubi. Czyta, pisze, opowiada :)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2016 o 9:20

1 / 1
memolog

[demot] @tajakjejtam A ile ma bibliotekarz zarabiać? Masz rację powinien mieć 3000 na rękę, żeby normalnie funkcjonować. Oczywiście praca w bibliotece uniwersytetu nie jest tak ciężka jak w kopalni na dole, ale... 1) trzeba skończyć studia - niezbyt trudne, ale trzeba 2) znać dość dobrze język obcy 3) znać się na zawodzie - to NIE jest podawanie książek. Tworzenie opisów, informacja naukowa, systemy biblioteczne, języki hasłowo-przedmiotowe. Wypożyczanie książek to jest 10% pracy. 4) użerać się z debilnymi studentami, którzy nie potrafią często zapamiętać nazwiska jednego autora Wykładowca z tytułem doktora różni się tym, że studiował 3-4 lata dłużej, napisał kolejną pracę dyplomową i wyspecjalizował się w jakimś wąskim zagadnieniu. Poza pracą na uczelni (pensum kilkanaście godzin tygodniowo), pisze artykuły, książki, korzysta ze stypendiów, dotacji... Średnioobrotny doktor zarabia 5-6 koła na rękę. Pracując tyle samo co bibliotekarz. Bardziej mnie dziwi, że p. Hania z sekretariatu zarabia tyle co asystent i więcej niż lektor.

0 / 0
memolog

[demot] Tak, napisałaś źle. Warszawa nikomu nic nie ukradła i nie kradnie. Proponowałem, byś poczytała, dlaczego Warszawę po wojnie odbudowano. Więc od tematu nie uciekłem. Jakkolwiek przykro, że rozebrano wiele kamienic na Śląsku, to jednak ranga stolica jest większa. Skądś te cegły trzeba było wziąć. Pogódź się z tym. Nie była to kradzież, to była odbudowa stolica Polski, którą tak, rzekomo, kochasz. Pogardzasz Warszawą i warszawiakami i widać to z twoich postów i nie widzę powodu, by z Tobą dyskutować. Bronię swojego miasta i swojego dobrego imienia przed oszczerstwami, jakoby to Warszawa komukolwiek cokolwiek zabrała. Jesteś Polką, ale gardzisz stolicą Polski. Naprawdę pokrętne... Co do Śląska, mówisz, że gdyby ktoś lepiej zarządzał kopalniami, to byłoby lepiej. Sęk w tym, że nikt nie potrafi tym zarządzać i od lat kopalnie przynoszą tylko straty i cała Polska składa się na górników. I nie jest to wina warszawiaków i Warszawy, że kopalnie upadają... I jakkolwiek moje komentarze były agresywne i wulgarne, to jednak były i nadal są jedynym odpowiednim sposobem, żeby odpowiedzieć na idiotyczne i bezzasadne zarzuty twoje i tobie podobnych frustratów, którzy za wszelkie niepowodzenia w ich regionach winią Warszawę. Powtarzam: źle ci na Śląsku, Wrocławiu, czujesz się okradana, niedoinwestowana? To idź do swojego prezydenta, rady miejskiej, marszałka województwa i spytaj się, czmeu tak jest. Bo Warszawa za to nie odpowiada. W Polsce od dawna działa SAMORZĄD TERYTORIALNY i kto jak kto, ale Ślązacy to chyba powinni dobrze o tym wiedzieć... Ja nie chcę, zeby Warszawy uważać za lepszą. Pokaż mi, gdzie tak piszę??? Chcę, żeby Warszawy nie traktować jako gorszej!!! I pamiętaj, nie dziw się, że ktoś reaguje agresją, jeśli go obrażasz. To nie jest cecha warszawska. To cecha ogólnoludzka. Warszawę obraża się na każdym kroku. Także tu, także ty. I twoja "na zgodę wyciągnięta ręka" wydaje się być skrajnie nieszczera... do złodziei i głupków rękę wyciągasz? Po pierwsze zachowaj się honorowo, dopiero potem podawaj rękę. A podział wprowadził jakiś dziennikarz Wyborczej. Być może nawet przyjezdny, w tej chwili nie sprawdzę. Pojęcie pojawiło się gdzieś 8-10 lat temu w ramach jakiejś akcji. Wcześniej nikt tak w Warszawie nie mówił. Ja miałem i mam wielu kolegów i koleżanki spoza Warszawy, ha, nawet większość żon moich kumpli jest spoza Warszawy, bo przyjechały tu na studia. I żyjemy w zgodzie jak mało kto. Tyle, że tu, wśród moich znajomych, nikt nie mówi, że "warszawka to złodzieje".

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2015 o 23:14

0 / 0
memolog

[demot] Twoje słowa: - Warszawa jest największym złodziejem w Polsce - w dużej mierze mieszkańcy sami przyczynili się do zniszczenia Wa-wy swoją głupotą - jak jesteście za leniwi lub za głupi do pracy to nie wińcie przyjezdnych...Jak widzisz, na dzień dobry obraziłaś warszawiaków paskudnymi kłamstwami. Nie dziw się więc, że ktoś odpisuje w sposób kategoryczny. Mam dość chamstwa i wieszania psów na Warszawie i warszawiakach, bo komuś coś się wydaje i ma problem z oceną rzeczywistości. Ale rozumiem, że w Twoim przekonaniu warszawiakow można obrażać, w przeciwieństwie do mieszkańców innych miast. Przecież to tylko "warszawka", "wsiawka" itp. Nie godzę się na to. I naprawdę proponuję poczytać o podatkach, zanim zacznie się rzucać złodziejami na lewo i prawo. Póki co to Polska dokłada się do Śląska, bo nie jesteście w stanie wydobywać węgla tak, by na tym zarobić. Jak śpiewał kiedyś Kazik - "mniejszą czyniłby on stratę, gdyby w domu leżał plackiem." Zawsze można zwalić do "warszawki", spalić trochę opon i kaska przypłynie. BTW Jeśli inne niewygodne fakty dotyczące mojego miasta są równie wiarygodne, to nie dziwię się, że nie chcesz ich przytoczyć. I rzeczywiście masz rację, Warszawa nie wycierpiała najwięcej. 80% zburzonych budynków - tysiące domów, szkół, szpitali, kościołów, bibliotek, grabież dóbr kultury, śmierć kilkuset tysięcy mieszkańców... bagatela

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2015 o 20:23

0 / 0
memolog

[demot] mimo pojednawczego tonu nadal pokazujesz, że jesteś idiotą. Nie rozumiesz podstawowych pojęć z ekonomii i historii. "kwota przeznaczona na kulturę w każdym województwie, piszę z głowy więc mogę się nieco pomylić, ale na to, w którym znajduje się Warszawa jest około 60 złotych, tam gdzie Kraków około 40 (i tu jak najbardziej się należy, z oczywistych względów), ale już np. na takim Śląsku marne 2 złote." Kwota przeznaczona na kulturę? Przez kogo? Mieszkańca? Gminę? Województwo? O wysokości środków na poszczególne dziedziny życia decydują władze gmin, powiatów, województwa. Inwestycje na poziomie krajowym to promil. Czyli za kulturę w twoim Wrocławiu odpowiadają twoi ziomkowie, a nie Warszawa. Im się poskarż, nie Warszawie! Szkoda, że nie rozumiesz podstawowej sprawy. Warszawa jest stolicą, siedzibą władz państwowych, przez wojną skupiskiem ok 400.000 Żydów. Wrocław był przeciętnym miastem niemieckim. Jak można porównywać miasto, które miało zostać zniszczone - bez względu na decyzję o powstaniu - z Wrocławiem? Zobacz jak Warszawa została zniszczona we wrześniu 1939, w maju 1943. Trzeba być naprawdę idiotą, by tego nie rozumieć. Naprawdę trzeba być nie dość, że idiotą, to także pozbawionym jakichkolwiek patriotycznych uczuć prostakiem, który śmieje się z ofiary ludzi, którzy żyli w nieporównywalnie gorszej sytuacji niż większość Polski, o Breslau nie wspominam. Jak można śmiać się z niewinnych ofiar wojny? Trzeba mieć coś naprawdę z głową. Najpierw wywieziono do obozu 400.000 Żydów, potem prawie 2 km2 centralnej części miasta, graniczącego ze Starym Miastem (dla porównania - cały Wrocław aż do początku XIX wieku miał powierzchnię ok. 3,5 km2) zrównano dosłownie z ziemią, potem rzeź niewinnych mieszkańców Woli i Ochoty (100.000 ofiar?) potem, po powstaniu, wypędzenie z miasta tych co zostali na lewym brzegu (300.000 przepędzonych) i regularne wysadzanie tego co zostało. To nie Polacy robili, to Niemcy nienawidzący Polski i Warszawy, która była jej stolicą, a nie jednym z polskich miast. Mam wrażenie, że chętnie byś do nich w 1945 dołączył. Piszę o mojej rodzinie, żeby ci pokazać, idioto, że życie w Warszawie było nieporównywalnie cięższe od życia w Krakowie, Breslau, czy każdego innego miejsca. Połowa mojej rodziny z pokolenia wojennego jest ofiarami tej wojny (przymusowe prace, obozy, wywózki). Przypomnij mi, były łapanki we Wrocławiu? I skoro wspominasz o Państwie Podziemnym, to powinieneś wiedzieć, że w Polsce działało ono głównie w Warszawie i AK w rejonie warszawskim była najsilniejsza i ci ludzie walczyli o wolność całej Polski, twoją też, a nie o wolność Warszawy i należ im się po prostu szacunek. A że im się nie udało? No cóż, taka była polityka. Ale żeby to wiedzieć, trzeba czasem umieć spojrzeć na Warszawę bez patologicznej nienawiści. Nasz kraj znam bardzo dobrze, a w twoim Wrocławiu byłem parokrotnie. Wspomnienia mam różne. I takie są fakty. Ale ty myśl sobie, kretynie, że Warszawa jest miastem bez sukcesów a mieszkańcy tylko leczą swoje kompleksy. IDIOTA.

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2015 o 12:06

0 / 0
memolog

[demot] sam jesteś złodziej, a w dodatku skończony kretyn. Poczytaj sobie o tym, jak są ściągane podatki, ile z tego co płacicie zostaje w regionie, ile dostają biedniejsze gminy od bogatszych, co jest opłacane z budżetu centralnego, a co z samorządowego. Wiem, że najłatwiej wszystkich zwyzywać, a najchętniej tych co daleko, bo w łeb nie dadzą. Szkoda KRETYNIE, że nie rozumiesz, jaką funkcję w kraju pełni STOLICA. Czym była Warszawa w 1939, 1944, 1945 roku. Szkoda, idioto, że nie rozumiesz, że wróg może zdobyć 89 miast, ale dopóki nie zdobędzie stolicy z władzami centralnymi, to kraj nadal funkcjonuje. Poczytaj sobie, debilu, o niemieckich planach dotyczących Warszawy, np o planach jej zburzenia tak, by zniszczyć w ten sposób Polskę, pamięć o tym kraju. I poczytaj dlaczego po 1945 roku stolicą pozostała Warszawa, a nie np. Lublin czy Łódź. Idioto. Jesteś skończonym kretynem udającym ćwierćinteligenta. Jakim paradoksem jest, że tysiące warszawiaków (cywilów i wojskowych) zginęło za takich sku....nów jak ty, bo albo mieli odwagę walczyć, albo pecha być wtedy w STOLICY. I zadaj sobie pytanie, gdzie byli twoi dziadkowie w 1944. Bo jak wiem, gdzie byli moi. np. w obozie przejściowym w Pruszkowie. Poczytaj łajzo, co to było. A co robili twoi? Bronili Wrocław przed Armia Czerwoną, czy siedzieli gdzieś na wsi i pędzili w spokoju bimberek?

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2015 o 20:55

0 / 0
memolog

[demot] rozumiem, że masz 100% pewność, że steward, którego spytałeś to urodzony warszawiak, a nie student, który tu jest od 3 miesięcy, przyjezdny, który jest tu od pół roku, albo chłopak, który przyjechał z np... Łowicza, żeby sobie dorobić? O to właśnie chodzi. Nic o człowieku nie wiecie, ale wiecie, że to warszawiak, że nie wie, jak wyjechać z centrum 2 mln miasta (3-4 razy większego od Krakowa, Wrocławia czy Poznania) w kierunku Katowic i na pewno, ze wami gardzi.Bo jestem pewny, że chodziło o kierunek na Katowice, a nie o wiedzę, gdzie na mapie leżą Katowice, bo to wie chyba każdy! Szczególnie my w Warszawie, wiemy gdzie są Katowice i Śląsk, bo średnio raz w miesiącu najeżdża nas ślaskie byd.., przepraszam, związkowcy, którzy mają do warszawiaków pretensje, że śląscy prezesi kopalni dymaj. ich na potęgę. IDIOCI!

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2015 o 10:48

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna »