[demot]
Kiedyś jedzenie codziennie mięsa nie było takim częstym zwyczajem. Zwierzęta bito z okazji świąt oraz szczególnych uroczystości, również z powodu trudności w przechowywaniu. Wystarczy sobie wyobrazić rolnika, który utrzymuje swoją rodzinę zpracy włanych rąk, z kawałka ziemi, bez traktorów, prądu, bieżącej wody czy kombajnów. Zresztą - wystarczy cytat z "Syzyfowych prac" sobie przypomnieć. Najzwyczajniej w świecie nasze mięsożerstwo nie oznacza odżywiania się wyłącznie mięsem.
[demot]
Nakarmić... Na pewno nakarmić kukurydzą, jabłkami i pieczarkami. Bo przecież wszystkie zwierzęta zasługują na szacunek, nie? :)
N.b. pantofelek jest całkiem niezłym przykładem organizmu żywego. Jego śmierć na szalce laboratoryjnej, taka niepewna, spłukana do szkolnego zlewu, jest jednak prostsza, niż wszystkich krów, owiec, świń, zabitych na karmę dla "pupilków".
[demot]
Ja rozumiem, psy i w ogóle. Ale czekam na takie akcje w stosunku do zwierząt zagrożonych wyginięciem. Pomocy, znaczy. Na przykład wykupienia krowy z rzeźni i zawiezienia do głodującej, wilczej watahy. Albo potrzebującej niedźwiedzicy. W imię ratowania pogłowia saren. I jak? Akcja "kup świnkę dla rysia' może? :) Cud, miód.
[demot]
No zmieni się również dla tych paruset zwierzątek, które trzeba będzie zabić, żeby móc kotkowi dać pyszne jedzonko z puszeczki. Albo z woreczka. Takie higieniczne i absolutnie nie wymagające zabijania jakiejś innej, żywej istoty... :)
[demot]
@bajk4 Tylko, że ludzie widzący UFO, duchy i telekinezę nie nauczają tego dzieci w szkole, nie dopuszczają do "kasty" przez różne obrzędy i nie wmawiają, że to obowiązek ich utrzymywać, bo inaczej UFO porwie i skaże na wieczne cierpienie, czyż nie? Pomijając inne kwestie.
[demot]
Politycy, tych kilku ludzi, sprawuje władzę nie w imieniu boskim i nie z bożym błogosławieństwem. Ludzie ich sobie wybrali, zrzucając królewskie rody doprowadzili do systemu, w którym są współwinni. I to mogą mieć wpływ, wszak jest to moralne i oczekujemy tego od Rosjan czy Białorusinów - wyjścia na ulicę i obalenia rządu, czyż nie? :)
[demot]
Putain ma coś, co bardzo dobrze sprzedaje się ludziom. Trudno ten fakt ignorować dowolnemu politykowi. I zło - czy dobro - nie ma tu nic do gadania.
[demot]
Jasne, Ci cholernie ludzie nie powinni mieć praw do własnych opinii - tylko aplauz albo milczenie - brońcie panieboże jakieś niezależne zdanie...!
[demot]
Było jakieś badanie naukowe, że pisklęta ptaków wyścielających gniazda wyściółką z filtrów są zdrowsze - pasożyty giną od szkodliwych substancji zebranych w filtrach... także... natura się dostosowuje, chociaż "petunie" wyglądają słabo po prostu.
[demot]
I do tego wydaje się, że wszystko co teraz mamy, wywalczyli z mieczem i lemieszem w dłoniach nasi praszczurowie, nikt nam nic nie dał. No może Szwedzi - dali nam Potop. I Niemcy - Słowianom dali granicę na Odrze i Nysie, a nie na Łabie. A - Rosjanie! - dali nam socjalizm. Czesi zabrali nam Śląsk. Potem musieli oddać Niemcom. Więc... Zaolzie sami wzięliśmy. I Wilno. Też sami. Prusacy, Austriacy i Rosjanie wymierzyli nam szczególną karę - za wolność. Napoleon dał nam Księstwo Warszawskie... i wakacje na Haiti. Hitler - dał nam przypomnienie o naszej faktycznej pozycji w oczach cywilizowanej Europy Zachodniej. Stalin zaś przypomniał nam, czemu 'lepiej' byłoby nam z Rosją.
Tylko Węgrzy mają dla nas szacunek - i my im winniśmy szacunek. W całej historii Polski to chyba jedyny naród, z którym zdecydowanie częściej było nam po drodze, niż po kosie.
Ale nikt, nikt nigdy nie uratował Polaków tak, jak Indianie uratowali pierwszych osadników. I wydaje się, że Polacy także nigdy, nikomu nie odpłacili w podobny sposób.
Porównywanie Święta Dziękczynienia do Dożynek woła o pomstę do nieba. Serio. :P
A w kontekście Euroamerykanów lepiej zdaje się funkcjonowałyby Dożynki Indiańskie, o ile ktoś tam byłby w stanie przyznać się do takich zdarzeń.
[demot]
Aboslutnie nie będzie to meczet! Będzie to centum wielukulturowe i związane tylko z jedną prawdziwą religią. Miejsce, gdzie będzie można głosić pokój, ład i porządek wszystkim!!!...
.
.
.
wyznawcom!
[demot]
@tytusz Policja religijna istnieje pewnie tam, gdzie moralność jest zagrożona a jednocześnie wpływy kościoła muzułmańskiego dostatecznie silne, by wymogi przepisów prawa opartego na Koranie czy hadisach egzekwować. Tam gdzie rządzą społeczności lokalne, żyjące zgodnie z zasadami religii policja taka jest po prostu niepotrzebna - każdy członek społeczności jest policjantem w tym zakresie. I w tym sensie wydaje mi się, że kraje w których nie wszędzie obecna jest policja religijna w sformalizowanej postaci wcale nie są wolne od nadzoru religijnego. Myślę też, że w większości państw muzułmańskich to właśnie lokalne społeczności stanowią o normach zachowań, a przepisy prawa funkcjonują raczej w obrębie większych miast po to, by 'przypodobać się' Zachodowi. A przynajmniej nie narażać na 'złą prasę' dyktatora starającego się utrzymać władzę w oparciu o pieniądze czy technologie Zachodnie. Wszelkie zakazy i nakazy (czyli prawo) wyróżniające grupy ludzi, zwłaszcza w oparciu o przesłanki na które jednostka nie ma wpływu (np. płeć czy kolor skóry) stanowią ograniczenie wolności osobistej i tyle, również jeśli ofiara takiego działania podejmuje je z pobudek związanych z wychowaniem czy przestrzeganiem norm społecznych opartych na tych prawach. Niestety te objawy "religijności" odbieram podobnie jak np. wymagane prawem naszywanie gwiazd Dawida. Upraszczając - jeśli ktoś chce zostać np. mnichem - przyjmuje kod ubrania i zachowania zgodny z grupą do której dołącza - goli głowę, zakłada kaptur i chodzi na boso. Jeśli grupa ludzi zakłada, że dłuższy środkowy palec dłoni wymaga specjalnej opłaty bo każe tak bóg, jasne jest, że ktoś musi pilnować terminowości wpłat podatku. Co do aborcji i traktowania płodu w świecie Islamu, to nie jestem pewien co tam niektórzy mężczyźni przypomnieli sobie co Mahomet nawygadywał. Jestem jednak przekonany, że nie pozostawił wolności decyzji kobiecie, która ten płód nosi. Poza tym Koran zdaje się nie przewidział etapu zygoty w życiu ludzkim i z tego co wiem nikt nie przejmuje się 'odpadami' procesu in vitro. Natomiast jest objawionym prawem boskim, twórcy świata i jako taki logicznie stawia szariat powyżej każdego świeckiego prawa czy każdej innej religii niezależnie od tego, co garstka oszołomów związanych z popieranych przez Zachód lokalnym watażką sobie tam uzgodni. Arabska wiosna powinna odnowić stosunek do religii i tak skuteczniej obaliłaby dyktatorów, ale też utworzyłaby warunki do powstania niezależnych państw. Więc raczej nie. :P Życie w społeczeństwie totalitarnym składa się głównie z tego, że obywatele nie zdają sobie sprawy z tego, że jest to państwo totalitarne.
[demot]
@Testudo_hermanni Przy okazji - użyłem pewnych skrótów, Na przykład 'państwo' czasem jest synonimem organizacji a czasem bardziej odnosi się do narodu. To bardzo skondesowana a jednocześnie szkicowa postać tego, co mogłoby określić czym może być 'państwo globalne'. :)
[demot] Kiedyś jedzenie codziennie mięsa nie było takim częstym zwyczajem. Zwierzęta bito z okazji świąt oraz szczególnych uroczystości, również z powodu trudności w przechowywaniu. Wystarczy sobie wyobrazić rolnika, który utrzymuje swoją rodzinę zpracy włanych rąk, z kawałka ziemi, bez traktorów, prądu, bieżącej wody czy kombajnów. Zresztą - wystarczy cytat z "Syzyfowych prac" sobie przypomnieć. Najzwyczajniej w świecie nasze mięsożerstwo nie oznacza odżywiania się wyłącznie mięsem.
[demot] Nakarmić... Na pewno nakarmić kukurydzą, jabłkami i pieczarkami. Bo przecież wszystkie zwierzęta zasługują na szacunek, nie? :) N.b. pantofelek jest całkiem niezłym przykładem organizmu żywego. Jego śmierć na szalce laboratoryjnej, taka niepewna, spłukana do szkolnego zlewu, jest jednak prostsza, niż wszystkich krów, owiec, świń, zabitych na karmę dla "pupilków".
[demot] Ja rozumiem, psy i w ogóle. Ale czekam na takie akcje w stosunku do zwierząt zagrożonych wyginięciem. Pomocy, znaczy. Na przykład wykupienia krowy z rzeźni i zawiezienia do głodującej, wilczej watahy. Albo potrzebującej niedźwiedzicy. W imię ratowania pogłowia saren. I jak? Akcja "kup świnkę dla rysia' może? :) Cud, miód.
[demot] Z drugiej strony ci ludzie dotąd jakoś zarabiali. Oby większość poszukała pracy zamiast szukać łatwiego zarobku z nożem na przykład.
[demot] No zmieni się również dla tych paruset zwierzątek, które trzeba będzie zabić, żeby móc kotkowi dać pyszne jedzonko z puszeczki. Albo z woreczka. Takie higieniczne i absolutnie nie wymagające zabijania jakiejś innej, żywej istoty... :)
[demot] Więcej mikroplastiku! Więcej akumulatorów, których nie można regenerować i jeszcze więcej włókna szklanego na łopaty wirników. Jesss....
[demot] "... że zeżarła żarłacza" bosskie! Karą jest też to, że musi zapłacić w złotówkach.
[demot] @bajk4 Tylko, że ludzie widzący UFO, duchy i telekinezę nie nauczają tego dzieci w szkole, nie dopuszczają do "kasty" przez różne obrzędy i nie wmawiają, że to obowiązek ich utrzymywać, bo inaczej UFO porwie i skaże na wieczne cierpienie, czyż nie? Pomijając inne kwestie.
[demot] Rzecz jasna to samo dotyczy Koranu. :)
[demot] @hanka_opo A gdyby przy tym skuterzysta był rowerzystą, to ani by auta nie dogonił, a rower pewnie sam by sobie naprawił.
[demot] A czemu nie żona, matka, babcia?
[demot] Eeee tam! Po prostu nie ma już jak i gdzie pójść...!
[demot] Musi być kimś sądząc po mieszkaniu i tym, że ma monitoring w każdym pokoju. :))
[demot] Politycy, tych kilku ludzi, sprawuje władzę nie w imieniu boskim i nie z bożym błogosławieństwem. Ludzie ich sobie wybrali, zrzucając królewskie rody doprowadzili do systemu, w którym są współwinni. I to mogą mieć wpływ, wszak jest to moralne i oczekujemy tego od Rosjan czy Białorusinów - wyjścia na ulicę i obalenia rządu, czyż nie? :)
[demot] Putain ma coś, co bardzo dobrze sprzedaje się ludziom. Trudno ten fakt ignorować dowolnemu politykowi. I zło - czy dobro - nie ma tu nic do gadania.
[demot] KAŻDA religia... :)
[demot] Czemu nie ma tu żadnych owadów?
[demot] Jasne, Ci cholernie ludzie nie powinni mieć praw do własnych opinii - tylko aplauz albo milczenie - brońcie panieboże jakieś niezależne zdanie...!
[demot] Było jakieś badanie naukowe, że pisklęta ptaków wyścielających gniazda wyściółką z filtrów są zdrowsze - pasożyty giną od szkodliwych substancji zebranych w filtrach... także... natura się dostosowuje, chociaż "petunie" wyglądają słabo po prostu.
[demot] I do tego wydaje się, że wszystko co teraz mamy, wywalczyli z mieczem i lemieszem w dłoniach nasi praszczurowie, nikt nam nic nie dał. No może Szwedzi - dali nam Potop. I Niemcy - Słowianom dali granicę na Odrze i Nysie, a nie na Łabie. A - Rosjanie! - dali nam socjalizm. Czesi zabrali nam Śląsk. Potem musieli oddać Niemcom. Więc... Zaolzie sami wzięliśmy. I Wilno. Też sami. Prusacy, Austriacy i Rosjanie wymierzyli nam szczególną karę - za wolność. Napoleon dał nam Księstwo Warszawskie... i wakacje na Haiti. Hitler - dał nam przypomnienie o naszej faktycznej pozycji w oczach cywilizowanej Europy Zachodniej. Stalin zaś przypomniał nam, czemu 'lepiej' byłoby nam z Rosją. Tylko Węgrzy mają dla nas szacunek - i my im winniśmy szacunek. W całej historii Polski to chyba jedyny naród, z którym zdecydowanie częściej było nam po drodze, niż po kosie. Ale nikt, nikt nigdy nie uratował Polaków tak, jak Indianie uratowali pierwszych osadników. I wydaje się, że Polacy także nigdy, nikomu nie odpłacili w podobny sposób. Porównywanie Święta Dziękczynienia do Dożynek woła o pomstę do nieba. Serio. :P A w kontekście Euroamerykanów lepiej zdaje się funkcjonowałyby Dożynki Indiańskie, o ile ktoś tam byłby w stanie przyznać się do takich zdarzeń.
[demot] Jesli chodzi o zanieczyszczenie światłem to jest super pomysł. Pytanie tylko skąd to czerpie energię? :P
[demot] Eeee-tam! Jeden się zerzygał a drugi to zeżarł... Nie ma śladu zbrodni ale poczucie winy bije po ślepiach... :PP
[demot] Aboslutnie nie będzie to meczet! Będzie to centum wielukulturowe i związane tylko z jedną prawdziwą religią. Miejsce, gdzie będzie można głosić pokój, ład i porządek wszystkim!!!... . . . wyznawcom!
[demot] @tytusz Policja religijna istnieje pewnie tam, gdzie moralność jest zagrożona a jednocześnie wpływy kościoła muzułmańskiego dostatecznie silne, by wymogi przepisów prawa opartego na Koranie czy hadisach egzekwować. Tam gdzie rządzą społeczności lokalne, żyjące zgodnie z zasadami religii policja taka jest po prostu niepotrzebna - każdy członek społeczności jest policjantem w tym zakresie. I w tym sensie wydaje mi się, że kraje w których nie wszędzie obecna jest policja religijna w sformalizowanej postaci wcale nie są wolne od nadzoru religijnego. Myślę też, że w większości państw muzułmańskich to właśnie lokalne społeczności stanowią o normach zachowań, a przepisy prawa funkcjonują raczej w obrębie większych miast po to, by 'przypodobać się' Zachodowi. A przynajmniej nie narażać na 'złą prasę' dyktatora starającego się utrzymać władzę w oparciu o pieniądze czy technologie Zachodnie. Wszelkie zakazy i nakazy (czyli prawo) wyróżniające grupy ludzi, zwłaszcza w oparciu o przesłanki na które jednostka nie ma wpływu (np. płeć czy kolor skóry) stanowią ograniczenie wolności osobistej i tyle, również jeśli ofiara takiego działania podejmuje je z pobudek związanych z wychowaniem czy przestrzeganiem norm społecznych opartych na tych prawach. Niestety te objawy "religijności" odbieram podobnie jak np. wymagane prawem naszywanie gwiazd Dawida. Upraszczając - jeśli ktoś chce zostać np. mnichem - przyjmuje kod ubrania i zachowania zgodny z grupą do której dołącza - goli głowę, zakłada kaptur i chodzi na boso. Jeśli grupa ludzi zakłada, że dłuższy środkowy palec dłoni wymaga specjalnej opłaty bo każe tak bóg, jasne jest, że ktoś musi pilnować terminowości wpłat podatku. Co do aborcji i traktowania płodu w świecie Islamu, to nie jestem pewien co tam niektórzy mężczyźni przypomnieli sobie co Mahomet nawygadywał. Jestem jednak przekonany, że nie pozostawił wolności decyzji kobiecie, która ten płód nosi. Poza tym Koran zdaje się nie przewidział etapu zygoty w życiu ludzkim i z tego co wiem nikt nie przejmuje się 'odpadami' procesu in vitro. Natomiast jest objawionym prawem boskim, twórcy świata i jako taki logicznie stawia szariat powyżej każdego świeckiego prawa czy każdej innej religii niezależnie od tego, co garstka oszołomów związanych z popieranych przez Zachód lokalnym watażką sobie tam uzgodni. Arabska wiosna powinna odnowić stosunek do religii i tak skuteczniej obaliłaby dyktatorów, ale też utworzyłaby warunki do powstania niezależnych państw. Więc raczej nie. :P Życie w społeczeństwie totalitarnym składa się głównie z tego, że obywatele nie zdają sobie sprawy z tego, że jest to państwo totalitarne.
[demot] @Testudo_hermanni Przy okazji - użyłem pewnych skrótów, Na przykład 'państwo' czasem jest synonimem organizacji a czasem bardziej odnosi się do narodu. To bardzo skondesowana a jednocześnie szkicowa postać tego, co mogłoby określić czym może być 'państwo globalne'. :)