Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Prally

1 / 1
Prally

[demot] @oriana777 Tylko że te idiotyczne wymogi powodują więcej strat niż niż mikra szansa że czymś zakażono kanapkę- ludzie na ogół jednak są zdrowi, a zarażenie się to też nie jest taka łatwa sprawa. W dodatku ludzie którzy mają kontakt z zarazkami, są odporniejsi od tych którzy dbają o to żeby tego kontaktu nie mieć, ci drudzy chorują przy tym na choroby autoimmunologiczne (układ odpornościowy pozbawiony wroga, głupieje i atakuje własny organizm). W Chinach właśnie tak zlikwidowano biedę: jak ktoś jest mega biedny, to może kupić wyciskarkę za nasze 100zł, kupić kubeczki, owoce, jakiś wózeczek i sprzedawać sok na mieście- zarabia się na tym tyle że starcza na przeżycie i odłożenie na kram z jedzeniem. Zakładasz kram z jedzeniem, robisz smaczne i zdrowe, klienci przychodzą i w kilka lat, a czasami w parę miesięcy dorabiasz się pieniędzy na większy biznes, bo przez cały ten czas legalnie nie płacisz podatków. Jest mnóstwo okazji kiedy można sobie samemu zrobić krzywdę i co na to NFZ i Sanepid? Czy istnieje przepis który zabrania mi jeść z podłogi? Ja się zatrułem na wakacjach za granicą i pół roku mnie leczyli, a jakoś wyjazdy zagraniczne nie są zakazane. Pomijam już to że grożą mi wrzody, bo pracuję na mieście, nie mam czasu zawsze robić sobie kanapek, a na drogie opodatkowanie kanapki kupione na mieście mnie nie stać, więc chodzę głodny. A poza tym Sanepid to naprawdę najmniejszy problem. Największy problem to podatki, kasa fiskalna itp. złodziejstwo państwa które kosi najbiedniejszych jak może, a cwaniactwo korporacji olewa bo nie umie się do nich dobrać. I przytaczam jeszcze raz przypadek takich krajów jak Chiny czy Wietnam: kontroli nie ma i jakoś ludzie masowo nie umierają- bo raz że klienci wracają do tych którzy oferują dobre produkty, dwa że w dzisiejszych czasach takie kanapki się robi z produktów już przebadanych.

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2016 o 2:24

0 / 0
Prally

[demot] @Livanir, to że się bierze to nie znaczy że ona dostała. Poza tym kobieta miała operację na mózgu, i wlewali jej chemioterapię. Skąd wiesz że ona jasno myśli?

0 / 0
Prally

[demot] Jak mam zjeść w Starbuniu za 13zł to nie zjem w ogóle, bo mnie nie stać. Dostanę wrzodów żołądka i będziecie mnie zbierali z krwotokiem. Nie wiem kto już pisał coś o tym że wszystko musi być z atestami, bo na służbę zdrowia wszyscy płacą- tylko że te idiotyczne wymogi powodują więcej strat niż niż mikra szansa że czymś zakażono kanapkę- ludzie na ogół jednak są zdrowi, a zarażenie się to też nie jest taka łatwa sprawa. W dodatku ludzie którzy mają kontakt z zarazkami, są odporniejsi od tych którzy dbają o to żeby tego kontaktu nie mieć, ci drudzy chorują przy tym na choroby autoimmunologiczne (układ odpornościowy pozbawiony wroga, głupieje i atakuje własny organizm). Jest mnóstwo okazji kiedy można sobie samemu zrobić krzywdę i co na to NFZ i Sanepid? Czy istnieje przepis który zabrania mi jeść z podłogi? Ja się zatrułem na wakacjach za granicą i pół roku mnie leczyli, a jakoś wyjazdy zagraniczne nie są zakazane. A poza tym Sanepid to naprawdę najmniejszy problem. Największy problem to podatki, kasa fiskalna itp. złodziejstwo państwa które kosi najbiedniejszych jak może, a cwaniactwo korporacji olewa bo nie umie się do nich dobrać.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2016 o 2:15

0 / 2
Prally

[demot] @michell Prawo to jedno, a w tak oczywistej sytuacji ludzka przyzwoitość nakazałaby się odwrócić i udać że się nie widzi. Poza tym jak to jest, że policjant może dać pouczenie za wykroczenie (czyli rzecz niebezpieczną), a strażnik nie mógł po prostu pouczyć handlarki że nie wolno? Jedna handlarka to nie jest najazd handlarzy blokujących ulice- a w Chinach taki handel bez kas i bez podatków jest legalny i jakoś nie mają problemów z zapchanymi chodnikami. Tam gdzie ma być ładnie, bez budek żeby nie psuć widoku, to budek nie ma. Tam gdzie nie musi być, to są handlarze, a i tak każdy się stara żeby jego stoisko było ładne i czyste, żeby przyciągać klientów. Ja mieszkam w mieście (w Polsce) gdzie od zawsze był nielegalny handel koło legalnego targowiska, gdzie właśnie biedni emeryci dorabiają i ani policja ani straż ich nie ruszają bo to nikomu nie przeszkadza.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2016 o 2:04

-2 / 4
Prally

[demot] @xPatriotaPL @kAzek28 jest różnica między naditerpretacją, a konsekwencją. "Kościół zawsze głosi Chrystusa..." wg. teologii KK Chrystus jest Bogiem, dalej: "Chrześcijanin bardziej słucha Boga niż człowieka". Jeżeli chrześcijanin bardziej słucha Boga niż człowieka, Chrystus jest Bogiem, a kościół katolicki zawsze głosi Chrystusa, to logiczną konsekwencją jest, że prawo kościoła jest ważniejsze niż prawo państwowe. To nie nadinterpretacja tylko jedyna możliwa konsekwencja. Nie moja wina że nie potraficie wyciągnąć konsekwencji ze słów własnego biskupa. Wszystko sprawdziłem zanim dodałem, musiałem użyć tej wersji bo oryginalna byłaby za długa, i sądziłem że nikt by nie zrozumiał. Jak widać miałem rację. A prawo kościelne, nie może być ważniejsze niż prawo państwowe, bo idąc tą logiką że ważniejsze to w co sam wierzę, jedyną opcją jest konflikt z osobami o innych wierzeniach- wy nie wiecie pewnie że w chrześcijańskiej Europie za antytrynitaryzm można było dostać wyrok śmierci (twierdzenie że Jezus i Duch Święty nie są osobami Boga, tylko człowiekiem i mocą sprawczą). Państwo ma być świeckie, żeby mimo różnicy przekonań dało się żyć pokojowo. Myśmy tej zasady nie tworzyli w konflikcie z muzułmanami czy ateistami, tylko w czasach kiedy Europa zachodnia była całkowicie chrześcijańska i to właśnie tam było najwięcej ofiar, w XVI i XVII wieku, gdzie chrześcijanie tłukli się, między sobą z powodu różnic doktrynalnych. Nie bez powodu w dzisiejszych czasach już nawet Papież popiera takie podejście.

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2016 o 1:56

0 / 0
Prally

[demot] Z innych historii, pomimo tych wszystkich strasznych doniesień, to np. w Birmingham najbardziej zaprzyjaźnione mniejszości imigracyjne to Polacy i Pakistańczycy. Z jednymi i drugimi nie ma problemów.

0 / 2
Prally

[demot] Caritas to złodzieje, 30% dają, resztę przeżerają. Noclegownie dla biednych? Znam ja takiego co mieszkał w noclegowni Caritasu- 17tys. złotych jest winien za to pomieszkiwanie.

1 / 5
Prally

[demot] @Mateo31 Zapewniam cię że gdyby nie było chrześcijaństwa ani islamu, to bym się czuł lepiej bo by mnie nikt nie wku**** i mógłbym spokojnie zająć się graniem na fortepianie.

-1 / 3
Prally

[demot] @maat_ Największym zagrożeniem dla Polski byłoby właśnie posiadanie broni atomowej. W tej chwilli jesteśmy bezpieczni, bo nikt nie ma interesu w napadaniu nas, poza Ukrainą która tego na razie nie zrobi, bo przesraliby w ten sposób wsparcie zachodu. Natomiast gdybyśmy mieli broń atomową, to wówczas pojawia się cień szansy że Rosja uderzy siłami konwencjonalnymi zanim nasza broń uzyska gotowość, a to w tym celu żeby unieszkodliwić nieprzewidywalnego sąsiada który się uzbroił w broń zdolną do niszczenia miast w wielkich zgrupowań wojskowych.

0 / 2
Prally

[demot] @rejestracjaa Słuchałem. Rozumiem że część jego postulatów ma sens, a część co najmniej ładnie brzmi, niemniej on to łączy z kompletnymi bzdurami.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
0 / 0
Prally

[demot] Jak powiedział mój wykładowca: "Fajnie jest być szczurem w korporacji, ale tylko dopóki ty jesteś ścigającym. Jak jesteś ściganym, to przestaje być fajnie. Dlatego teraz jestem tutaj."

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2016 o 0:16

5 / 13
Prally

[demot] @vlepek Terroryści działający w Europie posługują się kałachami przemycanymi z byłej Jugosławii, konkretnie z Albanii i Bośni, tj. ustalone. Ten zakaz uderzy głównie w stowarzyszenia strzeleckie i strzelnice. Tj. pozorowanie działań które problemu nie rozwiąże.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2016 o 0:13

0 / 0
Prally

[demot] @Kalart To jest już wersja light, bo pierwotny projekt zakładał także zakaz sprzedaży wszelkiej broni samopowtarzalnej, czyli także pistoletów.

0 / 0
Prally

[demot] @Aries87 , są różne sporty i ćwiczenia, część przynosi korzyści, cześć rozwala organizm, a część jest dobra tylko wykonywana prawidłowo- np. bieganie, gdzie możesz sobie fajnie spalać tłuszcz i nabierać formy jak robisz to dobrze, a możesz uszkodzić mięsień sercowy jak robisz to źle. Tak się składa że znam trochę sportowców i tancerzom siadają kolana, a co dopiero łyżwiarzom czy komuś kto wykonuje coś takiego - wyobraź sobie wektory sił jakie tutaj występują (jeżeli jesteś w stanie), obciążenie stawu i ścięgien jest ogromne

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2016 o 15:29

0 / 0
Prally

[demot] @rafalinformatyk Tak się składa że w Polsce przedwojennej było więcej niemieckich lub zniemczonych nazwisk wśród Polaków. Po wojnie wiele zostało zmienionych na polskie.

-5 / 5
Prally

[demot] I za 10 lat zmasakrowane kolana, stawy skokowe, później może nawet biodrowe.

3 / 7
Prally

[demot] Właściwie to bez różnicy. Jak ktoś pół życia spędza przed lustrem, to wiadomo że nie ma się czym interesować.

-1 / 3
Prally

[demot] To pokazuje że dzieciom daje się do dyspozyji pseudo-intrumenty i pozoruje naukę. To instrumentarium brzmi okropnie.

1 / 1
Prally

[demot] Całkowicie się zgadzam. PUP to strata publicznych pieniędzy. Jest w ogóle źle zorganizowany, i oferuje pseudo pomoc. Staże w pseudo firmach (albo w w Urzędzie Pracy!) i uczestnictwa w lipnych pseudo kursach.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2016 o 1:24

-1 / 1
Prally

[demot] @corvus_pl Nikt nie twierdzi że po kierunkach technicznych są zawsze wykwalifikowani.

1 / 3
Prally

[demot] @maszrum101 Po prawie nie ma pracy. Jest za dużo prawników w stosunku do potrzeb.W dodatku znając si Owszem, jest praca po językach, ale poza tym...

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2016 o 1:23

-1 / 3
Prally

[demot] Zanim się oburzycie. Zgadzam się, że studia są ciekawe (do 2-3 roku realnie patrząc) i że inteligentny człowiek masę rzeczy może zrobić w pracy, ucząc się samemu w ciągu kilku dni. Problem polega na tym, że pracodawcy szczodrzy nie są, a wśród nas jest trochę bałwanów którzy robią nam złą reklamę.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2016 o 23:07

0 / 0
Prally

[demot] 1. Nie połowa. Przytłaczająca większość jest z dróg publicznych. 2 . Wypadek z rajdu jest JEDEN, pozostałe z zawodów to wyścigi, nie rajdy. 3. Wolałbym użyć filmu bez nagrań z zawodów, ale lepszego nie było. A ci kierowcy na drogich superwozach też często siedzą tam przez pieniądze. Koło połowy tych fragmentów torowych to imprezy dla amatorów. Samochody wystawiane przez profesjonalne zespoły zawsze są do cna oklejone napisami reklamowymi.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2016 o 21:01

« poprzednia 1 2234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244247 248 następna »