Co sprawiło, że ci pobożni ludzie odwrócili się od swojej religii (14 obrazków)

Nie chcę brzmieć jak elitarny snob, ale im więcej czytam, tym bardziej widzę jak to wszystko działa. Poznając historię i ewolucję różnych religii, historię ludzkości jako całości, dostrzegam wzorce, w jaki sposób religie są wykorzystywane i zniekształcane w celu kontrolowania grup ludzi lub dopuszczania się wielkich okrucieństw. Wyraźnie widzę zakorzenioną mizoginię i rasizm w różnych religiach oraz ogromną hipokryzję religijną

Miałam 15 lat, kiedy dosłownie z hukiem i trzaskając drzwiami odeszłam z kościoła. Dlaczego? Moja sześcioletnia przyrodnia siostra wróciła z obozu biblijnego i zapłakana opowiedziała mi, że koleżanki i koledzy nabijali się z niej i powiedzieli, że po śmierci trafi prosto do piekła i będzie się smażyć w kotle przez całą wieczność. A dlaczego? Ponieważ wszyscy w miasteczku wiedzą, że urodziła się jako nieślubne dziecko a takie dzieci nie zasługują na zbawienie. Wparowałam na najbliższe nabożeństwo do kościoła, wykrzyczałam co o tym myślę i wyszłam trzaskając drzwiami. Moja mama nadal chodzi do kościoła, ja i moje rodzeństwo nie

Odszedłem z powodu dziwacznego, młodego pastora, który grzmiał na nas, trzynastolatków, że nasze życie jest nic nie warte, jeśli nie staramy się regularnie nawracać na naszą wiarę i przyciągać nowych wyznawców do naszego kościoła. Na szczęście rodzice nie protestowali, kiedy postanowiłem więcej się tam nie pojawiać

Na pogrzebie mojego taty pastor powiedział nam, że nigdy więcej nie zobaczymy naszego ojca, jeśli nie pojednamy się z Bogiem i nie zaczniemy chodzić do kościoła. To była ta kropla, która przelała czarę goryczy

Ksiądz poprosił nas o modlitwę za „chrześcijańskich jeńców wojennych”, a mój 13-letni mózg zareagował: „Czekaj, dlaczego tylko za chrześcijańskich?”. W tym momencie uświadomiłam sobie, że wszystko w Kościele ma wyraźne lub ukryte przesłanie. Tylko katolicy mogą dostąpić szczęścia wiecznego a wyznawcy innych religii nigdy na to nie zasłużą. Niezależnie od tego, jak dobrymi ludźmi są. Nie spodobało mi się to i od tamtej pory nie uczestniczę w życiu kościoła

Zostałam wychowana jako baptystka. Wiadomo, że dzieci przyjmują za pewnik to co mówią ich rodzice i co słyszą w kościele. Ale wraz z wiekiem, zaczęłam dostrzegać hipokryzję i kompletne bzdury. Mówiono nam, że seks przed ślubem to grzech, picie alkoholu jest prawie tak złe jak morderstwo Lista zakazów i nakazów była cholernie długa. Na studia wyjechałam do większego miasta kilkadziesiąt kilometrów od domu. I zgadnijcie, kogo obsługiwałam w barze, w którym dorabiałam jako kelnerka? Kto na moich oczach migdalił się z osobami, z którymi nie był w związku małżeńskim? Tak, to byli oni, najbardziej bogobojni członkowie mojego kościoła.
Komentarze
Pokaż komentarze