W pożarze, który wybuchł w nocy z 12 na 13 lipca w miejscowości Malec, spłonęła fabryka produkująca m.in. paluszki beskidzkie, należąca do firmy Aksam.
Mimo zniszczeń, zarząd firmy zdecydował się nie zwalniać pracowników, zapowiadając wypłatę pełnych pensji, co spotkało się z entuzjastycznym odzewem społeczeństwa.
W mediach społecznościowych rozpoczęła się akcja wsparcia firmy poprzez masowe kupowanie jej produktów, w którą zaangażowali się również znane osoby, w tym były premier Mateusz Morawiecki.
Wiceprezes Aksam, Artur Klęczar, podkreślił znaczenie solidarności społecznej i wyraził wdzięczność za wsparcie.
Firma publicznie podziękowała klientom za pomoc, a internauci nie szczędzili pozytywnych komentarzy, doceniając decyzję firmy o braku zwolnień.
Powód/Geneza: Pożar zakładu w Malcu i decyzja firmy o zatrzymaniu pracowników mimo ograniczonej produkcji.
Komentarze
Pokaż komentarze