Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Rhanai

0 / 0
Rhanai

[demot] Tu leży Kaczyński, rozbił samolot pod Smoleńskiem. :D Fakt, jedyna jego zasługa to to, że umarł. I to już w mniemaniu niektórych naznacza go na bohatera i męczennika. Też kiedyś umrę, choć pewnie w nie tak widowiskowy sposób, żeby pociągnąć za sobą setkę innych ofiar, ale ja też może chcę leżeć na Wawelu! I co?! Żenada... Robić taką szopkę z tego, że ktoś sobie po prostu wziął i umarł zabierając ze sobą gro ludzi, bo samemu to nie łaska... Kiedyś to będzie komedia, dziś to jest hańba.

0 / 0
Rhanai

[demot] Wszyscy skrobiecie, że pasażer może dmuchnąć itp. Jasne, może. Tylko po jaką cholerę?? Jakbym miała jechać z urżniętym kierowcą to uprzejmie podziękowałabym za przejażdżkę, a on niech dmucha tak długo, aż wytrzeźwieje. Proste. Nawet, jeśli nie zlikwidowałoby to całkowicie problemu, to nawet dla tych kilku ocalonych warto. Ludzi nie stać na autka nowiuśkie, minie sporo lat, nim każdy z nas zmieni samochód, ale można by to wprowadzić do istniejących. Jakiś patent na montaż i obowiązek posiadania do wykazywania przy ubezpieczeniu i kontroli drogowej. Owszem, można ominąć. Ale nawet choćby ten odsetek mniej. A takie rozporządzenie miałoby więcej sensu niż np jak ongi nałożyli obowiązek zmiany skrzynek na listy... A swoją drogą, że przydałoby się eliminować także inne przyczyny wypadków, np poprawiać jakość nawierzchni...

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2011 o 17:19

11 / 13
Rhanai

[demot] Ja trafiłam na dola, płać (po skosie), manga i japonia. Więcej szukać mi się nie zechciało.

0 / 0
Rhanai

[demot] Dziekanat to czasem sympatyczna i pomocna instytucja. Zależy jakiego człowieka się trafi za biurkiem, jak zawsze i wszędzie. Co nie zmienia faktu, że wyrobiwszy sobie układy z dziekanatem zamiast płaczu i zgrzytania zębów dostaje się informacje i wsparcie. Do Pań trzeba mieć odpowiednie podejście ;)

5 / 7
Rhanai

[demot] Ten psiak wygląda raczej na zdemotywowanego faktem kąpieli ;) A demot +

2 / 2
Rhanai

[demot] Dokładnie. Nasz gospodarz zwykł dłuuuugo spać i gdy schodził to najczęściej na gotowe, plus czasem jeszcze śniadanie też zrobione. Mimo iż nikt pragnienia nie cierpiał, to straty znikome, jak dotąd chyba jedyną ofiarą padła szybka od ramki na zdjęcia.

-2 / 4
Rhanai

[demot] bardzo świetnie, też myślałam że to media markt, ale co u diabla takie g*wno robi w topce??

0 / 0
Rhanai

[demot] Nie, jedynie zastanawiałam się nad nietypowymi wymiarami tych smakołyków... Guliwer w knajpie dla liliputów? Niektóre z tych naczynek, urządzonek tudzież potrawek trzeba by chyba pęsetą przez lupę obsługiwać...

10 / 12
Rhanai

[demot] Dokładnie. W wydaniu starszych: udowodnij niewinność albo przeproś... Choć czasem żadna z opcji nie działa ;/ Niewinności nie przyjmą do wiadomości, a przyjęcie przeprosin bywa nieporęczne, nie można się poawanturować i ukarać.

2 / 2
Rhanai

[demot] Trafne. Tylko kurna żeby tak się chciało jak się nie chce... A nawet wtedy, kiedy wali się świat, nie zawsze się zachce. Kiedyś moje lenistwo mnie zabije, ale pomartwię się tym dopiero, gdy dopnie swego, bo już nie będzie się czym martwić :)

1 / 1
Rhanai

[demot] Kto lubi czuć się nikomu niepotrzebny? Kto lubi mieć świadomość, że gdy tylko zniknie za rogiem, już nikt o nim nie pamięta? Nawet największy mizantrop spotkał kiedyś kogoś, na kim mu w ten czy inny sposób zależy lub przynajmniej zależało. I nie chciałby mieć uczucia, że tej osobie jest totalnie obojętny. Ktokolwiek podniesie rękę, nie uwierzę. Ludzie to zwierzęta stadne. Nawet jeśli wystarcza im minimalna liczba towarzyszy. Demot trafny, w dobrym stylu, +.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2011 o 22:41

0 / 0
Rhanai

[demot] Pewnie na początku jakaś trauma. Potem zostaje mu się tylko cieszyć, jeśli to jego rodzice i jeśli nadal się tak kochają... Gorzej, jeśli mamusię odwiedzał listonosz, a tatuś z delegacji przywoził ślady szminki na koszuli...

0 / 0
Rhanai

[demot] Po raz kolejny studenci pozdrawiają. Jestem studentką z pewnymi drobiazgami na kampanię wrześniową i bynajmniej się gorsza z tego powodu nie czuję. Nie jestem matołem, jak to padło w którymś z tak wielu podobnych pozdrowień, a i tak będę musiała znów się nauczyć rozróżniać dni tygodnia.

0 / 0
Rhanai

[demot] Nieludzkie nie jest to, że się boimy drugiego człowieka. Nieludzkie jest to, co ten drugi człowiek, który winien być nam bratem, zrobił tak wielu z nas...

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2011 o 18:56

1 / 1
Rhanai

[demot] Po pierwsze, dziewczyny nie gryzą. Zazwyczaj... No w każdym razie dzień dobry z uśmiechem karalne nie jest. Zazwyczaj. Po drugie większości z nas wcale nie są potrzebne drogie prezenty i nie wiadomo jakie lokale. Kwiatkiem, nawet pojedynczym, nie pogardzi raczej żadna. Jako lokalizacja dobry będzie nawet brzeg Morza, klimatyczna uliczka w mieście, doceniona może być nawet inwencja w stylu wgramolenie się na drzewo w parku (wcześniej upatrzone jako niezbyt skomplikowane, panna mogła zechcieć ubrać obcasy), bo okoliczne ławki niedobrze pomalowane... Nie potrzeba wiele więcej. Ale to już kwestia preferencji danej panny. Jak dusza imprezowiczki to warto zaoferować coś innego. Jak już wyciągniecie gdzieś dziewczynę, to wpatrywanie się cały wieczór w oczy jest raczej słabym motywem. Teksty w stylu 'jesteś taka śliczna ze mnie onieśmielasz' brzmią raczej żenująco, szczególnie po kolejnym pół godziny. A wieczór zostanie zaklasyfikowany jako zniewalająco nudny - ogromny minus na starcie. Jak nie macie pomysłu o czym gadać, bo istotnie jest taka śliczna, ze aż onieśmiela, zawsze można choćby trywialnie, opowiedzieć jakiś zabawny numer z uczelni, pokazać ulubioną piosenkę na jakiej mp3 jak takową macie, cokolwiek. Humor jest w cenie i to niemałej. Gesty w stylu przytrzymanie drzwi, pomoc przy zdjęciu płaszcza itp także, serio. I to wcale nie uchodzi za niemodne. Tylko jedno. Jak dziewczyny mówią z miejsca, żebyście nie robili sobie nadziei, to nie skomlcie przy kolanach o litość i nie wygrażajcie w stylu 'będziesz żałowała, że mnie odrzuciłaś, jak kiedyś przyjdziesz przeprosić, a na pewno przyjdziesz, to ja już nie będę czekał'... Szkoda, ze metody typu poderżnięcie gardła mogą zostać źle odebrane w społeczeństwie i nie spotkać się z aprobatą sędziego... Gdyby dopuszczali chociaż kastrację przy pomocy tępej łyżeczki od herbaty, albo chociaż do bólu ortodoksyjnie, stryczek na rei... Żyłoby się prościej. W każdym bądź razie błagania są już karalne. Dożywociem. Tak samo jak rzucające się w oczy braki w higienie osobistej. Urżnięcie się w sztok przy pierwszej okazji albo używanie werbalnych przecinków w wiadomym stylu. Reszta raczej przejdzie :)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2011 o 0:34

1 / 3
Rhanai

[demot] "Kto sam ten nasz najgorszy wróg!" Niby kontekst inny, ale idea analogiczna. Albo podporządkowywujesz, albo dajesz się podporządkować, inaczej rozdepczą. Powolutku, kawałek po kawałku... Powód? Och, każdy równie dobry. Jak brakuje wad to je stworzą! Czym? Plotką. A dlaczego? Być może dla podbudowania swojego wątpliwego autorytetu? "Ci, co są przeciwko nam tak kończą"? Z najzwyklejszej w świecie zazdrości? Nauczyciele lubią, podoba się najlepszej partii w szkole, w ten czy inny sposób odbiega od średniej, czyli np ma jakieś wyjątkowe uzdolnienia czy pasje? A może zwyczajnie szukają ofiary i ta, która nie walczy z poczucia, że jest ponad to, albo przyjęła po prostu taką linię obrony akurat się nada? A może bo ktoś zaczął i leci lawiną bo nikt nie chce się narażać, tak, że czasem przekształca się to w swoisty konkurs kto da więcej? Do wyboru do koloru. i prawdopodobnie nic się nigdy nie zmieni. Oprawcy zapomną, a ofiary będą się składać przez długie lata do kupy i nigdy się nie dowiedzą, kim mogły być, gdyby życie potoczyło się odrobinę inaczej... Klnąc na czym świat stoi, gdy będą tracić kolejnych przyjaciół, którzy nie potrafili znieść wiecznych wątpliwości...

1 / 1
Rhanai

[demot] Gorzej, jeśli wsadziłeś w coś grube godziny ciężkiej pracy, a ktoś potem mówi 'fajno, ale zupełnie niepotrzebnie'... To nawet wewnętrzną satysfakcję zdoła zatłuc w zarodku.

0 / 0
Rhanai

[demot] Ja za kilka dni jadę W Morze. Cudów nie oczekiwałam, ale stanowczo się nie spodziewałam, ze będzie mi potrzebny bardziej lodołamacz niż strój kapielowy... A tak na serio, to nawet jeśli lodołamacz to przesada, inwestycja w parasol nie będzie taka znowuż chybiona ;/

0 / 0
Rhanai

[demot] a mi nic nie wyszło, ponieważ test rozwiązywało się tylko jeśli wyszła liczna dwucyfrowa, w naiązaniu do punktu trzeciego, pozdrawiam tych, którxy wybrali 12 i dalej rozmawiają o niebieskich irysach :D

0 / 0
Rhanai

[demot] Nigdy w życiu. Sama mam psa i choć w te wakacje musieliśmy wyjechać i choćbysmy chcieli nie moglibyśmy zabrać go ze sobą, dlatego specjalnie pojechaliśmy do rodziny, posiedzieliśmy kilka dni, coby zwierzak sobie przypomniał otoczenie, które dobrze zna od szczeniaka i zostawiliśmy go dziadkom na przechowanie. Nigdzie indziej bym go nie zostawiła, babcia w siodmym niebie ze moze się nim zająć, a my spokojni, ze piesek przeżyje i cierpiał nie będzie, jak przestał nas szukać to już ma sie dobrze. Nie ma mowy o wyrzuceniu lub zostawieniu sąsiadom czy cokolwiek. Jakby sie członka rodziny pozbyc, bo ot, o głowę za dużo, nieparzyście liczyć. Szklanka się stłukła, dla wszystkich nie starczy, raz dwa trzy, niepotrzebny jesteś ty, a ze nie mozesz zaprotestować, to nawet lepiej. Bestialstwo.

0 / 0
Rhanai

[demot] Pogoda ducha pogodą ducha, ale pojazd bezbłedny. Bo dla niektórych za późno choćby przemocą tłumaczyć o co chodzi, nawet burza nie pomoże.

« poprzednia 1 2243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 następna »