[demot]
Romantycy nie wyginą bo bardzo sprawnie się rozmnażają. Kiedy ci paskudni praktyczni faceci całe życie pracują żeby żonie i dzieciom zapewnić dom i dobre warunki, taki romantyk opowie o gwiazdach i jedności dusz, spłodzi niechcący dzieci i poleci do następnej (przy małym dziecku i jego skrajnie zmęczonej mamie ciężko wznosić się ponad poziomy i wyrażać głębię uczuć).
[demot]
W tamtym przypadku Maryja nie mówiła nic o niepokalanym poczęciu bo ten dogmat pojawił się w wierze chrześcijańskiej kilkadziesiąt lat później.
[demot]
To niefajnie. Ale nie zdarza się zbyt często. W 2009 było 4384 samobójstw a z tego tylko 645 to kobiety (~15%). Z ustalonych przyczyn dominowały choroby psychiczne i problemy rodzinne. Zawód miłosny na 4 miejscu - 303 osoby (~7%). W tym całym zbiorze, 1588 kawalerów/panien. Statystycznie rzecz biorąc, daje to około 16 przypadków młodych dziewczyn które zabiły się z powodu niespełnionej miłości. W 40-milionowym kraju to bardzo mało.
[demot]
Byłyby granice wiosek i protektoratów a na każdym moście płaciłoby się myto najsilniejszemu wodzowi w okolicy :) Gdyby nie było państw narodowych, byłyby ufortyfikowane miasta z własną armią. Przerabiała to starożytna cywilizacja grecka - i były tam wojny. Poniżej miast-państw jedyną opcją są koczownicze plemiona. Też prowadzą wojny.
[demot]
Wiedza nie zajmuje pamięci. Albo inaczej - nie masz skończonego zasobu pamięci który Ci się wyczerpie jeśli dowiesz się za dużo. Jest odwrotnie - im więcej wiesz i rozumiesz, tym lepiej dla twojej inteligencji i zdolności nauki innych rzeczy.
[demot]
Tu nie chodzi umiejętność liczenia logarytmu tylko myślenia i rozumienia świata. Ludzie nie rozumiejący matematyki nie mogą rozumieć logiki, statystyki, ekonomii, nauk ścisłych, zagadnień technicznych i inżynieryjnych. Zakładając optymistycznie że dobrze opanują te kilka rzeczy "potrzebnych w życiu" - czyli jakiś zawód plus proste prace domowe, zostają pożyteczną ale ciemną masą której każdy polityk, marketingowiec, gwiazda, kapłan czy paramedyk może wcisnąć dowolny kit. Zresztą nie chodzi tylko o matematykę - jest mnóstwo "nieżyciowej" wiedzy z historii, geografii, biologii, fizyki itd, z której główny pożytek to szansa bycia świadomym człowiekiem a nie sterowanym automatem. Ale co kto woli, świnia przeznaczona na szynkę też może być szczęśliwa dzięki nieświadomości.
[demot]
Z dziećmi to nie działa. Od bycia jedynakiem i drgich wakacji dzieciom nie podnosi się jakość w porównaniu z alternatywą w postaci posiadania rodzeństwa. Rodzeństwo bardzo rozwija.
[demot]
W monarchii może się zdarzyć, że matka rządzącego króla nosi tytuł królowej matki i posiada wpływy polityczne. Np jeśli królowa owdowiała a jej syna koronowano jako dziecko.
[demot]
Bill Gates dorobił się swojej fortuny zaczynając od tego że na starcie miał sporo pieniędzy a później kupił tanio i sprzedał drogo system operacyjny DOS. Microsoft to niezbyt innowacyjna firma, po prostu Gates podjął kilka trafionych decyzji biznesowych w odpowiednim miejscu i czasie. Biznesowych a nie technologicznych. Nie ujmuję wkładu pracy ani nie sugeruję że Microsoft opiera się na oszustwie, po prostu nie jest to firma narodzona w garażu i napędzana samymi genialnymi pomysłami. Tak zaczynał natomiast Apple.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2010 o 20:18
[demot]
To nie znaczy że kupujesz jej miłość, po prostu jesteś atrakcyjniejszy, sprawiasz wrażenie samca alfa, zaradnego, produktywnego - potencjalnie dobrego ojca. To taka sama zaleta jak harmonijna budowa ciała etc.
[demot]
Ha, pisałem że jestem zdziwiony że wpuszczono demota na ten temat. Że go zdjęli - wcale. Jakiekolwiek demoty na podobne tematy mogłyby sprawić że serwis byłby postrzegany jako posiadający taką czy owaką orientację polityczną, co raczej nie jest pożądane.
[demot]
Nic nie kosztuje i nic nie daje. Ludzie klikną sobie, mają poczucie że są dobrymi ludźmi po czym idą na kotleta. Jeśli przejmujesz się zwierzątkami, zaadoptuj kotka albo na przykład staraj się kupować mięso i jajka z ekologicznych gospodarstw gdzie jest szansa że świnka czy kura pobiegała sobie chociaż w życiu po podwórku i została humanitarnie zabita. Nie ma gdzie kupić takich produktów? Gdyby pół miliona ludzi pytało o nie w sklepach, to by były.
[demot] Siedemnaście.
[demot] Romantycy nie wyginą bo bardzo sprawnie się rozmnażają. Kiedy ci paskudni praktyczni faceci całe życie pracują żeby żonie i dzieciom zapewnić dom i dobre warunki, taki romantyk opowie o gwiazdach i jedności dusz, spłodzi niechcący dzieci i poleci do następnej (przy małym dziecku i jego skrajnie zmęczonej mamie ciężko wznosić się ponad poziomy i wyrażać głębię uczuć).
[demot] W tamtym przypadku Maryja nie mówiła nic o niepokalanym poczęciu bo ten dogmat pojawił się w wierze chrześcijańskiej kilkadziesiąt lat później.
[demot] To niefajnie. Ale nie zdarza się zbyt często. W 2009 było 4384 samobójstw a z tego tylko 645 to kobiety (~15%). Z ustalonych przyczyn dominowały choroby psychiczne i problemy rodzinne. Zawód miłosny na 4 miejscu - 303 osoby (~7%). W tym całym zbiorze, 1588 kawalerów/panien. Statystycznie rzecz biorąc, daje to około 16 przypadków młodych dziewczyn które zabiły się z powodu niespełnionej miłości. W 40-milionowym kraju to bardzo mało.
[demot] Byłyby granice wiosek i protektoratów a na każdym moście płaciłoby się myto najsilniejszemu wodzowi w okolicy :) Gdyby nie było państw narodowych, byłyby ufortyfikowane miasta z własną armią. Przerabiała to starożytna cywilizacja grecka - i były tam wojny. Poniżej miast-państw jedyną opcją są koczownicze plemiona. Też prowadzą wojny.
[demot] Byłyby wojenki wioska kontra wioska, zagroda kontra zagroda.
[demot] Rany, powiesiła go?
[demot] A zawsze myślałem że to rodzaj deseru :O
[demot] Ludzie używaliby Yahoo, później Binga.
[demot] Wiedza nie zajmuje pamięci. Albo inaczej - nie masz skończonego zasobu pamięci który Ci się wyczerpie jeśli dowiesz się za dużo. Jest odwrotnie - im więcej wiesz i rozumiesz, tym lepiej dla twojej inteligencji i zdolności nauki innych rzeczy.
[demot] Tu nie chodzi umiejętność liczenia logarytmu tylko myślenia i rozumienia świata. Ludzie nie rozumiejący matematyki nie mogą rozumieć logiki, statystyki, ekonomii, nauk ścisłych, zagadnień technicznych i inżynieryjnych. Zakładając optymistycznie że dobrze opanują te kilka rzeczy "potrzebnych w życiu" - czyli jakiś zawód plus proste prace domowe, zostają pożyteczną ale ciemną masą której każdy polityk, marketingowiec, gwiazda, kapłan czy paramedyk może wcisnąć dowolny kit. Zresztą nie chodzi tylko o matematykę - jest mnóstwo "nieżyciowej" wiedzy z historii, geografii, biologii, fizyki itd, z której główny pożytek to szansa bycia świadomym człowiekiem a nie sterowanym automatem. Ale co kto woli, świnia przeznaczona na szynkę też może być szczęśliwa dzięki nieświadomości.
[demot] Z dziećmi to nie działa. Od bycia jedynakiem i drgich wakacji dzieciom nie podnosi się jakość w porównaniu z alternatywą w postaci posiadania rodzeństwa. Rodzeństwo bardzo rozwija.
[demot] Nostradamus i dokładna data? A nie chodziło aby o Babę Vangę?
[demot] poprosiłeś/aś o pomoc 7 miliardów ludzi?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2010 o 16:07
[demot] W monarchii może się zdarzyć, że matka rządzącego króla nosi tytuł królowej matki i posiada wpływy polityczne. Np jeśli królowa owdowiała a jej syna koronowano jako dziecko.
[demot] Dlatego warto miec wiecej niz jedno - dywersyfikacja ryzyka.
[demot] Bill Gates dorobił się swojej fortuny zaczynając od tego że na starcie miał sporo pieniędzy a później kupił tanio i sprzedał drogo system operacyjny DOS. Microsoft to niezbyt innowacyjna firma, po prostu Gates podjął kilka trafionych decyzji biznesowych w odpowiednim miejscu i czasie. Biznesowych a nie technologicznych. Nie ujmuję wkładu pracy ani nie sugeruję że Microsoft opiera się na oszustwie, po prostu nie jest to firma narodzona w garażu i napędzana samymi genialnymi pomysłami. Tak zaczynał natomiast Apple.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2010 o 20:18
[demot] To nie znaczy że kupujesz jej miłość, po prostu jesteś atrakcyjniejszy, sprawiasz wrażenie samca alfa, zaradnego, produktywnego - potencjalnie dobrego ojca. To taka sama zaleta jak harmonijna budowa ciała etc.
[demot] Co jest złego w spaniu na imprezach? :)
[demot] Chyba licealistek
[demot] Nie, wcale.
[demot] Owszem film jest ideologicznie łopatologiczny, ale za to ma genialną muzykę, doskonałe zdjęcia i nastrój. Po prostu robi spore wrażenie artystyczne. Inne filmy Aronofskiego (Pi, Źródło) mają przekaz bardziej otwarty na interpretacje ale też nie walą tak po głowie. Zapaśnika nie widziałem. Muzyka Mansella z tych filmów: http://www.youtube.com/watch?v=e2Ma4BvMUwU http://www.youtube.com/watch?v=ihF_aXi-Huk http://www.youtube.com/watch?v=9Cq_QO_4Cx4
[demot] Ha, pisałem że jestem zdziwiony że wpuszczono demota na ten temat. Że go zdjęli - wcale. Jakiekolwiek demoty na podobne tematy mogłyby sprawić że serwis byłby postrzegany jako posiadający taką czy owaką orientację polityczną, co raczej nie jest pożądane.
[demot] Wiedza o życiu nie polega na tym że coś cię boli.
[demot] Nic nie kosztuje i nic nie daje. Ludzie klikną sobie, mają poczucie że są dobrymi ludźmi po czym idą na kotleta. Jeśli przejmujesz się zwierzątkami, zaadoptuj kotka albo na przykład staraj się kupować mięso i jajka z ekologicznych gospodarstw gdzie jest szansa że świnka czy kura pobiegała sobie chociaż w życiu po podwórku i została humanitarnie zabita. Nie ma gdzie kupić takich produktów? Gdyby pół miliona ludzi pytało o nie w sklepach, to by były.