[demot]
Tak tak, przy 8000 to chęć podwyżki jest taką fanaberią zepsutego bogacza, oj, oj.
8000 na rękę
-2500 kredyt za
dom (30 lat)
-1000 rachunki (prąd, gaz, ścieki, śmieci, internet)
-700 ZUS (na firmę)
-1300 samochód
(kredyt+paliwo+OC/AC+naprawy+opony średnio)
-1000 szkoła dla jednego dziecka (niezbyt droga)
Zostaje 1500 na życie,
yeeaa. Przy odrobinie oszczędności można pokusić się o wyjście do kina albo urlop w Szczyrku.
8000 to nawet nie jest klasa średnia. To jest jest standard wykwalifikowanego specjalisty z klasy pracującej.
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2010 o 8:32
[demot]
Jeśli obetniesz sobie stopę to będzie ci się gorzej chodziło nie przez "społeczny darwinizm" tylko przez brak stopy. Jeśli nie skończysz gimnazjum - podobnie.
Obejrzyj przeciętny amerykański film - standardowy schemat jest taki że zdolna i niezależna jednostka robi swoje a przeciętniacy dookoła mówią "nie da się" albo "idiota". Na koniec okazuje się że zdolna i niezależna jednostka miała rację a społeczeństwo jest głupie.
W efekcie każdy chce być takim jedynym i oryginalnym w tłumie średniaków. Część wierzy że wyróżnią się z grupy więcej pijąc, ćpając i zbliżając z półświatkiem. Inni wierzą że wyróżnią się z grupy należąc do tej czy innej subkultury lub wyznając taką czy inną egzotyczną religię, głosząc kontrowersyjne poglądy etc. Inni wolą wyróżnić się z grupy przewyższając ją intelektualnie. Ostatecznie można też być oryginalnym poprzez robienie z siebie idioty.
Reklama wciska dzieciakom że najlepszy sposób na bycie oryginalnym jest kupienie droższych ciuchów.
Oczywiście jeśli milion ludzi spróbuje się wyróżnić w ten sam sposób, wygląda to z zewnątrz raczej na owczy pęd niż indywidualizm. Niemniej prawie każdy do oryginalności dąży.
[demot]
Ta urocza tradycja to dziedzictwo wojny i głodu. Jak ludzie od kilkudziesięciu lat nie przymierają głodem to tradycja szanowania jedzenia zanika. To dobry objaw, lepiej mieć problem z otyłością i wyrzucać czasem chleb a czasem 10 ton ziemniaków, niż na odwrót.
[demot]
Zależy od choroby. Najpopularniejsza jest niestety depresja i nerwice. Schizofrenia, paranoja, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, fobie też by raczej Ci życia nie osłodziły. Bardzo niewielka część zaburzeń czyni świat przyjemniejszym lub przynajmniej obojętnym. Nadużywaj różnych narkotyków przez dłuższy czas a będziesz miała szansę zrealizować swoje marzenie.
[demot]
Oj tam oj tam, myślenie "chemia" nie sprawia że chemia nie działa. Głód i ból to też "chemia" ale jakoś ta wiedza nie pomaga w utrzymaniu diety albo kiedy boli ząb. A spróbuj sobie u dentysty pomyśleć że to nic wyjątkowego bo to tylko chemia.
[demot]
Jest odwrotnie - praktycznie każdy stara się być oryginalny. Popkultura narzucana przez amerykańskie filmy promuje indywidualistów od 40 lat. Tylko niewielki odsetek młodych ludzi potrafi wskazać jakieś swoje wzorce i autorytety.
[demot] Tak tak, przy 8000 to chęć podwyżki jest taką fanaberią zepsutego bogacza, oj, oj. 8000 na rękę -2500 kredyt za dom (30 lat) -1000 rachunki (prąd, gaz, ścieki, śmieci, internet) -700 ZUS (na firmę) -1300 samochód (kredyt+paliwo+OC/AC+naprawy+opony średnio) -1000 szkoła dla jednego dziecka (niezbyt droga) Zostaje 1500 na życie, yeeaa. Przy odrobinie oszczędności można pokusić się o wyjście do kina albo urlop w Szczyrku. 8000 to nawet nie jest klasa średnia. To jest jest standard wykwalifikowanego specjalisty z klasy pracującej.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2010 o 8:32
[demot] Wiele nowych bajek jest do niczego ale akurat Świnka Peppa jest całkiem fajna. Ze starych Maja i Muminki rządziły.
[demot] Jeśli obetniesz sobie stopę to będzie ci się gorzej chodziło nie przez "społeczny darwinizm" tylko przez brak stopy. Jeśli nie skończysz gimnazjum - podobnie. Obejrzyj przeciętny amerykański film - standardowy schemat jest taki że zdolna i niezależna jednostka robi swoje a przeciętniacy dookoła mówią "nie da się" albo "idiota". Na koniec okazuje się że zdolna i niezależna jednostka miała rację a społeczeństwo jest głupie. W efekcie każdy chce być takim jedynym i oryginalnym w tłumie średniaków. Część wierzy że wyróżnią się z grupy więcej pijąc, ćpając i zbliżając z półświatkiem. Inni wierzą że wyróżnią się z grupy należąc do tej czy innej subkultury lub wyznając taką czy inną egzotyczną religię, głosząc kontrowersyjne poglądy etc. Inni wolą wyróżnić się z grupy przewyższając ją intelektualnie. Ostatecznie można też być oryginalnym poprzez robienie z siebie idioty. Reklama wciska dzieciakom że najlepszy sposób na bycie oryginalnym jest kupienie droższych ciuchów. Oczywiście jeśli milion ludzi spróbuje się wyróżnić w ten sam sposób, wygląda to z zewnątrz raczej na owczy pęd niż indywidualizm. Niemniej prawie każdy do oryginalności dąży.
[demot] Cos ty, świat jest super udany, ładnie gromady galaktyk układają wzorki, atomy się zgrabnie składają w związki, wszystko chodzi jak w zegarku.
[demot] Ta urocza tradycja to dziedzictwo wojny i głodu. Jak ludzie od kilkudziesięciu lat nie przymierają głodem to tradycja szanowania jedzenia zanika. To dobry objaw, lepiej mieć problem z otyłością i wyrzucać czasem chleb a czasem 10 ton ziemniaków, niż na odwrót.
[demot] Zależy od choroby. Najpopularniejsza jest niestety depresja i nerwice. Schizofrenia, paranoja, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, fobie też by raczej Ci życia nie osłodziły. Bardzo niewielka część zaburzeń czyni świat przyjemniejszym lub przynajmniej obojętnym. Nadużywaj różnych narkotyków przez dłuższy czas a będziesz miała szansę zrealizować swoje marzenie.
[demot] A w grawitację uwierzysz kiedy ludzie przestaną ginąć spadając z wysokości?
[demot] Myślę że ogon nie jest tak naprawdę rybi tylko podobny do ssaków wodnych, jak delfiny czy wieloryby. I jako ssaki, syrenki są żyworodne :)
[demot] Nieprawda, w różnych miejscach widać różne części nieba.
[demot] Oj tam oj tam, myślenie "chemia" nie sprawia że chemia nie działa. Głód i ból to też "chemia" ale jakoś ta wiedza nie pomaga w utrzymaniu diety albo kiedy boli ząb. A spróbuj sobie u dentysty pomyśleć że to nic wyjątkowego bo to tylko chemia.
[demot] Kobiety nie stają się ładniejsze od tego że się mniej uczą ani brzydsze od tego że uczą się więcej :)
[demot] polski nastolatku: Można mieć wiarę w coś albo nadzieję na coś. Nie można mieć "nadziei w". Część wymienionych to nie zespoły a wykonawcy.
[demot] Jest odwrotnie - praktycznie każdy stara się być oryginalny. Popkultura narzucana przez amerykańskie filmy promuje indywidualistów od 40 lat. Tylko niewielki odsetek młodych ludzi potrafi wskazać jakieś swoje wzorce i autorytety.
[demot] Rap to JP, łańcuchy i dziwki.
[demot] Raczej jest ich coraz więcej, kiedyś to się raczej nie zdarzało, współcześnie już jeden na kilku milionów ma takie zboczenie :)