Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 4 takie demotywatory

Pomnik upamiętnia psa Dżoka, czarnego mieszańca, którego właściciel w tragicznych okolicznościach zmarł na zawał serca w pobliżu ronda Grunwaldzkiego w Krakowie – Pies czekał tam na swojego pana. Dokarmiany przez mieszkańców Krakowa, budził zdziwienie i sympatię. Po około roku oczekiwania pozwolił się przygarnąć nowej właścicielce, Marii Müller (wdowie po Władysławie Müllerze). Kobieta zmarła w 1998, zaś Dżok uciekł i, wałęsając się po terenach kolejowych, zginął pod kołami jadącego pociągu...

Kilka znanych przykład jak bardzo lojalne potrafią być psy:

 –  Kapitan - przez 6 lat uciekał z domu by czuwać przy grobie swojego właściciela. Villa Carlos Paz - Argentyna Dżok - jego właściciel zmarł na atak serca, a pies czekał na niego w tym samym miejscu jeszcze przez rok. Dżokowi wystawiono pomnik. Kraków - Polska Hawkeye - jego właściciel zginął na wojnie. W trakcie pogrzebu pies podszedł do trumny, westchnął i położył się przy trumnie. Nie poruszył się aż do końca ceremonii. • ••■•■■•■• San Diego - USA Leao - po tragicznej powodzi w 2011 roku odnalazł grób swojej właścicielki wśród 900 innych grobów i czuwał. Rio de Janeiro - Brazylia Hachiko - codziennie chodzik ze swoim panem na stację kolejową i przychodził po niego, kiedy ten wracał z pracy. Po śmierci jego właściciela pies przychodzi' codziennie na stację kolejową o godzinie, o której jego pan wracał z pracy. Robił tak przez 10 lat. W Japonii stał się symbolem lojalności i oddania. Tokio - Japonia
Wiara, nadzieja i miłość to nie tylko cechy ludzkie –  Hachi o pies rasy akita, który czekał na swojego pana w tym samym miejscu nieprzerwanie prawie 10 lat na przybycie swojego pana przy stacji tokijskiego metra Shibuya. Greyfriars Bobby pies rasy skye terrier, który czuwał przez niemal 14 lat przy grobie swego właściciela Johna Graya w Edynburgu. Dzok Pies, którego właściciel w tragicznych okolicznościach zmarł na atak serca w pobliżu Ronda Grunwaldzkiego. Pies czekał tam na swojego pana. Dokarmiany przez mieszkańców Krakowa, budził zdziwienie i sympatię Po około roku oczekiwania, pozwolił się przygarnąć nowej właścicielce. Mani Muller. zonie Władysława Mullera Kobieta zmarta w 1998, zaś zwierzę uciekło i wałęsając się po terenach kolejowych zginęło pod kotami ;adącego pociągu
Świat byłby piękniejszy – gdyby tylko ludzie potrafili tak kochać

1