Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Krzysztof Stanowski rozpoczął pracę jako dziennikarz w wieku 14 lat i bardzo szybko został rzucony na głęboką wodę – Poproszono go, aby przeprowadził wywiad z Grzegorzem Szamotulskim, bramkarzem Legii Warszawa. To nie miało prawa się udać. Popularny "Szamo" w tamtym okresie miał opinię strasznego aroganta (żeby nie napisać: zakochanego w sobie buca), który dziennikarzy najchętniej utopiłby w łyżce wody. Właściwie to większość świata by w niej utopił. Łącznie ze swoimi trenerami, kolegami z drużyny i częścią rodziny. Taki już wtedy był. Normalny inaczej.I z tym gościem wywiad miał przeprowadzić adept, który miał mleko pod nosem. Na papierze: mission impossible. Z punktu widzenia redakcji, dobry test: czy chłopak wróci z wywiadem, czy jednak po wywiadzie będzie miał problem, aby wrócić do siebie...Wywiad jakoś udało się doprowadzić do skutku, a między dziennikarzem i piłkarzem niespodziewanie nawiązała się nić porozumienia. Dziś panowie są... przyjaciółmi. Szamotulski był nawet świadkiem na ślubie Stanowskiego, a z kolei Stanowski został ojcem chrzestnym córki "Szamo"
Źródło: www.facebook.com

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format