[demot]
no właśnie o to mi chodzi. państwo nie jest w stanie zrobić wszystkiego. są też takie właśnie szuje, które nawet przy pomocy państwa są patologiczne.
[demot]
spójrz na demota. to była moja odpowiedź, a nie moje zdanie na ten temat. po prostu nie lubię demotów, zaczynających się od: a teraz niech mi ktoś powie, ze blablabla. no to powiedziałem.
[demot]
"polskie dziecko nie potrzebuje UPOKARZAJĄCEJ go akcji (...)" - moim zdaniem tutaj jest napisane, że inicjatywa jest zła, ale co ja tam wiem. nie, państwo nie rozwiąże wszystkich problemów.
[demot]
niekoniecznie. są rodziny, w których dzieci chodzą głodne, mimo że rodzice mają pracę i wystarczająco pieniędzy, aby je wykarmić. tyle że wolą sobie za tą kasę kupić wódkę, prochy, fajki czy inne g*wno. polskie dzieci mają różne potrzeby. i nie wiem po co krytykować pozytywne inicjatywy...
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2012 o 19:20
[demot]
ludzieee, nie załamujecie mnie. mój "szacun" był za to, że kobieta potrafi o siebie dbać - bardzo to cenię. co do persi - wcale nie są dla mnie tak ważne, i rzeczywiście znam piękne kobiety z małymi piersiami. może źle się wyraziłem, może to wy źle zrozumieliście. ja nie mam sobie nic do zarzucenia ;) i tak jak powiedział Pan Szpieg - każdy ma swoje zdanie i ma prawo je wyrażać :)
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 września 2012 o 22:25
[demot]
bo niektórzy ludzie uważają, że rasizm jest jednostronny. a tak naprawdę rasiści są wśród czarnych, białych, żółtych... w każdej rasie. w Azji np. czytałem, że biali są bardzo szanowani. wiecie jaki jest najwięszy błąd walki z rasizmem? że próbujemy zatuszować różnice. a różnice są. to że ktoś jest czarny, to nie jest moja opinia, to jest FAKT. tak, mówienie "czarnuch" czy "białas" jest obraźliwe. ale powinniśmy się nauczyć, ze bardzo się różnimy... co nie jest absolutnie żadną przeszkodą do wzajemnego szacunku.
[demot]
piękne ciało :) baardzo nie lubię kobiet, które mają zbyt duże mięśni... ale tutaj - szacun za osiągnięcie takiego efektu. ładne mięśnie brzucha, nie ma kaloryfera, ale takie delikatne zarysowanie wygląda zdecydowanie lepiej. a przy tym piersi takie jak być powinny u atrakcyjnej kobiety. szacunek dla pani ze zdjęcia :)
[demot]
ty tak na serio? yyy... po pierwsze, to w Ameryce zdarzają się duużo poważniejsze katastrofy naturalne niż w Polsce... bo co w Polsce się dzieje... od czasu do czasu rzeka wyleje. jeżeli już w ogóle ktoś ginie, to zdarza się to baardzo rzadko. domy również nie są całkowice pozalewane. oczywiśćie nie chce niczego umniejszać. ale w USA praktycznie cały czas zdarzają się jakieś katastrofy. czy to tornada, czy powodzie, czy jakieś inne cholerstwa. i od tego ginie wiele ludzi, w Polsce nie. państwo wspiera, bo jest bardziej "doświadczone", i w ogóle czy porównania Polski do USA pod względem siły ekonomicznej ma sens? i jeszcze jedno - sposób, w jaki oba narody przeżywają tragedię. w Polsce, po jakiejś powodzi, stosunkowo niewielkiej, większość ludzi wyje, nie płacze, a wyje, obwiniając przy tym wszystkich, co wygląda żałośnie. a w USA jest zupełnie inna kultura. większość jest spokojna, wywiadów udziela bez żadnych problemów. problemy osobiste zachowują dla siebie. naprawdę, uwierzcie - nie chcę być nastawiony antypatriotycznie, kocham nasz naród... ale Boże, jaka wielka różnica między mentalnością obu krajów... oczywiście - wojna, komuna - zrobiły swoje. ale jak długo będziemy to w ten sposób tłumaczyć?
[demot]
gdy człowiek wypije to jest mniej smutny? hmm, moim zdaniem nie do końca. oczywiście - jakieś 90% przypadków, kiedy się napijemy, mamy wielki uśmiech na twarzy i w ogóle fajnie się bawimy. ale mi osobiście nie raz zdarzyło się, że właśnie jak trochę wypiłem, to z kumplami fajnie się gadało, na luzie i w ogóle... ale wracając sam do domu parę kilometrów, podczas których miałem idealną okazję do "pijacko - filozoficznych" przemyśleń i doszedłem do momentu, w którym byłem smutny jak praktycznie nigdy. a więc, alkohol nie nadaje pozytywnego nastroju w każdej sytuacji - wpływa za to na wrażliwość i ekspresję. a więc - śmiejemy się dwa razy głośniej, ale smutek też przeżywamy mocniej. ale ja to bardzo lubię oczywiście, smutek też bywa pozytywny :)
[demot]
te ładne wymachują, bo to ich atut. myślicie, że feministki nie wymachują cyckami, bo mają "godność" albo "zasady"? po prostu większość jest brzydka.
[demot] no właśnie o to mi chodzi. państwo nie jest w stanie zrobić wszystkiego. są też takie właśnie szuje, które nawet przy pomocy państwa są patologiczne.
[demot] spójrz na demota. to była moja odpowiedź, a nie moje zdanie na ten temat. po prostu nie lubię demotów, zaczynających się od: a teraz niech mi ktoś powie, ze blablabla. no to powiedziałem.
[demot] "polskie dziecko nie potrzebuje UPOKARZAJĄCEJ go akcji (...)" - moim zdaniem tutaj jest napisane, że inicjatywa jest zła, ale co ja tam wiem. nie, państwo nie rozwiąże wszystkich problemów.
[demot] pozwólcie że dodam coś do mojego komentarza. pisząc "dostawały w łapę" miałem na myśli, że dostawały w łapę. bo mogłem wyraźić się niejasno.
[demot] niekoniecznie. są rodziny, w których dzieci chodzą głodne, mimo że rodzice mają pracę i wystarczająco pieniędzy, aby je wykarmić. tyle że wolą sobie za tą kasę kupić wódkę, prochy, fajki czy inne g*wno. polskie dzieci mają różne potrzeby. i nie wiem po co krytykować pozytywne inicjatywy...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2012 o 19:20
[demot] zwierzęta nie mają uczuć i rozumu.
[demot] dostawały w łapę.
[demot] dokładnie. bardzo nie lubię mylenia obu pojęć.
[demot] ludzieee, nie załamujecie mnie. mój "szacun" był za to, że kobieta potrafi o siebie dbać - bardzo to cenię. co do persi - wcale nie są dla mnie tak ważne, i rzeczywiście znam piękne kobiety z małymi piersiami. może źle się wyraziłem, może to wy źle zrozumieliście. ja nie mam sobie nic do zarzucenia ;) i tak jak powiedział Pan Szpieg - każdy ma swoje zdanie i ma prawo je wyrażać :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2012 o 22:25
[demot] bo niektórzy ludzie uważają, że rasizm jest jednostronny. a tak naprawdę rasiści są wśród czarnych, białych, żółtych... w każdej rasie. w Azji np. czytałem, że biali są bardzo szanowani. wiecie jaki jest najwięszy błąd walki z rasizmem? że próbujemy zatuszować różnice. a różnice są. to że ktoś jest czarny, to nie jest moja opinia, to jest FAKT. tak, mówienie "czarnuch" czy "białas" jest obraźliwe. ale powinniśmy się nauczyć, ze bardzo się różnimy... co nie jest absolutnie żadną przeszkodą do wzajemnego szacunku.
[demot] piękne ciało :) baardzo nie lubię kobiet, które mają zbyt duże mięśni... ale tutaj - szacun za osiągnięcie takiego efektu. ładne mięśnie brzucha, nie ma kaloryfera, ale takie delikatne zarysowanie wygląda zdecydowanie lepiej. a przy tym piersi takie jak być powinny u atrakcyjnej kobiety. szacunek dla pani ze zdjęcia :)
[demot] i bez wody w domach innych pasażerów.
[demot] "jak rozpętałem II wojnę światową"
[demot] co w tym złego?
[demot] ty tak na serio? yyy... po pierwsze, to w Ameryce zdarzają się duużo poważniejsze katastrofy naturalne niż w Polsce... bo co w Polsce się dzieje... od czasu do czasu rzeka wyleje. jeżeli już w ogóle ktoś ginie, to zdarza się to baardzo rzadko. domy również nie są całkowice pozalewane. oczywiśćie nie chce niczego umniejszać. ale w USA praktycznie cały czas zdarzają się jakieś katastrofy. czy to tornada, czy powodzie, czy jakieś inne cholerstwa. i od tego ginie wiele ludzi, w Polsce nie. państwo wspiera, bo jest bardziej "doświadczone", i w ogóle czy porównania Polski do USA pod względem siły ekonomicznej ma sens? i jeszcze jedno - sposób, w jaki oba narody przeżywają tragedię. w Polsce, po jakiejś powodzi, stosunkowo niewielkiej, większość ludzi wyje, nie płacze, a wyje, obwiniając przy tym wszystkich, co wygląda żałośnie. a w USA jest zupełnie inna kultura. większość jest spokojna, wywiadów udziela bez żadnych problemów. problemy osobiste zachowują dla siebie. naprawdę, uwierzcie - nie chcę być nastawiony antypatriotycznie, kocham nasz naród... ale Boże, jaka wielka różnica między mentalnością obu krajów... oczywiście - wojna, komuna - zrobiły swoje. ale jak długo będziemy to w ten sposób tłumaczyć?
[demot] współżyć to Ty możesz w łóżku. w społeczeństwie można co najwyżej żyć w zgodzie z resztą.
[demot] nikt nie ogląda żadnych seriali, ale wszyscy znają wszystkie postacie :)
[demot] przesłanie tego demota jest głębokie jak Morze Bałtyckie u wybrzeży Ausralii.
[demot] w pierwszej chwili myślałem, że to Zdzisław...
[demot] jednak nie zaryzykuję... ;D
[demot] gdy człowiek wypije to jest mniej smutny? hmm, moim zdaniem nie do końca. oczywiście - jakieś 90% przypadków, kiedy się napijemy, mamy wielki uśmiech na twarzy i w ogóle fajnie się bawimy. ale mi osobiście nie raz zdarzyło się, że właśnie jak trochę wypiłem, to z kumplami fajnie się gadało, na luzie i w ogóle... ale wracając sam do domu parę kilometrów, podczas których miałem idealną okazję do "pijacko - filozoficznych" przemyśleń i doszedłem do momentu, w którym byłem smutny jak praktycznie nigdy. a więc, alkohol nie nadaje pozytywnego nastroju w każdej sytuacji - wpływa za to na wrażliwość i ekspresję. a więc - śmiejemy się dwa razy głośniej, ale smutek też przeżywamy mocniej. ale ja to bardzo lubię oczywiście, smutek też bywa pozytywny :)
[demot] http://zapytaj.onet.pl/Category/001,003/2,8075078,Co_znaczy_wyrazenie_quot_miec_dystans_do_siebiequot_.html - proszę, może się przydać.
[demot] celem kupienia spodenek/majtek (?) z takim napisem jest właśnie odwrotny efekt.
[demot] xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD ... twoja emotikonka wyraża za mało emocji.
[demot] te ładne wymachują, bo to ich atut. myślicie, że feministki nie wymachują cyckami, bo mają "godność" albo "zasady"? po prostu większość jest brzydka.