Cascabel

[demot] @Hornecik Wątpię, by zrobił więcej - sierocińce, przytułki, opieka nad chorymi itd. to były funkcje Kościoła. WOŚP wykonuje dobrą robotę, a wiele księży faktycznie jest zakłamanych - ale istnieją tacy, co żyją skromnie i pomagają ludziom.Pomijając już to, ze wielu księży gra z WOŚPem...

[demot] Z bajką - nie. Z kreskówką tak.

[demot] @Koszanel Z czego to wynika? Nie miał kto ich nauczyć. Gdy chciałam zacząć się malować, rodzice wzięli mnie za pierwszym razem do profesjonalisty, który dobrał kosmetyki do rodzaju skóry, jej odcienia, a także nauczył mnie, jak to robić. Nie znam wielu dziewcząt, które by coś takiego przeszło, albo którym ktoś by powiedział szczerze "to i to ci nie pasuje". Tak jak profesjonalny fryzjer umie powiedzieć "wiem, że podoba ci się ta fryzura, ale ty będziesz w niej wyglądała fatalnie".

[demot] @sfzgkkp Instynkt nie zawsze działa tak samo. Moja babcia miała sukę, która zagryzła i pożarła swoje własne szczenięta - po prostu psychika (maluchy nie były ani chore, ani szczególnie słabe - zanim się babcia spostrzegła, już ich nie było...).

[demot] Pięknie wyszłaś, a jesteś piękna to dwie różne rzeczy. Przy takich komentarzach nie porównujemy osoby przedstawionej na zdjęciu, niekoniecznie ładnej, do osób ładnych, ale porównujemy ją do niej samej, z innych zdjęć. Na tym konkretnym zdjęciu mogła natomiast wyjść dużo lepiej, niż na innych (ma ładną twarz, choć moim zdaniem wstawianie tego typu zdjęć rozbieranych jest po prostu idiotyzmem, niezależnie od wagi...). Gdy komentuję* zdjęcia mojej babci też nie porównuję jej do 20letniej modelki. *nie, nie na facebooku. Oglądając album, albo zdjęcia z aparatu, zrobione podczas jakiejś rodzinnej imprezy.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2017 o 11:37

[demot] Na ostatnim obrazku wyglądają dobrze - dlatego, że dziewczyna dobrała całkiem nieźle do odcienia karnacji i włosów. Pozostałe dziewczyny najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, że odcienie brązu, albo grafit w ich przypadku sprawdziłby się dużo lepiej... Sama maluję brwi - na dość jasny brąz. Ewentualnie farbuję henną. W innym wypadku - są one całkiem białe, jak to bywa przy naturalnych, jasnych blondynkach. A jak ktoś kiedyś zauważył - człowiek, u którego brwi nie widać wcale, wygląda głupio...

[demot] @lithium22 Właśnie zachowanie mężczyzn wobec młodej dziewczyny z większym biustem jest tu najgorsze. Nie pozwala zbudować pewności siebie: gapienie się na dekolt, komentarze, żarty kolegów z klasy sprawiają, że taka dziewczyna zaczyna się wstydzić. Jest tak samo narażona na kompleksy, jak dziewczyna z mniejszym biustem niż koleżanki. Kompleksy, nawyk do nie chodzenia wyprostowanym (bo biust za bardzo zwraca uwagę), trudności z kupowaniem ładnych ubrań (często kończy się na workowatych, na pewno trudno o sukienkę, czy cokolwiek zapinanego na guziki). Potem, z wiekiem przychodzą problemy z kręgosłupem, bo to cholerstwo jest ciężkie. To jest ten drugi schemat. Najlepiej po prostu mieścić się w średniej.

[demot] @Hannya Nie, bo nie mam prawa jazdy. Potrzebna byłam tylko przy obczajaniu obsługi dystrybutorów za granicą.

[demot] @lithium222 Tak, mały biust może być źródłem kompleksów, podobnie jak duży biust, z tym że za tym drugiem idą też inne problemy - takie, jak wady postawy, czy bóle pleców. Jakoś nikt nie pamięta, że istnieją operacje pomniejszania biustu i gdy ktoś o takowej wspomina pojawia się szok. Poza tym, to także spotyka się z docinkami ze strony koleżanek, to także może spowodować utratę pewności siebie. Podobnie jak wszystko, czym możesz się wyróżniać...

[demot] @Bizi Mi docinali z powodu blizny na twarzy - u dziewczynki to "złe". Ale mądry chirurg plastyczny odesłał i powiedział, że dopiero gdy przestanę rosnąć będzie mógł tu coś pomóc - bo ciało dziecka się ciągle zmienia, bo to, co jest w danym wieku widoczne, z czasem może stać się niezauważalne, albo mało zauważalne. Wiesz, kilka lat temu poszłam spytać z ciekawości do chirurga - dowiedziałam się, że blizna jest na tyle dyskretna i na tyle ładnie wygląda, że jakiekolwiek ingerencje mogłyby tylko pogorszyć sprawę. Podstawą jest tu: wiek chłopca. Jest zbyt mały, by dokonywać u niego tego typu ingerencji.

[demot] @Lytol Odstraszacz, gonienie kota - to działa i nikt do Ciebie pretensji nie powinien mieć. Faktycznie, kot będzie chodził tam, gdzie chce - naprawdę, odstraszacze są tu akurat bardzo dobrą metodą. Z kolei trzymanie kota w domu, kiedy warunki pozwalają mu na swobodne chodzenie we względnie bezpiecznej okolicy jest krzywdzące dla zwierzaka. A jeżeli załatwi ci się na twoim terenie, to przy okazji sprzątania przerzuć to na teren jego właściciela i pokaż zwierzęciu - niech wie, gdzie jest jego kuweta. Zgłaszanie nic ci tu nie da. Jeżeli zwierzak ma właściciela - i tak wróci i pewnie nawet nie będzie wiedział, co źle robi. Natychmiastową reakcją (czasem wystarczy słowo "psik", ewentualnie - chwytasz za luźną fałdę skóry na karku i wynosisz z terenu (jeżeli pozwala). Może będziesz musiał powtórzyć dwa-trzy razy) możesz zdziałać dużo więcej. Ja sąsiadom przekazuję też imię zwierzaka i komendy, na które zareaguje, niestety - większość ludzi nie jest w stanie wsadzić minimum wysiłku by wytresować kota. Szkoda, bo idzie to łatwiej nawet niż z psem, a te zwierzaki bardzo lubią się uczyć.

[demot] @Polszczyzna Normalni rodzice też zostawiają dzieci w domu dziecka, ale po swoim trupie.

[demot] @daclaw Już ci mówię: inwestujesz w taki piękny wynalazek, jak minutnik. Patrzysz na przepisy: co ile się robi itd. Wstawiasz, włączasz minutnik i nie zbliżasz się do kuchni aż zadzwoni - gdy miałam idiotyczną kuchenkę elektryczną, to w międzyczasie czytałam. Obecnie przygotowuję kolację (słucham, czy woda pod jajkami się już zagotowała, jeżeli tak - zerkam na zegarek, czekam cztery minuty i mam idealne jajka na półmiękko :)). Ew. są dania tak zwane szybkie.

[demot] @Lytor To zwróć uwagę jego właścicielowi. Albo zainwestuj w odstraszacz.

[demot] @tomek_s Sprawić, by poczuła, że zdajesz sobie sprawę, jaki wysiłek wkłada byś żył tak jak żyjesz i byś pokazał, że jesteś mężczyzną, a nie małym chłopczykiem, którego musi niańczyć i który zajmie się nią, gdy ona straci siły.

[demot] @tomek_s Zrób kolację dla mamy. Pomóż jej. Serio, może tego od ciebie nie wymagać, ale bycie miłym nie boli.

[demot] Czytanie w aucie, czytanie w samolocie, czytanie w podróży, czytanie w nocy gdy druga osoba śpi i światło lampki jej przeszkadza, czytanie w autobusie, czytanie wszędzie. Jak byłam w gimnazjum, to do szkoły musiałam nosić czasem po 4 książki (dwie lektury, dwie do czytania własne, bo jedną akurat kończyłam...). Potem i lektury, i książki do czytania, a nawet niektóre podręczniki były w jednym, lżejszym nawet od jednej książki, urządzenie. Raz płynęłam w rejs na miesiąc, zabrałam 13 książek... przeczytałam 17.

[demot] @kala996 Uwielbiam Marinę i Światła września... Ale fakt - Cień Wiatru i Gra Anioła to dla mnie majstersztyki. Pierwszy raz ten pierwszy czytałam jako 12latka...

[demot] rodzic nie powinien oczekiwać niczego innego.

[demot] @mrajska Jeżeli samemu masz silny charakter, nie masz w domu dzieci ani osób starszych - fakt, warto. Jeżeli masz, to może się okazać że psa sam oddasz do schroniska o chwili, bo sprawia zagrożenie.

[demot] I jej tez...

[demot] Akceptuje się niskich mężczyzn, podobnie jak kobiety z nadwagą. Co nie znaczy, ze "główny nurt" będzie uważał którąkolwiek z tych grup za bardzo atrakcyjną. Powiem więcej: wiele puszystych kobiet jest pięknych, wielu niskich mężczyzn przystojnych, na tej samej zasadzie, co przystojnych jest wielu latynosów - co nie zmienia tego, że są oni po prostu dla mnie nieatrakcyjni fizycznie i w życiu nie związałabym się z żadnym.

[demot] Nie znam żadnego kota domowego, który po wypuszczeniu go na dwór nie przyniósłby myszy, albo ptaka. Jeżeli żadnego z dwóch - to wymorduje wszystkie owady w okolicy (dwa lata czekałam na powrót ważek do ogrodu!)

[demot] @yankeers Spora praktyka - zajęcia z żeglarstwa gdzie zimą dzieciaki remontują łódki, na których pływają latem. Chcesz, by żaglówka, którą dostałeś pod opiekę była ładna? Musisz się napracować. A że łódek sześć, to jeszcze pojawiła się rywalizacja, wszyscy próbowali jakoś ulepszyć... Obecnie stwierdzono, ze tak nie można i wszystko robi bosman - niestety.

[demot] @yankeers Dźwigania bym nie szafnęła, ale szlifowanie - robiłam to nie raz (co prawda jachtów, nie ścian, tak, ręcznie). Znam jednak mężczyzn, którzy nie potrafią nawet pomalować głupiej ściany, położyć kilku płyt by zrobić ścieżkę do domu, czy wykopać w ciągu jednego dnia doła na oczko wodne, bo to problem, ciężko. Dopiero robi im się głupio, gdy widzą że "słaba dziewczyna" robi to sama. Ostatnio były właściciel domu (swoją drogą - budowlaniec) doszedł do wniosku że zwalnia ekipę, po tym, jak zobaczył co trzy kobiety potrafią zrobić w ciągu 30 godzin w domu.