Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Dzisiaj na rozmowę o pracę przyszedł do mnienajdziwniejszy człowiek w Warszawie.- Jak ma pan na imię?- Ja?-Tak, pan. Jak mam się do pana zwracać?Do mnie?- No tak.- Sławek.Okej, a gdzie pan wcześniej pracował?Ja?- Tak, pan..- Ja? No, tam... na magazynie.- Potrafi pan obsługiwać system, na którympracujemy?- Kto? Ja?Zaczynam już tracić cierpliwość, ale ponieważrozsądek to moje drugie imię, odpowiadamspokojnie:- Pan to Sławek, tak?Ja? Tak.Czego pan oczekuje od tej pracy?- Kto? Ja?W tym momencie odpuszczam sobie całyrozsądek i mówię:-Przykro mi, panie Sławku, ale nie nadaje siępan na to stanowisko.-Ja?(w głowie już wrzeszczę: tak, ty, j any idioto)- Tak, pan. Miłego dnia.I teraz siedzę i się zastanawiam, jak tacy ludziedożywają czterdziestki i mają rodziny (gość miałobrączkę).O czym on rozmawia z żoną? Czym ją w ogóleujął? A może ją porwał?

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format